TECHNIKA
Wyposażenie pojazdów | eCall
Obowiązkowy eCall w nowym samochodzie
29-04-2015 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Zapowiadany od lat system eCall zacznie obowiązywać od marca 2018 roku. Według autorów projektu zmniejszy on liczbę ofiar śmiertelnych i ciężko rannych na europejskich drogach.
eCall jest integralnym elementem telefonu alarmowego 112. O ile numer ten musimy wybrać za pomocą klawiatury, to w przypadku tego systemu do aktywacji połączenia wystarczy przycisk zamontowany w samochodzie. Rozwiązanie to przyspieszy i ułatwi powiadomienie służb ratunkowych o zaistniałym wypadku.
Drugą jego zaletą jest możliwość automatycznego wezwania pomocy poprzez wysłanie sygnału S.O.S. z lokalizacją miejsca na podstawie GPS. O jego aktywacji, przy braku działania kierowcy bądź pasażerów auta, decyduje komputer pokładowy. Informacja zawierać będzie również markę i model uczestniczącego w wypadku samochodu.
Przygotowania Unii Europejskiej do wdrożenia tego systemu trwają od kilku lat. W między czasie część producentów samochodów uwzględniało już miejsce dla przycisku eCall. Ale zniechęceni brakiem wiążących decyzji przekształcili je we własne rozwiązania powiązane z możliwością kontaktu z dedykowaną infolinią. Jej operator pośredniczy w wezwaniu służb ratunkowych.
Ostateczną decyzję o wprowadzeniu systemu podjął 28 kwietnia 2015 roku Parlament Europejski. Będzie on obowiązkowym wyposażeniem nowych samochodów osobowych i lekkich dostawczych sprzedawanych na terenie Unii Europejskiej po 31 marca 2018 roku. Pół roku wcześniej wszystkie kraje członkowskie mają być gotowe do jego obsługi.
Według jednej z koordynatorek procesu legislacyjnego, eurodeputowanej Olgi Sehnalowej, wdrożenie eCall zmniejszy o 2,5 tys. liczbę zabitych na europejskich drogach. Szybsze powiadomienie służb ratunkowych obniży też liczbę ciężej poszkodowanych. Szacuje się, że w mieście czas ten skróci się o 40 proc., a poza obszarem zabudowanym o połowę.
Działanie systemu eCall wzbudza jednocześnie kontrowersje. Część osób obawia się stałego śledzenia lokalizacji samochodu, a tym samym utraty prywatności. Niektórych przeraża też możliwość kontroli zachowań za kierownicą, jak nieprzestrzeganie ograniczeń prędkości.
Wszystkie z tych osób uspokaja eurodeputowana Olga Sehnalova twierdząc, że system eCall nie będzie gromadzić i przechowywać takich danych. Na co dzień będzie uśpiony, uaktywni się dopiero po wypadku.
Korzystanie z europejskiego systemu eCall ma być bezpłatne.