TESTY
Plusy i minusy | Hyundai ix35 4x4
Stabilna podróż na czterech kołach
30-01-2015 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Hyundai ix35 zaskoczył możliwością zablokowania napędu na obie osie. Nasze uwagi skupiamy wokół montażu fotelika dla najstarszego dziecka.
PLUSY
Napęd 4x4
Z reguły, gdy jest dołączany przez kierowcę, działa do pewnej prędkości (co wystarczy do jazdy w terenie), po czym przechodzi na tryb auto. W przypadku Hyundaia ix35 mamy do wyboru przednią oś, wspomniane auto, w którym o rozdziale napędu decyduje komputer lub blokadę obu. Ta działa niezależnie od prędkości - sprawdziliśmy to do limitu obowiązującego na polskich autostradach. Zwiększyło się zużycie paliwa, ale też i stabilność toru jazdy, co było warte tej ceny.
Zabezpieczenie bagaży
Standardowym elementem wyposażenia testowanej wersji (brakuje jej jedynie w Classic) była siatka w bagażniku. Do jej mocowania przeznaczono aż 6 uchwytów. Efekt? W większości samochodów gabaryt zabezpieczanego przedmiotu zależy od elastyczności siatki lub linek. Tutaj zapewniona jest większa swoboda, to nieliczny z testowanych modeli, w którym firmową siatką zabezpieczyliśmy elementy dużego wózka dziecęcego.
Osłony przeciwsłoneczne
Styczniowe słońce świeci nisko i potrafi być uciążliwym towarzyszem podczas jazdy - u nas po autostradzie. Ale nie tylko tam, swoje robiło i podczas przepraw w terenie. Pas z filtrem na przedniej szybie to rzadkość, w ix35 to fabryczne wyposażenie dwóch najwyższych wersji. Jeśli taka ochrona nie wystarczy można skorzystać z tradycyjnych osłon przeciwsłonecznych. Te dodatkowo można poszerzyć w stronę lusterka wewnętrznego.
MINUSY
Montaż fotelików dziecięcych
Korzystając z mocowań Isofix na skrajnych miejscach kanapy nie mieliśmy żadnych problemów z montażem fotelików z grup 0/0+ i 1. Na trudność napotkaliśmy przy foteliku z grupy 2-3. Jego podstawa przysłoniła miejsce do wpięcia klamry pasa bezpieczeństwa osoby dorosłej, z którego w tym przypadku korzysta także dziecko. Nas ograniczyły sztywne mocowania Isofix, mogliśmy więc złożyć szyny i swobodnie przesunąć fotelik tak, aby zapiąć pas. Ale to oznaczałoby źle ustawioną podstawę fotelika na płaszczyźnie siedziska kanapy. Problem ten dotyczył tylko skrajnego miejsca po prawej stronie. Po wpięciu na Isofix tego samego fotelika za kierowcą nic nie stało na przeszkodzie przy prawidłowym zapięciu pasa bezpieczeństwa.
Wyświetlacz na środku kokpitu
Testowany model nie został wyposażony w opcjonalną nawigację, do której przeznaczony jest większy ekran. Standardowo montowany jest kolorowy wyświetlacz 4,3 cala. Udostępni on nam dane z radioodtwarzacza, podłączonych multimediów, telefonu, a przede wszystkim obraz z kamery cofania. I do tej roli wydaje się być za mały, tym bardziej, że w SUV-ie kierowca siedzi daleko od centralnego punktu kokpitu. Nie we wszystkich sytuacjach wystarczą nam czujniki parkowania.
Mocowania w bagażniku
Chwaliliśmy - i to podtrzymujemy - istnienie aż 6 zaczepów do siatki lub linek zabezpieczających przewożone w bagażniku przedmioty. Wszystko jest OK, jeśli wykorzystamy do tego firmową siatkę (którą dostaniemy w komplecie). W przypadku linek lub innych siatek musimy zwrócić uwagę na grubość ich haczyków, nie wszystkie przejdą przez - bardzo małe - oczka zaczepów. Do tego są wykonane z plastiku, których wytrzymałość w trakcie zdarzenia może być różna.
Dane z komputera pokładowego Hyundaia ix35:
dystans przejechany podczas testu | 476 km |
średnia prędkość | 38 km/h |
średnie zużycie paliwa | 10,1 l/100 km |