include"menu_lewe.php"; ?> |
|
 |
Wyścigi | WTCC 2014
Zwycięzcą wyścigu została... pogoda
12-05-2014 | źródło: materiały prasowe
Deszcz, padający przez całą niedzielę nad torem Slovakia Ring, poważnie utrudnił rozegranie 7 i 8 rundy Wyścigowych Mistrzostw Świata FIA WTCC. Przedwcześnie zakończono pierwszy wyścig, a drugi odwołano.

Inaczej niż kwalifikacje, które odbyły się w promieniach majowego słońca, właściwe, niedzielne wyścigi na Slovakia Ringu rozpoczęły się pod pochmurnym, deszczowym niebem. Od godzin porannych tor zalewany był strumieniami deszczu. Mechanicy zespołu Citroen Total zmienili z tego powodu regulacje Citroenów C-Elysee WTCC, przygotowując samochody do zaplanowanego na godz. 13:15 biegu numer 1.
Ruszający z pole position Jose-Maria Lopez nie zaliczył udanego startu. Znakomicie wystartował natomiast Sebastien Loeb, który objął prowadzenie. López obronił drugą pozycję, na której atakował go węgierski kierowca Norbert Michelisz. Yvan Muller z chwilą zgaśnięcia czerwonych świateł ruszył uważnie, bez agresji i jechał na czwartej pozycji. Sędziowie dopatrzyli się jednak falstartu w jego wykonaniu i wymierzyli mu karę przejazdu przez boksy serwisowe.
Sebastien Loeb, korzystający z najlepszej widoczności, wyraźnie powiększał przewagę posiadaną nad Jose-Marią Lopezem. Yvan Muller po wykonaniu kary wrócił na trasę na miejscu 14. i ożywił sytuację w peletonie, wyprzedzając kolejno aż czterech rywali - Borkovica, Bennaniego, Munnicha i Valente.
To spektakularne odrabianie strat przez alzackiego mistrza przerwał wjazd na tor samochodu bezpieczeństwa. Grubość warstwy wody na asfaltowej nawierzchni stała się zbyt niebezpieczna, więc sędziowie podjęli decyzję o przerwaniu wyścigu czyli faktycznie jego przedwczesnym zakończeniu po 9 z przewidzianych 11 okrążeń. Ponieważ do tego czasu zawodnicy przebyli ponad 75 proc. planowego dystansu, zgodnie z przepisami FIA zostały im zaliczone miejsca zajmowane w chwili wyjazdu safety car.
Pomimo chwilowego przejaśnienia, późnym popołudniem opady powróciły z jeszcze większą intensywnością. W tej sytuacji mający się rozpocząć o godz. 17:45 wyścig dwa na kilka minut przed startem został odwołany.
Yves Matton, dyrektor Citroen Racing:
"Sebastien miał rewelacyjny start i właściwie to ten jeden manewr zapewnił mu drugą wygraną w tym sezonie. Pechito ze swojej strony nie ryzykował, wiedział bowiem, że zajęcie drugiego miejsca jest dla niego korzystnym wynikiem z punktu widzenia sytuacji w tabeli kierowców. Niestety, Yvan, odwrotnie niż Sebastien, na starcie wyścigu pogrzebał swoje szanse. Deszcz padał coraz mocniej i rzeczywiście, w pewnej chwili warunki na torze zaczęły przekraczać granice rozsądku. W tej sytuacji decyzja, jaką podjęli organizatorzy, była najlepszą z możliwych. Trudno też dziwić się im, że postanowili odwołać wyścig numer dwa. Praktycznie przez całe popołudnie widzieliśmy, że tor nie nadaje się do wyścigowej jazdy i nawet ten jeden bieg, który się odbył w tych warunkach, nie miał swojej pełnej wartości sportowej".

Sebastien Loeb:
"Pechito był od początku tego weekendu bardzo szybki i raczej nie spodziewałem się, bym mógł go pokonać. Udało mi się jednak zaliczyć wyjątkowo udany start, dzięki czemu z pierwszego zakrętu wyszedłem na pierwszej pozycji. Ponieważ miałem dzięki temu najlepszą widoczność, korzystałem z tego i stale atakowałem, by powiększyć zyskaną przewagę. Później na asfalcie przybyło jeszcze więcej wody i jazda stała się bardzo niebezpieczna. Z okrążenia na okrążenie natrafialiśmy na radykalne zmiany przyczepności, a koła wpadały w aquaplaning co chwilę, prawie na całej długości trasy. Wypuszczenie samochodu bezpieczeństwa było z pewnością słusznie podjętą decyzją - przyznam, że miałem trudności z dogonieniem go, a później z wyhamowaniem, by zjechać z toru. Ta wygrana daje mi sporo punktów i dostarcza nowej porcji wiary w siebie po trudnym dla mnie ubiegłym weekendzie na Hungaroringu".
Jose-Maria Lopez:
"Mój start nie był udany. Zdaję sobie sprawę, że od początku sezonu jest to mój słaby punkt i zamierzam poważnie popracować, aby to poprawić. Jednak drugie miejsce, zaliczone w tak skrajnie trudnych warunkach, odpowiada mi. Starałem się atakować, by wywierać presję na Sebastiena, ale miałem trudności z szacowaniem, w których miejscach oczekiwać aquaplaningu, bo jadąc we mgle wodnej nie widziałem, gdzie nawierzchnię pokrywają duże plamy wody. Ja też uważam, że należało zatrzymać wyścig - dalsza jazda w takich warunkach stawała się po prostu niemożliwa".
Yvan Muller:
"Popełniłem błąd w procedurze startowej i rzeczywiście mój samochód potoczył się o metr. Zatrzymałem się i poczekałem na zgaśnięcie czerwonych świateł, wiedziałem jednak, że zostało to zauważone i że za przewinienie czeka mnie kara drive through. Dlatego jechałem spokojnie, nie atakowałem do chwili, gdy otrzymałem sygnał o nałożeniu kary. Wróciłem po niej na koniec peletonu i wtedy zabrałem się do zdecydowanego ataku, by spróbować wywalczyć choć jeden punkt. Tak, jak inni, obydwie decyzje sędziów - o skróceniu pierwszego i o odwołaniu drugiego wyścigu - uważam za zupełnie prawidłowe".
Wyścig 1
1. Sebastien Loeb (Citroen C-Elysee WTCC),
2. Jose-Maria Lopez (Citroen C-Elysee WTCC) +1,105,
3. Nobert Michelisz (Honda Civic WTCC) +2,435,
4. Tom Coronel (Chevrolet RML Cruze TC1) +4,081,
5. Tom Chilton (Chevrolet RML Cruze TC1) +5,205,
6. Gianni Morbidelli (Chevrolet RML Cruze TC1) +6,026,
7. Tiago Monteiro (Honda Civic WTCC) +6,960,
8. Gabriele Tarquini (Honda Civic WTCC) +7,410,
9. Rob Huff (Lada Granta 1.6T) +8,359,
10. Yvan Muller (Citroen C-Elysee WTCC) +9,457.
Najszybsze okrążenie: Sebastien Loeb, 2:18,193
Wyścig 2
Odwołany z powodu ulewnego deszczu.
Klasyfikacja kierowców:
1. Jose-Maria Lopez 138 pkt,
2. Sebastien Loeb 113 pkt,
3. Yvan Muller 109 pkt,
4. Tiago Monteiro 71 pkt,
5. Gabriele Tarquini 52 pkt.
Klasyfikacja producentów:
1. Citroen Total 323 pkt,
2. Honda 204 pkt,
3. Lada 131 pkt. |
|
|
include"menu_prawe.php"; ?> |