portal motoryzacyjny Jedź Bezpiecznie | nowe materiały na stronie
powrót do strony głównej

poznaj nasze opinie z testów samochodów
NOWE NA STRONIE:
POLSKIE DROGI | Droga ekspresowa S11 wydłuży się o kolejne kilometry
TESTY | Dziecko w Kii EV6 - foteliki i wózki
TESTY | Dziecko w Kii EV6 - wyposażenie samochodu

Portal dla wszystkich uczestników ruchu drogowego | Jed¼ Bezpiecznie

Jedź Bezpiecznie | magazyn motoryzacyjny

TESTY

social media - magazyn motoryzacyjny Jedź Bezpiecznie


Akcje przywoławcze do serwisów


Bezpieczeństwo dzieci


Elektromobilność


Polskie drogi


Porady


Porozmawiajmy o bezpieczeństwie


Produkty


Przepisy


Salon samochodowy


Sport


Technika


TESTY | Samochody dostawcze


Testy zderzeniowe Euro NCAP


Ubezpieczenia


Wydarzenia


Wypadki drogowe


Z rynku


 
TESTY
Pierwsze wrażenia - Skoda Rapid

Skoda Rapid w trzech odsłonach
30-10-2012, tekst: Maciej Kalisz, foto: archiwum

Rapid, całkowicie nowy model w gamie Skody, jest już w Polsce. Znamy jego ceny, poziomy wyposażenia i jednostki napędowe, a co najważniejsze była okazja porównać w nim małe co nieco.



Na początek jedyny - póki co - silnik wysokoprężny 1.6 TDI o mocy 105 koni mechanicznych. I mam mieszane odczucia. Pierwsze wrażenie - hałaśliwy na postoju, o wiele mniej słychać go podczas jazdy. W sumie to diesel, ale dziś przyzwyczailiśmy się już do zupełnie innej kultury pracy takiej jednostki. Moc 105 koni mechanicznych również nie zachwyciła. Spodziewałem się bardziej żwawego auta - według danych producenta do "setki" potrzebuje 10,3 sekundy. Do tego 5-biegowa skrzynia manualna, w której optymalny moment zmiany biegu góra/dół podpowiada kierowcy komputer pokładowy. Póki co moje wrażenia zrzucam na krótki dystans jazdy tym modelem. Pod koniec przyszłego roku w ofercie pojawi się ta sama jednostka, ale z mocą 90 KM.



Za to auto było w topowej wersji wyposażenia Elegance. Zewnętrznie wyróżnia się 15 calowymi felgami ze stopów lekkich (w pozostałych są stalowe) oraz czujnikiem parkowania z tyłu. Podczas tego manewru uproszczona informacja graficzna pojawia się na wyświetlaczu radioodbiornika (dodatkowo załączenie biegu wstecznego przycisza radio). Fabrycznie montowany jest model Swing wzbogacony o dwa głośniki z tyłu.



Każda wersja Rapida wyposażona jest w 6 poduszek powietrznych, a czołową pasażera można dezaktywować. Wyłącznik znajduje się w prawym, zamykanym schowku w kokpicie i potrzebny jest do tego kluczyk zapłonu silnika. Odłączenie poduszki sygnalizuje pomarańczowa dioda w centralnym miejscu kokpitu. Jednym słowem - standard.



Przyczepiam się jednak do braku jakiejkolwiek informacji o zagrożeniu dla życia przy ustawieniu na przednim miejscu pasażera fotelika dziecka tyłem do kierunku jazdy i włączonej poduszce czołowej. Powinna ona widnieć - jak w zdecydowanej większości samochodów - na osłonie przeciwsłonecznej pasażera. Jej brak skojarzyłem z manierą Volkswagena - a więc właściciela Skody - ale ten od jakiegoś czasu nie ma już oporów przed jej umieszczaniem. Jedyne ostrzeżenie widnieje na słupku B od strony pasażera, które widoczne jest przy otwarciu drzwi. Niemniej z doświadczenia z warsztatów na temat bezpieczeństwa dzieci w podróży prowadzonych przez naszą Fundację wiem, że ludzie nie zwracają na to uwagi. Wdzięczny będę Skodzie za rozważenie umieszczenia stosownej naklejki na osłonie przeciwsłonecznej. Rozwiązanie tanie, bardziej widoczne, a przede wszystkim podnoszące bezpieczeństwo najmłodszych pasażerów.



