WYDANIE NA WEEKEND

Przegląd mijającego tygodnia | Aktualności, nowości, ciekawostki

Przegląd mijającego tygodnia - wydanie 20/2020

16-05-2020 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum, Toyota, Volkswagen, W Series, GDDKiA

W ciągu tygodnia otrzymujemy kilkadziesiąt informacji, których nie wykorzystujemy w bieżących publikacjach. Nic straconego, co weekend zrobimy przegląd najciekawszych i nie zawsze związanych z tematyką bezpieczeństwa na drodze.



Nowa definicja i zasady korzystania z elektrycznej hulajnogi

WYDANIE NA WEEKEND | Nowa definicja i zasady korzystania z elektrycznej hulajnogi

PRZEPISY | W trakcie ubiegłorocznych wakacji Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło projekt zmian przepisów odnoszących się do urządzeń transportu osobistego (UTO). Trafił on do konsultacji społecznych, na podstawie których przygotowano kolejne propozycje. Właśnie przedstawiono nową treść, wyznaczając jednocześnie kolejne konsultacje, które potrwają do 15 czerwca.

Propozycje te mają swoje odniesienie do Ustawy Prawo o ruchu drogowym. I tak, urządzenie transportu osobistego dodano do definicji pojazdu silnikowego i określono dla niego prędkość maksymalną 25 km/h. Czym jest UTO? To pojazd o szerokości do 0,9 metra i długości do 1,25 m, przeznaczony dla jednej osoby i wyposażony w napęd elektryczny (np. hulajnogi, deskorolki czy rolki).

Kierujący UTO będzie mógł poruszać się po chodniku z prędkością pieszego, szybciej pojedzie tylko po pasie lub drodze dla rowerów. Jeśli jednak na danym odcinku jezdni obowiązywać będzie ograniczenie prędkości do 30 km/h należy bezwględnie z niej skorzystać.

Co ważne, przepisy te mają dotyczyć tylko obszaru zabudowanego. Poza nim nie będzie można korzystać ani z drogi, ani pobocza. Ruch dla UTO dopuszczony będzie jedynie na infrastrukturze rowerowej lub pieszej.

Z urządzenia transportu osobistego nie będzie mogło korzystać dziecko do 10 roku życia. Powyżej tego wieku tylko pod opieką osoby dorosłej i jedynie w strefie zamieszkania.

Jednocześnie z treści uzasadnienia do projektu wynika, że dziecko od 10 lat do osiągnięcia pełnoletności będzie mogło korzystać z UTO w takim samym zakresie jak osoba dorosła tylko pod warunkiem posiadania karty rowerowej. Alternatywnym dokumentem będzie prawo jazdy, od 14 roku życia kategorii AM, zaś od 16 lat kategorii A1, B1 lub T.

Powyższe zmiany mają wejść w życie po upływie 30 dni od ogłoszenia. Ustawodawca planuje, że nastąpi to w III kwartale 2020 roku. Od tego momentu obowiązywać będzie sześciomiesięczne vacatio legis dla obecnych posiadaczy UTO, które nie spełnią nowej definicji technicznej. Jednocześnie nie zwolni to ich użytkowników od przestrzegania wprowadzonych przepisów w ruchu drogowym.

Siedmioosobowy SUV Toyoty po raz pierwszy w Europie

WYDANIE NA WEEKEND | Siedmioosobowy SUV Toyoty po raz pierwszy w Europie

PREMIERA TYGODNIA | Dwie dekady temu w gamie Toyoty zadebiutował duży SUV Highlander. Dopiero teraz, od IV generacji, zdecydowano się na wprowadzenie auta europejski rynek. Rozpoczęcie sprzedaży zaplanowano jednak na początek 2021 roku.

