TESTY

Pierwsze wrażenia | Renault Austral

Austral - trzecie wcielenie znanego SUV-a Renault

03.10.2023 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum

Od blisko dwóch dekad Nissan oferuje SUV-a Qashqai. Renault - w ramach sojuszu pomiędzy oboma koncernami - ma odpowiednika, ale jego nazwę zmienia z każdą generacją. W pierwszej był to Koleos, w drugiej Kadjar, teraz w trzeciej jest Austral.

Nowy-stary model Renault został zaprezentowany wiosną 2022 roku. Jego sprzedaż rozpoczęła się sześć miesięcy później. Obecnie nie znajdziemy go na liście 50 najchętniej kupowanych nowych samochodów w Polsce. Według danych Renault na koniec sierpnia 2023 roku sprzedaż wyniosła 875 sztuk. W tym rankingu wyprzedza go Captur i Clio.

Wróćmy do poprzednika, czyli Kadjara. Jego długość wynosi 4489 mm przy rozstawie osi 2646 mm. Szerokość bez lusterek to 1836 mm, zaś wysokość 1613 mm. Pojemność bagażnika zawiera się pomiędzy 472 a 1478 litrów. W odniesieniu do niego Austral jest dłuższy o 21 mm, co w całości przekłada się na rozstaw osi. Jest o 11 mm węższy i o 31 mm wyższy. W praktyce te różnice są niezauważalne. Inaczej jest z bagażnikiem, to aż 28 litrów więcej.

Również minimalne różnice są w prześwicie. To zaledwie milimetr na korzyść Kadjara (190 mm), ale wiele zależy od zamontowanych opon. Testowany egzemplarz Renault Austral w topowej wersji wyposażenia Iconic Esprit Alpine wyposażono w 20-calowe felgi Daytona. Założono na nie opony Michelin w rozmiarze 235/45.

Cyfrowy kokpit i dodatki z logo Alpine

O ile zasadne było porównanie wymiarów Renault Kadjar i Austral, tak wszystko pozostałe mija się z celem. We wnętrzu pachnie nowością, także w skali całej marki. Poczynając od kształtu kierownicy, któremu bliżej jest do kwadratu niż koła, poprzez zestaw cyfrowych zegarów o przekątnej 12,3 cala, po środkowy ekran dotykowy OpenR, tu ustawiony w pionie, o przekątnej 12 cali. Całość wykończona połyskującą czernią.

Zaskakuje umieszczenie dźwigni zmiany biegów - skrzynia CVT - przy kierownicy. Jest to nieintuicyjne, w naszym teście często mylone z dźwignią wycieraczek. Wykonana z plastiku sprawia wrażenie delikatnego elementu, który łatwo złamać. Po lewej stronie kolumny kierowniczej umieszczono przyciski: elektrycznego hamulca postojowego oraz funkcji automatycznego zaciągania podczas krótkiego postoju na włączonym silniku, na przykład w oczekiwaniu na zmianę sygnalizacji świetlnej.

Topowa wersja Iconic Esprit Alpine wyróżnia się kilkoma dodatkami stylistycznymi. Na zewnątrz to opcjonalny lakier matowy w kolorze szarym, do którego można dobrać czarny dach. Dopłata do nich wynosi 11 200 złotych! Z przodu na atrapie dyskretnie umieszczono nowe logo Renault. Na przednich nadkolach znajduje się charakterystyczny znaczek Alpine w kolorze niebieskim.

Znajdziemy go również w środku - na dywanikach podłogowych i zagłówkach foteli. Do tego mnóstwo przeszyć niebieską nicią, od tapicerki siedzeń, poprzez pasy bezpieczeństwa do kokpitu i centralnego tunelu. Na tym ostatnim umieszczono dziwny element. Początkowo może kojarzyć się z dźwignią zmiany biegów, w rzeczywistości to - przesuwana wzdłuż - podpórka na… nadgarstek. W praktyce nie znaleźliśmy dla niego zastosowania.

Renault podkreśla obecność do 32 systemów podnoszących bezpieczeństwo i asystujących kierowcy. Większość z nich dostępna jest już w bazowej wersji wyposażenia Evolution. W topowej dochodzi układ ostrzegania o przekroczeniu limitu prędkości (odczyt wartości ze znaków drogowych) czy Active Driver Assist, czyli aktywny tempomat z funkcją jazdy w korku i utrzymania toru jazdy na osi pasa ruchu (autonomia poziom 2). Za dopłatą można zamówić wyświetlacz head-up (3 tys. zł).

Elektrycznie regulowane fotele, pasażera dodatkowo z Isofix

W tej wersji wyposażenia oba fotele mają elektryczną regulację w sześciu kierunkach. Według naszych pomiarów wysokość siedziska można ustawić w zakresie 29-35 cm (od podłogi) oraz 103-94 cm (do podsufitki). Zagłówek ma pięć pozycji w zakresie 85-90 cm. Oba fotele mają też funkcję masażu z trzema poziomami intensywności.