Na skrajnych miejscach tylnej kanapy umieszczono - wyraźnie oznaczone - uchwyty Isofix do mocowania fotelików. Schowano je w specjalnych kieszeniach, które w znacznym stopniu ułatwią wkładanie szyn Isofix. Ale stwarzają też ryzyko zaczepienia nimi o sploty nitek materiałowej tapicerki. Szkoda, że Skoda nie wybrała rozwiązania z najnowszego Golfa, gdzie uchwyty Isofix w kanapie obudowano elementami z plastiku, co też do maksimum upraszcza i wyklucza błędy przy montażu. Z tyłu oparć kanapy znajdują się dodatkowe punkty kotwiczenia fotelików, czyli top tether. Możemy do nich sięgnąć m.in. po odchyleniu dzielony oparć kanapy.

Wszystkie drzwi w wersji Elegance wyposażone są w elektrycznie sterowane szyby, a kierowca ze swojego miejsca ma możliwość zablokowania ich działania. Ale uwaga, w panelu sterowania w drzwiach kierowcy są przyciski tylko przednich szyb, do tych z tyłu są umieszczone osobno w odpowiednich drzwiach.

Każdy Rapid posiada seryjnieukład ESC. To nic nowego, po prostu dotychczasowe oznaczenie ESP zastąpiono skrótem od Electronic Stability Control. Do standaryzacji tej nazwy dąży m.in. organizacja EuroNCAP. Do pakietu układu ESC wchodzą znane od lat systemy ABS z HBA, MSR, ASR i EDS. Opcjonalnie oferowany jest ESC+ powiększony o system pomagający przy ruszaniu na wzniesieniach (HHC) i unowocześniony czujnik ciśnienie powietrza w kołach TPM+.



Skoda reklamuje się hasłem "przemyślane rozwiązania". Dla mnie na uwagę zasługują dwie nowości - specjalna kieszeń pod siedzeniem kierowcy z przeznaczeniem na kamizelkę odblaskową oraz skrobaczka do szyb schowana w pokrywie wlewu paliwa.

Za auto z silnikiem 1.6 TDI 105 KM w wersji Elegance zapłacić trzeba aż 72 450 złotych. Ale to nie najdroższa pozycja - w grudniu tego roku w ofercie pojawi się silnik 1.4 TSI 122 KM z 7-przełożeniową skrzynią DSG. Będzie ona droższa o 400 złotych.

Na razie najmocniejszym silnikiem benzynowym jest 1.2 TSI 105 KM. To znana już jednostka m.in. z Fabii, a jej konstrukcja oparta jest na zasadzie downsizingu - mniejsza pojemność skokowa przy większej mocy i niższym spalaniu. W połączeniu z 6-biegową skrzynią manualną to według mnie najlepsze zestawienie w Rapidzie. Jednak do czasu...



Na koniec pozostała jazda najsłabszą jednostką TSI o mocy 85 koni mechanicznych z 5-biegową skrzynią manualną. I pełne zaskoczenie in plus - auto nadal jedzie żwawo i nie wymaga zbyt częstej redukcji biegów podczas zwalniania przed i przyspieszania za znakiem teren zabudowany. W ofercie znajduje się jeszcze silnik 1.2 MPI o mocy 75 KM, który pewnie będzie marginesem w sprzedaży.

Dwa ostatnie Rapidy z TSI były w środkowej wersji wyposażenia Active. Otrzymujemy w niej (dotyczy to także wersji Elegance) m.in. halogeny przeciwmgłowe, ale nie znajdziemy w nich funkcji doświetlania zakrętów. Są za to światła do jazdy dziennej zintegrowane w kloszu reflektorów głównych. Porównania odbywały się przy całkowicie zachmurzonym niebie i to kierowca musi pamiętać, aby przełączyć je na światła mijania, czyli oświetlić się również z tyłu. Co ciekawe, w Elegance zapalenie świateł mijania sygnalizowane jest tradycyjną, zieloną diodą na tarczy obrotomierza, w pozostałych wersjach jedynie podświetlają się wskaźniki na kokpicie.



