strona główna
Nasze testy
w ostatnim numerze
czytaj także
Skoda Superb

Czeski wzór bezpieczeństwa
03-12-2009, tekst: Maciej Kalisz, foto: archiwum

Niedawno na rynku zadebiutowała Skoda Superb w wersji kombi. My jednak cofamy się w czasie i testujemy auto w nadwoziu liftbacka. Taki właśnie model Superba po raz trzeci rozbito w testach EuroNCAP.



Pierwszym testowanym przez EuroNCAP modelem Skody była Fabia, która w 2000 roku otrzymała 4 gwiazdki. Podobnie było z Superbem, który po raz pierwszy poddano ocenie w 2003 roku. Generalnie samochody tej czeskiej marki przez długi czas nie uzyskiwały maksymalnej ilości gwiazdek.

Zmieniło się to dopiero w 2006 roku za sprawą Roomstera. Dwa lata później 5 gwiazdek otrzymał także nowy Superb. Po zaostrzeniu przez EuroNCAP zasad oceniania samochodów w 2009 roku najwyższe noty otrzymało Yeti i raz jeszcze Superb.

W gamie samochodów Skody Superb spełnia rolę flagowej limuzyny. Jej II generacja jest prawie taka sama jak poprzedniczki i wynosi 4838 mm (szerokość 1817 mm, wysokość 1462 mm). Wewnątrz uzyskano jednak o 19 mm więcej miejsca dla pasażerów tylnej kanapy.

Superb oferowany jest w czterech poziomach wyposażenia: Comfort, Ambition, Elegance i Platinum. Warto od razu podkreślić, że o ile fabryczne wyposażenie ich w 6 poduszek powietrznych nie robi dziś na nikim wrażenia, to fakt montowania siódmej, chroniącej kolana kierowcy zasługuje na wyróżnienie. Opcjonalnie, za dopłatą 1200 złotych, można doposażyć auto w poduszki boczne dla tylnej kanapy.

W standardzie otrzymamy również ABS i ESP z zestawieniem dodatkowych funkcji, jak np. MSR, ASR, EBV, czy HBA. Za niewielką dopłatą możemy jeszcze doposażyć nasze auto w system wspomagania ruszania na wzniesieniu (HHC).

Superb posiada też kilka nowatorskich rozwiązań, które znacznie podnoszą jego funkcjonalność i bezpieczeństwo. Pierwszym z nich jest podwójny system otwierania klapy bagażnika Twindoor. Standardowo otwiera się ona jak w sedanie, a gdy potrzebujemy większego dostępu unosimy ją razem z tylną szybą.

Drugim rozwiązaniem jest adaptacyjny system przednich świateł AFS II, który dostosowuje wiązkę światła do prędkości samochodu. System potrafi także rozpoznać deszcz i skorygować ustawienie świateł w taki sposób, aby nie odbijało się ono od kropel wody. Z AFS występuje w parze z biksenonowymi reflektorami wyposażonymi w spryskiwacze oraz światłami przeciwmgielnymi z możliwością doświetlania zakrętów. Za całość zapłacić trzeba 5700 złotych.

Innym dodatkiem wartym dokupienia jest asystent parkowania. Obliczy on długość wolnej przestrzeni do zaparkowania pomiędzy dwoma autami i jeśli będzie wystarczająco dużo miejsca wykonana za nas niezbędne ruchy kierownicą. Nam pozostawi jedynie operowanie pedałem przyspieszenia i hamulca. Superb fabrycznie wyposażono w czujniki cofania, a przednie otrzymamy w komplecie z tym asystentem.

Do napędu auta przeznaczono po trzy silniki benzynowe i diesla. Testowany przez nas egzemplarz wyposażono w silnik benzynowy TSI o pojemności 1.8 i mocą 160 KM, który stanowi podstawę w ofercie Skody. Może on współpracować z 6-biegową skrzynią mechaniczną lub jak w naszym przypadku z 7-stopniową przekładnią DSG znaną z modeli Volkswagena. Za 1800 złotych dokupimy trójramienną kierownicę z łopatkami do ręcznego sterowania jej przełożeniami. To idealne zestawienie do napędu tego auta.

Rozpiętość cenowa Superba wynosi od 79 do 172 tys. złotych (za auto z silnikiem 3.6 FSI 260 KM z napędem 4x4). Konfiguracja testowanego modelu, za około 120 tys. złotych, powinna jednak spełnić oczekiwania wymagającego kierowcy.