portal motoryzacyjny Jedź Bezpiecznie | nowe materiały na stronie
powrót do strony głównej

poznaj nasze opinie z testów samochodów
NOWE NA STRONIE:
TESTY | Pierwsze wrażenia - Symbioz, rynkowy następca Renault Megane
POLSKIE DROGI | Domknięcie przebiegu drogi ekspresowej S19 na Podkarpaciu
PRZEPISY | Rząd chce powiedzieć - stop bandytom drogowym!

Portal dla wszystkich uczestników ruchu drogowego | Jed¼ Bezpiecznie

Jedź Bezpiecznie | magazyn motoryzacyjny

TESTY

social media - magazyn motoryzacyjny Jedź Bezpiecznie


Akcje przywoławcze do serwisów


Bezpieczeństwo dzieci


Elektromobilność


Polskie drogi


Porady


Porozmawiajmy o bezpieczeństwie


Produkty


Przepisy


Salon samochodowy


Sport


Technika


TESTY | Samochody dostawcze


Testy zderzeniowe Euro NCAP


Ubezpieczenia


Wydarzenia


Wypadki drogowe


Z rynku


 
TESTY
Pierwsze wrażenia

Magia nazwy
26-04-2013 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum

Pola Elizejskie to reprezentacyjna aleja Paryża, przy której znajduje się m.in. flagowy salon Citroena. Czyżby model C-Elysee nawiązywał to obu faktów?



Nic bardziej mylnego. Nowy model Citroena jest odzwierciedleniem naszych czasów, w których sprzedaż nowych samochodów drastycznie spada. Być może, i to tylko do pewnego stopnia, powstrzyma to oferta tańszych modeli. Ale jednocześnie przekłada się to na uboższe wyposażenie i z taką świadomością trzeba podejść do testu C-Elysee (czy też bliźniaczego Peugeota 301).




Auto oferowane jest wyłącznie w nadwoziu sedan, które nie cieszy się w Polsce dużą popularnością. Ale nie sposób zamykania bagażnika, a jego pojemność jest jednym z atutów. 506 litrów może nie przerasta konkurencji, ale w praktyce pozwala pomieścić wiele rzeczy. Pod warunkiem, że zachowamy miejsce na... zawiasy klapy, które w całości chowają się do bagażnika.

Wspomnieć w tym miejscu trzeba, że klapę otwieramy albo przyciskiem umieszczonym na kokpicie, albo tym na autopilocie - zrezygnowano więc z tradycyjnego zamka.


W bagażniku widać skąd się bierze niższa cena. Zarówno klapa, próg załadunkowy, jak i spód półki nie mają żadnego wyciszenia czy obicia. Ta ostatnia umieszczona jest wysoko co przesłania widok podczas parkowania tyłem. Mogą w tym pomóc czujniki cofania, te jednak występują jako opcja - 1000 złotych - w dwóch najwyższych wersjach wyposażenia.



Kierowca może dopasować na wysokość swój fotel i kolumnę kierownicy, za to brakuje regulacji położenia pasów bezpieczeństwa. Standardem jest także elektryczne sterowanie szyb w pierwszej parze drzwi i komputer pokładowy.

W testowanej wersji Seduction otrzymujemy dodatkowo elektrycznie ustawiane lusterka boczne, klimatyzację manualną (za wyświetlacz dopłacamy 400 zł) i radioodtwarzacz CD/MP3 z dwoma głośnikami. Za tysiąc złotych można dokupić sprzęt z czterema głośnikami, gniazdem USB, zestawem głośnomówiącym opartym na bluetooth oraz sterowaniem audio przy kole kierownicy. Uwagę zwraca ścięcie jego dołu - niby szczegół, ale ułatwia wsiadanie i wysiadanie z samochodu.

Na wyposażeniu fabrycznym każdej wersji są także przednie i boczne poduszki powietrzne oraz ABS i ESP. Czyli więcej niż nakazują dziś wymagania Unii Europejskiej. Wśród opcji brakuje przede wszystkim kurtyn powietrznych, jak i możliwości dokupienia innych elementów pogrupowanych w liczne pakiety, do których przyzwyczaił nas już Citroen. Są tylko dwa - mało przydatny "look" z chromowanymi wstawkami na nadwoziu auta oraz zdecydowanie praktyczniejszy "zimowy" z podgrzewaną częścią przedniej szyby i obu foteli. Każdy z nich to wydatek tysiąca złotych.



Podczas podróży z dziećmi wykorzystać można wyłącznik przedniej poduszki powietrznej pasażera (ustawienie fotelika tyłem do kierunku jazdy) oraz mocowania Isofix na skrajnych miejscach kanapy. Nad tylną półką, za stałymi zagłówkami, schowano dodatkowe punkty kotwiczenia, tzw. top tether. Pod tym względem wyposażenie nie odbiega od tego co znajdziemy w wyżej plasowanych modelach samochodów.



Pod przegrodą silnika brakuje płyty osłaniającej podzespoły, co od razu widać po otwarciu pokrywy. W testowanym modelu znajduje się najsłabszy w ofercie silnik benzynowy 1.2 VTi o mocy zaledwie 72 koni mechanicznych i 3 cylindrach. Nie wróży to niczego dobrego w aucie o masie nieco ponad jednej tony. Według specyfikacji producenta do "setki" potrzebuje 14,2 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 160 km/h. Trzeba więc brać poprawkę podczas wyprzedzania, tym większą jeśli jedziemy z kompletem pasażerów i bagażem.

Zapewne taki silnik pozwala producentowi na zaproponowanie ceny na poziomie 39 900 złotych. Optymalny wybór, czyli 1.6 VTi 115 KM, kosztuje od 51 400 złotych, a jedyny diesel, 1.6 HDi 90 KM, od 49 900 złotych.



Testowana wersja: Citroen C-Elysee 1.2 VTi 72 KM, 5-biegowa skrzynia manualna, prędkość maksymalna 160 km/h, przyspieszenie do 100 km/h w czasie 14,2 sekundy, średnie zużycie paliwa 5,3 l/100 km, wyposażenie "Seduction", cena podstawowa 45 900 złotych.

czytaj także:
· BezpieczeÅ„stwo dziecka - wyposażenie samochodu
· BezpieczeÅ„stwo dziecka - foteliki i wózki
  www.jedz-bezpiecznie.pl
e-jedzbezpiecznie.pl
e-jedzbezpiecznie.pl

copyright 2002-2024 | polityka prywatności | wydawca: Kalisz Media | kontakt | do góry