Opcją zdecydowanie wartą rozważenia są przednie fotele ze zintegrowanymi zagłówkami. Nie jest to jednak rozwiązanie WOKS stosowane przez Volkswagena, a jedynie podobna konstrukcja. Przedstawiciele Skody zapewniali, że i one w optymalny sposób chronią kręgi szyjne podczas uderzenia w tył auta.

W bazowej wersji Active brakuje układu klimatyzacji i komputera pokładowego.



Porównując same koła kierownicy zdecydowanie lepiej jeździło się wersją Elegance, w której powleczono je skórą i dodano przeszycia oraz wypustki na kciuki. W tym zestawie otrzymamy również tempomat. Plus za możliwość ustawienia głębokości i wysokości kolumny kierownicy w każdy poziomie wyposażenia.



Najtańszy Rapid to wydatek rzędu 47 950 złotych. Za model w wersji Ambition ze słabszym silnikiem benzynowym TSI zapłacić trzeba 57 650 złotych, a za mocniejszy 60 150 złotych. To dużo, jeśli weźmiemy pod uwagę plasowanie go przez producenta pomiędzy Fabią, a Octavią. Ale Skoda już na początku wyciąga mocny argument - na wszystkie modele daje upust nieco ponad 4 tys. złotych.

Spore zamieszanie na rynku może wywołać sportback, który ma szansę dołączyć do oferty już w przyszłym roku. Auta jeszcze nikt nie widział, ale prawdopodbnie będzie mu bliżej do rozwiązania nadwozia z Audi niż klasycznego kombi.

Reasumując porównanie - w ciemno wybrałbym auto z silnikiem 1.2 TSI 105 KM, ale po jazdach testowych zastanawiałbym się nad tym 85 KM. Jednak przy różnicy pomiędzy nimi rzędu 2,5 tys. złotych wolałbym dopłacić do mocniejszego. Tym bardziej, że średnie zużycie paliwa - według specyfikacji producenta - wzrasta zaledwie o 0,2 litra na 100 km. Z poziomu wyposażenia stawiam na Elegance, ale tu cena podbita zostaje do blisko 65 tys. zł.



Na koniec jeszcze kartka z podróży. Skoda zorganizowała jazdy porównawcze Rapida w Opalenicy pod Poznaniem. Od niedawna miejscowość ta kojarzy się z bazą pobytową reprezentacji Portugalii w czasie Euro 2012. Przypomina o tym m.in. tablica przy wjeździe. Ale tuż za nią stoi druga - Opalenica, miasto pierwszego polskiego motocykla Lech 1929-1932. Dzięki niej poszukałem dziś informacji o tym jednośladzie, a przy okazji mam dowód, że podróże kształcą.

Testowana wersja: Skoda Rapid 1.2 TSI 85 KM, 5-biegowa skrzynia manualna, prędkość maksymalna 183 km/h, przyspieszenie do 100 km/h w czasie 11,8 sekundy, średnie zużycie paliwa 5,1 l/100 km, wyposażenie "Ambition", cena podstawowa 57 650 złotych.

Testowana wersja: Skoda Rapid 1.2 TSI 105 KM, 6-biegowa skrzynia manualna, prędkość maksymalna 195 km/h, przyspieszenie do 100 km/h w czasie 10,3 sekundy, średnie zużycie paliwa 5,4 l/100 km, wyposażenie "Ambition", cena podstawowa 60 150 złotych.

Testowana wersja: Skoda Rapid 1.6 TDI 105 KM, 5-biegowa skrzynia manualna, prędkość maksymalna 190 km/h, przyspieszenie do 100 km/h w czasie 10,3 sekundy, średnie zużycie paliwa 5,4 l/100 km, wyposażenie "Elegance", cena podstawowa 72 450 złotych.

czytaj także:
· Rapid zdetronizuje FabiÄ™? 05-10-2012
  www.jedz-bezpiecznie.pl
e-jedzbezpiecznie.pl
e-jedzbezpiecznie.pl

copyright 2002-2024 | polityka prywatności | wydawca: Kalisz Media | kontakt | do góry