ZWIERZAK W PODRÓŻY
PORADY | W podróży
Jak pomóc psu, który się zadławił podczas jazdy samochodem?
| tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum Jedź Bezpiecznie
Dokarmianie psa podczas jazdy samochodem niesie ryzyko zadławienia, dlatego ważna jest szybka i skuteczna reakcja. Jak postępować w takiej sytuacji tłumaczy lek. wet. Izabela Ciompa, prowadząca szkolenia z pierwszej pomocy "#cisneklate - podaj łapę!" dla Fundacji Rozwoju Edukacji i Turystyki Rysy.
Podawanie psu nawet niewielkich smaczków w trakcie jazdy samochodem powinno odbywać się z rozwagą. Zawsze istnieje ryzyko zadławienia, dlatego warto wiedzieć, jak w takiej sytuacji zareagować. Przede wszystkim natychmiast zatrzymujemy samochód i wychodzimy na zewnątrz z psem.
W pierwszym odruchu otwieramy pysk, ale musimy uważać, bo zestresowane zwierzę może nas ugryźć. Trzymając pysk stabilnie, zaglądamy do środka i sprawdzamy, czy widzimy ciało obce. Jeżeli jesteśmy w stanie je uchwycić i bezpiecznie wyjąć — robimy to. Jeśli nie, przechodzimy do następnego działania.
Psa ustawiamy w pozycji, w której jego przednie łapy opierają się o ziemię, a tylne nogi unosimy do góry (w pozycji taczki). Przy większym psie można go ustabilizować między kolanami. W tej pozycji czekamy kilkanaście sekund, obserwując, czy sam nie zacznie kaszleć i czy nie usunie przeszkody.
Jeżeli to nie działa, próbujemy zastosować manewr Heimlicha. Chwytamy psa od tyłu, tuż za żebrami, obejmując go dłońmi pod brzuchem, i wykonujemy pięć energicznych, ale kontrolowanych pchnięć w kierunku od siebie i lekko ku górze. Chodzi o to, aby wytworzyć ruch powietrza, który naciskając na przeponę może wypchnąć ciało obce.
Jeśli nadal nic się nie dzieje, możemy jeszcze spróbować uderzeń między łopatki — otwartą dłonią, zdecydowanie, ale z wyczuciem. Uderzamy tak, jakbyśmy chcieli przesunąć ciało obce w stronę pyska. Tę czynność można powtarzamy 5 razy.
W sytuacji, gdy nic nie przynosi efektu, wracamy do ucisków i uderzeń, naprzemiennie, aż do skutku. Natomiast jeżeli w tym czasie wystąpi nagle zatrzymanie krążenia, musimy natychmiast przejść do resuscytacji — czyli RKO.
Praktyczne umiejętności udzielania pierwszej pomocy psom i kotom można zdobyć podczas szkoleń „Cisnę klatę, podaj łapę”, organizowanych przez Fundację Rysy. W trakcie pięciogodzinnych zajęć uczestnicy dowiadują się m.in., co powinno znaleźć się w apteczce opiekuna zwierzęcia, jak postępować w przypadku wypadku komunikacyjnego z udziałem psa lub kota oraz jak udzielić pomocy w sytuacji niewydolności oddechowej. Szkolenie obejmuje również praktyczne ćwiczenia na fantomie psa oraz naukę opatrywania ran.