Szkoda, że tylko kierowca może skorzystać z podparcia lędźwiowego. Dodatkowo może zapisać w pamięci ustawione pod siebie pozycje. W momencie wysiadania fotel odsuwa się i obniża. W połączeniu ze ściętą na dole kierownicą ułatwia to wsiadania i wysiadanie. Z kolei fotel pasażera wyróżnia się trzecią parą mocowań Isofix (i-Size).

Zmierzona przez nas długość siedziska wynosi 50 cm, zaś szerokość 51 cm (32 cm pomiędzy bocznymi wyprofilowaniami). Samo oparcie jest wysokie na 61 cm i szerokie na 53 cm (30 cm w zagłębieniu). Tapicerka to połączenie tkaniny z Alcantarą i sztuczną skórą. Wnętrze jest ciemne, co dodatkowo potęguje grafitowa podsufitka.

Przesuwane siedzenia kanapy

Tył zaskakuje przestronnością. Osoba zajmująca środkowe miejsce kanapy doceni brak tunelu pomiędzy swoimi nogami. Dodatkowo cała konstrukcja jest dzielona w proporcji 1/3-2/3 i niezależnie przesuwana w zakresie 16 cm. Można też zmienić kąt ustawienia oparcia.

Kanapa ma 127 cm szerokości, skrajne siedziska po 66 cm, a środkowe 47 cm długości. Wszystkie zagłówki mają kształt litery L i zachodzą na oparcie. Po podniesieniu zablokujemy je tylko w jednej pozycji. Wysokość skrajnych to 82 cm, a środkowego 73 cm.

Bagażnik z podwójną podłogą

Przestrzeń bagażnika, poza bazową wersją Evolution, dzieli podwójna podłoga. Wpływa to na jego pojemność - odpowiednio 450 i 500 litrów. W obu przypadkach maksymalne odsunięcie kanapy powiększa ją do 575 l. Nieco skromniej jest w Renault Austral E-Tech.

Niestety, pozycji podniesionej płyty podłogi nie zablokujemy. Korzystając z dolnego poziomu musimy trzymać ją ręką. Pod spodem umieszczono koło dojazdowe (dopłata 700 zł), podnośnik i klucze do śrub oraz wkręcany zaczep do holowania. Jest też firmowa torba zawierająca trójkąt ostrzegawczy, apteczkę i gaśnicę (dla tej ostatniej nie jest to odpowiednie miejsce). Nie pozostawia to więcej przestrzeni na inne przedmioty.

Na górze do dyspozycji mamy cztery oczka do mocowania siatki lub linek i dwa wieszaki na siatki z zakupami. W nadkolach umieszczono cięgna do złożenia oparć kanapy. W lewym mamy też samochodowe gniazdo 12V i jedną lampkę do oświetlenia wnętrza bagażnika. W wersjach wyposażenia Iconic i Iconic Esprit Alpine dochodzi bezdotykowo otwierana i zamykana klapa.

Elastyczne osiągi miękkiej hybrydy

Renault Austral dostępny jest z tylko z układem miękkiej bądź pełnej hybrydy. W naszym egzemplarzu podstawę tworzył czterocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1.3 litra i mocy 160 koni mechanicznych. Do tego automatyczna przekładnia CVT (7-biegów w trybie manualnym) ze wspomnianą już dźwignią przy kierownicy.

Zestaw dość komfortowy do jazdy i w mieście i w trasie. Kiedy trzeba przyspieszyć czuć moc pod pedałem gazu, przy spokojnej i płynnej jeździe można osiągnąć podawane przez producenta zużycie paliwa rzędu 6,5 l/100 km. I to na 20-calowych felgach.

Osiągi auta można modyfikować poprzez system Multi-Sense. Do wyboru pomiędzy ustawieniem Comfort, Eco, Sport i Individual służy przycisk umieszczony przy kierownicy bądź pozycja w menu dotykowego wyświetlacza.

W palecie jednostek napędowych tylko hybrydy

Wybór nowego SUV-a Renault rozpoczyna się od wersji silnikowych. To wspomniane hybrydy bez konieczności ładowania z gniazdka. W przypadku miękkiej hybrydy mamy baterię 12V o pojemności 0,15 kWh, w E-Tech 400V o pojemności 2 kWh. W tym drugim przypadku dochodzą dwa silniki elektryczne (napędowy i rozrusznik/alternator) o mocach 68 i 34 koni mechanicznych (łącznie ze spalinowym 200 KM). Wisienką na torcie może być system 4 kół skrętnych za dopłatą 7 tys. złotych.

Wówczas cena tego auta przekroczy 200 tys. złotych. Z kolei najtańsza, dostępna jedynie w bazowej wersji wyposażenia Evolution, kosztuje 135 900 złotych. Pełny wybór wersji napędowych mamy tylko w poziomie Techno. Dwie topowe nie są dostępne z miękką hybrydą o mocy 140 KM.

W tej gamie optymalnym rozwiązaniem jest testowana przez nas konfiguracja Renault Austral.

Testowana wersja Renault Austral mild-hybrid:

Podstawowe dane techniczne Renault Austral mild-hybrid:

Testy zderzeniowe Euro NCAP (2022) Renault Austral: