w ostatnim numerze |
|
czytaj także |
|
|
Aktualno�ci
Nowelizacja Kodeksu Karnego - komentarze
02-07-2010, foto: archiwum
1 lipca 2010 roku wesz�a w �ycie nowelizacja Kodeksu Karnego zaostrzajaca sankcje dla nietrze�wych kierowc�w (czytaj tak�e: B�dzie bezpieczniej na polskich drogach). O komentarz w tej sprawie poprosili�my kilka os�b zwi�zanych z bezpiecze�stwem na drodze i rozwojem infrastruktury.
Marek Konkolewski, m�. insp. Biuro Ruchu Drogowego KGP:
"Jest to dobry przepis, jest to du�y krok do przodu w walce z plag� nietrze�wo�ci na polskich drogach. Jest to te� du�y or� w r�kach wymiaru sprawiedliwo�ci. Jestem jednak �wiadomy tego, �e wprowadzenie tak ostrych kar, wprowadzenie mo�liwo�ci zatrzymywania na zawsze prawa jazdy w sytuacji, gdy kierowca znajduj�cy si� w stanie nietrze�wo�ci spowoduje katastrof� w ruchu l�dowym, czy wypadek drogowym, w wyniku kt�rego kto� poniesie �mier� lub ci�kie obra�enia cia�a lub te� zbiegnie z miejsca zdarzenia nie jest antidotum na rozwi�zanie problemu nietrze�wo�ci. Kara nie mo�e by� zemst�, �lepym odruchem za pope�nione przest�pstwo, ale �rodkiem celowym i �wiadomym, s�u��cym do zapobiegania przest�pczo�ci - ale nie jedynym.
Tak wi�c nie wpada�bym w huraoptymizm pomimo tego, �e jestem zwolennikiem wprowadzenia tego przepisu i ciesz� si�, �e Kodeks Karny zosta� w ko�cu znowelizowany. Jestem realist� i praktykiem i twierdz�, �e przez pierwszych kilka miesi�cy liczba zatrzymywanych pijanych kierowc�w mo�e si� troszeczk� obni�y� ze wzgl�du na frontalny atak �rodk�w masowego przekazu, kt�re b�d� tr�bi�y o tym przepisie prawa i by� mo�e to trafi do �wiadomo�ci tych kt�rzy maj� sk�onno�ci do jazdy po alkoholu. Jednak po pewnym czasie ta sytuacja mo�e wr�ci� do normy - ale obym w tej kwestii si� myli�.
Stawia�bym nadal na edukacj� - jest to problem spo�eczny, w kt�rym trzeba cz�ciej informowa� o konsekwencjach jakie rodzi picie alkoholu i jazda samochodem nie tylko dla sprawcy, ale przede wszystkim dla jego bliskich w momencie kiedy trafi on do wi�zienia lub straci prac�. Trzeba te� m�wi� o losach os�b, kt�re cierpi� z powodu okaleczenia do ko�ca �ycia, czy te� tych os�b, kt�re cierpi� po utracie bliskich. Nale�y wi�c stworzy� ca�� platform� do dzia�a� profilaktyczno-edukacyjnych ��cznie z dzia�aniami represyjnymi - ale jeszcze raz podkre�lam - zaostrzanie kar to naj�atwiejszy, najprostszy i najta�szy spos�b walki z piratami drogowymi, ale nie zawsze musi on by� najskuteczniejszy".
Micha� R. Szczerba,
Pose� na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej:
"Ostatnia nowelizacja Kodeksu Karnego to rozwi�zania, kt�re zwi�kszaj� dzia�ania prewencyjne, maj� odstraszy� potencjalnych kierowc�w-recydywist�w przed ponownym �amaniem prawa. Wiemy przecie�, �e we wsp�czesnym �wiecie utrata prawa jazdy bardzo cz�sto powoduje wykluczenie z rynku pracy i ka�da osoba, kt�ra siada za kierownic� w stanie nietrze�wym powinna mie� to na uwadze.
Przez wiele lat nie mogli�my te� poradzi� sobie z du�� liczb� wypadk�w ze skutkiem �miertelnym, w kt�rych sprawcami byli nietrze�wi kierowcy. I cho� statystycznie w ostatnich latach mogli�my zaobserwowa� tendencj� spadkow� to nadal pozostajemy w tej walce w tyle Europy.
Tak�e do tej pory niska skuteczno�� egzekwowania prawa i orzecznictwo s�d�w by�o bardzo liberalne przez co bardzo cz�sto takim kierowcom udawa�o si� unikn�� kary. A prawo powinno by� skuteczne i ta nowelizacja Kodeksu Karnego to gwarantuje".
Janusz Piechoci�ski,
Pose� na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej:
"Nowelizacja Kodeksu Karnego to taki klasyczny przyk�ad rozwi�zania w stanie wy�szego pogotowia, wy�szej konieczno�ci, pewnej desperacji. Skoro stosowane dotychczas mechanizmy eliminowania pijanych kierowc�w - od presji spo�ecznej, poprzez edukacj� rodzinn�, do podnoszenia kar i odpowiedzialno�ci - nie pomaga�y to si�gamy do rozwi�zania, kt�re jest jeszcze bardziej bolesne ni� w wypadku innych sprawc�w s�dzonych z Kodeksu Karnego. Oni mog� wyj�� z wi�zienia, mog� nawet zatrze� swoj� kar�, a tutaj mamy ju� definitywne do�ywocie. Jest to bardzo pot�ny sygna� wysy�any do wszystkich ludzi jak bardzo jeste�my zdeterminowani, aby wyt�pi� to wstydliwe i niestety nadal w Polsce na wielk� skal� zjawisko.
Chocia� mo�na te� powiedzie�, �e osi�gn�li�my pewien post�p, bo zmniejszy�a si� liczba wypadk�w i ofiar spowodowanych przez pijanych kieruj�cych.
Nowelizacj� t� traktuj� jako desperackie, skrajne rozwi�zanie, kt�re ma nas zmusi� do refleksji, bo je�li nie b�dzie w�r�d nas zmiany my�leniu, �e po jednym kieliszku jeszcze mo�na, �e po po�owie piwa jeszcze mo�na - to b�dzie �wiadczy�o, �e nie wyci�gamy z tego wniosk�w.
Jestem zwolennikiem poszerzania problematyki edukacyjnej bo uwa�am, �e lepiej zapobiega� ni� leczy�. Ciesz� si�, �e w tej dziedzinie mamy olbrzymie wsparcie ze strony partner�w spo�ecznych, ko�cio��w, zwi�zk�w wyznaniowych i organizacji pozarz�dowych. Jednak najwi�kszy problem tkwi w tym, czy we w�asnym �rodowisku, w kt�rym �yjemy, mieszkamy i pracujemy mamy przyzwolenie, czy mamy zero tolerancji dla osoby, kt�ra przyje�d�a samochodem i si�ga po kieliszek? Czy mamy na tyle w sobie odpowiedzialno�ci, �e temu kt�remu podawali�my alkohol zabieramy kluczyki i m�wimy, �e osoba niepij�ca go odwiezie? Czy wszyscy ci kt�rzy wypili maj� �wiadomo��, �e taks�wka kosztuje mniej ni� pr�ba jechania bo wtedy cz�owiek staje si� albo ofiar�, albo morderc�?". |
|