Paryż 2012 - Rolls-Royce
W najlepszym stylu
06-11-2012, tekst: Maciej Kalisz, foto: archiwum
Rolls-Royce to auto, które niezmiernie rzadko możemy spotkać na polskich drogach. Za to wszystkim kojarzy się z prestiżem, najwyższą jakością materiałów i wykonania, niecodziennym komfortem jazdy i zapewne własnym kierowcą.

Można w tych stwierdzeniach posunąć się dalej i uznać Rolls-Royce'a za dzieło sztuki. Przesada? Wystarczy spojrzeć na to, co firma zaprezentowała na tegorocznym salonie w Paryżu. Trzy znane modele - Ghost, Phantom i Phantom Drophead Coupe - które teraz połączyło jedno hasło: Inspired by Art Deco.

Styl ten obowiązywał w sztuce w okresie międzywojennym XX wieku. Jego nazwa wywodzi się z języka francuskiego, a rozpowszechnił się w 1925 roku na Międzynarodowej Wystawie Sztuki i Wzornictwa, która miała miejsce w... Paryżu. W tym samym roku zadebiutował też Rolls-Royce Phantom.

Jego współczesnej II-generacji ze składanym, miękkim dachem można było przyjrzeć się w tym roku w Paryżu. Opis wyglądu auta najlepiej oddadzą zdjęcia, pozostaje tylko wspomnieć o parametrach technicznych. Dwudrzwiowe cabrio mierzy 5612 mm długości, przy rozstawie osi 3320 mm. Bagażnik ma zaledwie 315 litrów, ale trzeba pamiętać o składanym dachu, zaś w typowym miejscu na koło zapasowe znajduje się lodówka, a obok kieliszki do szampana.

Pod maską silnik benzynowy V12 o pojemności 6,75 litra i mocy 460 koni mechanicznych. Maksymalny moment to 720 Nm przy 3500 obr/min. W zestawie nowa automatyczna przekładnia z 8 biegami. Pozwala to - pojazdowi ważącemu 2630 kg - na osiągnięcie "setki" w czasie 5,8 sekundy i rozwinięcie prędkości maksymalnej 240 km/h. Ma to swoją wysoką cenę, bo w cyklu mieszanym średnie zużycie wynosi 14,8 l/100 KM, a w trakcie jazdy po mieście 22,8 l/100 KM. Ekologom nie spodoba się emisja dwutlenku węgla na poziomie 347 g/km, choć i tak jest mniejsza o 10 proc. niż u poprzednika.

W zakresie bezpieczeństwa Rolls-Royce wymienia system czujników ISIS, dzięki którym komputer pokładowy na bieżąco monitoruje zachowanie pojazdu. W momencie wykrycia prawdopodobieństwa kolizji aktywuje on m.in. napinacze pasów czy wspomaganie nagłego hamowania. Z kolei nowe wzmocnienia w drzwiach pochłaniają teraz większą energię zderzenia czołowego.

Phantom Drophead Coupe pozbawiony jest wyłącznika przedniej poduszki pasażera. Informacji o tym nie znajdziemy na osłonach przeciwsłonecznych, ale typowa naklejka widoczna jest po otwarciu drzwi.

Za to na tylnej kanapie oznaczono miejsca z uchwytami do fotelików dziecięcych typu Isofix. Jak widać nie ma wyjątków od standardów - bezpieczeństwo dzieci jest jednakowo traktowane przez każdą markę samochodu.
|