TESTY
Pierwsze wrażenia | Citroen C3 Picasso
Mieszczuch z genami minivana
21-04-2012 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Niemalejąca popularność minivanów zachęca ich producentów do rozwijania tego segmentu. Stąd też pomysł na małe, ale funkcjonalne auto rodzinne stworzone głównie do jazdy po mieście.
Jednym z nich jest Citroen C3 Picasso. Auto nie jest już nowe, zadebiutowało na polskim rynku niemal równo 3 lata temu. Przez ten czas zdążyło się dobrze zadomowić i stanowi obecnie jeden z filarów sprzedaży francuskiej marki.
C3 Picasso jest pochodną zwykłej c-trójki. Oczywiście jako minivan przewyższa ją wszystkimi wymiarami. O ile z podaniem jego długości (4078 mm), rozstawu osi (2540 mm) i szerokości (1766 mm) nie ma problemu, to przy wysokości trzeba się zastanowić. Model na 15 calowych kołach ma 1621 mm, na 16 calowych 1624 mm, zaś testowany z fabrycznymi relingami dachowymi 1672 mm. I właśnie wysokość kabiny pasażerskiej jest jednym z atutów tego auta.
Przekłada się to na kilka praktycznych zalet. Po pierwsze kierowca siedzi wysoko, a więc ma lepszą widoczność na to co się dzieje na drodze. Dodatkowo zapewnia ją duża, panoramiczna szyba przednia. Po drugie do wyższego auta zdecydowanie wygodniej wkłada się dzieci i przypina je w fotelikach. Po trzecie osoby dorosłe siedzące z tyłu nie będą narzekać na brak miejsca, szczególnie nad głowami.
Kanapa ma też szereg zalet. W każdej wersji jest dzielona (60:40), poszczególne części można złożyć, a przede wszystkim przesuwać je wzdłuż (15 cm) i ustawiać kąt nachylenie oparć. Daje to z kolei większe możliwości wykorzystania przestrzeni bagażowej.
Sama przestrzeń bagażowa to kolejny atut auta. Standardowo jej objętość wynosi 385 litrów. Przesuwając kanapę maksymalnie do przodu zwiększymy ją do 500 litrów, a po złożeniu jej oprać do 1506 litrów. Bagażnik kryje też podwójną podłogę bagażnika.
Wracając jeszcze do miejsca kierowcy. Wszystkie zegary zza kierownicy przeniesiono na środek kokpitu. Mają one postać elektroniczną, największym jest wskazanie prędkości, a poziom ich jasności, w zależności od nasłonecznienia, można regulować. Wbrew pozorom do takiego umiejscowienia można się bardzo szybko przyzwyczaić.
W testowanym modelu, w topowej wersji wyposażenia Exclusive, uwagę zwracają składane stoliki dla osób siedzących z tyłu. Mogą one skorzystać również z żaluzji przeciwsłonecznych, choć fabrycznie montowane są przyciemniane szyby. Tylne drzwi wyposażono również w elektrycznie regulowane szyby i blokadę ich otwarcia z miejsca kierowcy. Same drzwi zabezpieczono też przed możliwością ich otwarcia od środka. Dodatkowe lusterko wewnętrzne pomaga w obserwacji siedzących z tyłu dzieci.
Z opcji zamontowano między innymi szklany dach (2900 zł) oraz nawigację z kolorowym wyświetlaczem, która umożliwia podłączenie telefonu GSM poprzez bluetooth (3500 zł). Auto pomalowano na ciekawy, metaliczny kolor Blue Belle-Ile (1800 zł). Nazwa ta pochodzi od francuskiej wyspy leżącej na wodach Oceanu Atlantyckiego, co już samo z siebie pobudza wyobraźnię. No i jeszcze specjalność ostatnich modeli Citroena - rozpylacz zapachów umieszczony centralnie na kokpicie.
Na kołach pojawiają się fabryczne obręcze o średnicy 16 cali. Zdecydowanie poprawia to wygląd auta, a przede wszystkim komfort podróży. W dwóch pozostałych wersjach montowane są "piętnastki".
Najmocniejszy silnik wysokoprężny ma moc 110 koni mechanicznych. Taki właśnie, w połączeniu z 6-biegową skrzynią manualną, napędza nasze auto. To chyba optymalne rozwiązanie do tego typu pojazdu - pozwala rozsądnie się rozpędzić, a jednocześnie gwarantuje przyzwoite zużycie paliwa. Według danych producenta średnie spalanie wynosi 4,8 l/100 km, a w mieście 6,1 l/100 km. W rzeczywistości będzie większe, bo to przecież auto stworzone do jazdy z całą rodziną.
Testowana wersja:
Citroen C3 Picasso 110 KM, 6-biegowa skrzynia manualna, prędkość maksymalna 184 km/h, przyspieszenie do 100 km/h w czasie 11,2 sekundy, średnie zużycie paliwa 4,8 l/100 km, wyposażenie Exclusive, cena podstawowa 82 200 złotych.