Highlander zbudowano na najnowszych rozwiązaniach Toyoty - platformie GA-K i architekturze projektowania TNGA. Ma 4950 mm długości przy rozstawie osi 2850 mm. Wnętrze przeznaczono dla siedmiu osób ze sporym zapasem na przestrzeń bagażową. W bazowej konfiguracji ma aż 658 litrów, po złożeniu pięciu siedzeń wzrasta do 1909 l. Drugi rząd można przesuwać w zakresie 18 cm. Szerokość auta to 1930 mm, wysokość 1730 mm. Na kołach znajdą się 20-calowe alufelgi.

Na liście wyposażenia znajdzie się pakiet Toyota Safety Sense 2.0. Zawiera on system autonomicznego hamowania awaryjnego przed przeszkodą z funkcją wykrywania obecności pieszych i rowerzystów rozszerzony o monitorowanie ruchu poprzecznego na skrzyżowaniach (PCS), adaptacyjny tempomat połączony z rozpoznawaniem znaków drogowych (IACC), asystenta utrzymania wybranego pasa ruchu (LTA) oraz przełączające się automatycznie światła mijania z drogowymi (AHB).

Napęd Toyoty Highlander to oczywiście hybryda. Do silnika benzynowego o pojemności 2.5 litra dodano dwa generatory i jeden elektryczny umieszczony na tylnej osi. W efekcie mamy SUV-a 4x4 oznaczonego symbolem AWD-i. Łączna moc tej hybrydy wynosi 244 KM.

Polacy o samochodach elektrycznych

WYDANIE NA WEEKEND | Polacy o samochodach elektrycznych

ELEKTROMOBILNOŚĆ | W pierwszej dekadzie kwietnia, a więc w czasie największych zawirowań w Polsce wokół epidemii SARS-CoV-2, Volkswagen przeprowadził internetową ankietę na temat pojazdów elektrycznych. Osiemnaście procent respondentów opowiedziało się zdecydowanie za chęcią posiadania takiego samochodu, kolejne 34 proc. było na "tak". Osób deklarujących swoją niechęć było 23 proc., pozostali respondenci nie mieli zdania.

Wśród badanych najbardziej zaskakuje brak wiedzy o możliwości ładowania samochodu elektrycznego z domowego gniazdka 230 V. Zaledwie 5 proc. osób potwierdziło to bez wahania.

Z kolei na pytanie o wskazanie preferencji co do miejsca ładowania (możliwość wielokrotnego wyboru), blisko połowa wskazała garaż (48 proc.) i miejsca parkingowe (43 proc.). W następnej kolejności był parking publiczny (43 proc.), miejsce "pod pracą" (39 proc.) i galerie handlowe/sklepy (38 proc.).

Ankietowani byli też poproszeni o podanie swojego przeciętnego przebiegu dziennego. Po podsumowaniu wyszła średnia aż 51,3 kilometrów. Co trzecia osoba stwierdziła, że pojazdy elektryczne mają za mały zasięg. Dwadzieścia dwa procent podało 151-200 km, niemal tyle samo, że do 50 km i 51-100 km.

Według 65 proc. badanych średni zasięg samochodu elektrycznego na jednym ładowaniu powinien wynieść do 300 km, a dla 28 proc. wystarczy do 100 km.

Badania, na zlecenie Volkswagen Group Polska, przeprowadziła firma InsightOut Lab na grupie 1101 pełnoletnich osób.

Gosia Rdest powraca do W Series

WYDANIE NA WEEKEND | Gosia Rdest powraca do W Series

SPORT | Epidemia koronawirusa przyspieszyła ewolucję w różnych dziedzinach, także w sporcie. W czasach powszechnej izolacji społecznej na pierwszy plan wysuwają się zmagania w świecie cyfrowym. W przypadku motorsportu "żywi" kierowcy zasiadają za sterami symulatorów.

W tej formule odbędzie się tegoroczny sezon W Series. Ta nowa konkurencja, która wystartowała zaledwie przed rokiem, przeznaczona jest wyłącznie dla kobiet. W międzynarodowym gronie zawodniczek Polskę reprezentowała Gosia Rdest. Ostatecznie zajęła 14. miejsce i niestety, nie zakwalifikowała się do sezonu 2020.

W panującej obecnie sytuacji wyścigi przeniesiono na wirtualne tory i powiększono grono startujących o trzy zawodniczki. To Caitlin Wood (Australia), Naomi Schiff (Niemcy) i Gosia Rdest (Polska).

"Sezon 2019 upłynął mi zdecydowanie pod znakiem W Series - było to dla mnie ogromne doświadczenie, rozwój i niesamowite przeżycie. Fantastycznie jest więc móc powrócić do W Series w wirtualnej przestrzeni. Swoją przygodę z wyścigami na symulatorze rozpoczęłam całkiem niedawno. Zaskoczył mnie brak innych kobiet na platformach simracingowych. Jestem pewna, że nowa inicjatywa W Series może to zmienić.
Lista torów jest niesamowita! Połowa z nich jest dla mnie nowa, jestem podekscytowana, że będę miała szansę się z nimi zapoznać. Bardzo brakuje mi ścigania się na prawdziwych torach, ale doświadczenie jazdy na profesjonalnym symulatorze jest dobrym zamiennikiem, który pozwala poczuć prawdziwy dreszczyk emocji, przygotować się do prawdziwych startów oraz nauczyć torów. Przygotowania do pierwszej rundy na legendarnej Monzy czas zacząć!"

- skomentowała swój udział Gosia Rdest.

Organizator wyścigów nie podał jeszcze terminów, znamy za to wirtualne tory W Series Esports League 2020:

- Autodromo Nazionale di Monza (Włochy);

- Circuit of the Americas (USA);

- Brands Hatch Grand Prix Circuit (Wielka Brytania);

- Autodromo Jose Carlos Pace Interlagos (Brazylia);

- Circuit de Spa-Francorchamps (Belgia);

- Watkins Glen International (USA);

- Suzuka International Racing Course (Japonia);

- Mount Panorama Circuit Bathurst (Australia);

- Nurburgring Nordschleife (Niemcy);

- Silverstone Grand Prix Circuit (Wielka Brytania).

Rozpoczęto prace na dwóch odcinkach S1 i S7

WYDANIE NA WEEKEND | Rozpoczęto prace na dwóch odcinkach S1 i S7

POLSKIE DROGI | Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała umowę z konsorcjum firm PORR i Mota-Engil Central Europe na realizację 15-kilometrowego fragmentu S1 Oświęcim - Dankowice. W pierwszym etapie wykonawca musi przygotować projekt budowlany, a następnie uzyskać niezbędne pozwolenia.

Docelowo powstaną dwie jezdnie po dwa pasy ruchu z rezerwą na trzeci oraz węzły Oświęcim, Wola i Brzeszcze. Czas na realizację to 33 miesięcy, z etapu budowlanego odlicza się przerwę zimową od 15 grudnia do 15 marca. Koszt tej inwestycji to ponad 990 milionów złotych.

To pierwsza z trzech realizacji S1 na odcinku Mysłowice - Bielsko-Biała. Podpisanie kontraktów z pozostałymi wykonawcami planowane jest na najbliższe tygodnie.

Druga z podpisanych w mijających tygodniu umów dotyczy drogi ekspresowej nr 7 w województwie mazowieckim. Dziesięciokilometrowy odcinek pomiędzy węzłami Modlin i Czosnów wykona firma Budimex.

Tutaj także prace rozpoczną się od projektu budowlanego i niezbędnych formalności. Następnie powstaną dwie jezdnie z trzema pasami ruchu. Ponadto modernizacji zostaną poddane węzły Modlin i Błonie oraz most na Wiśle w miejscowości Zakroczym.

Czas na realizację to 36 miesięcy, z etapu budowlanego odlicza się przerwę zimową. Koszt inwestycji to blisko 600 milionów złotych.

Obecnie GDDKiA analizuje złożone oferty w przetargu na odcinek Siedlin - Załuski (13 km). Z kolei do wyboru zwycięzcy na budowę fragmentu Załuski - Modlin (12 km) odwołał się jeden z oferentów.