POLSKIE DROGI
Bezpieczeństwo | Fotoradary
Większa, chociaż wciąż za mała, sieć fotoradarów na polskich drogach
17-01-2020 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum i CANARD
Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym ogłosiło przetarg na 26 stacjonarnych fotoradarów. To początek kolejnych działań mających na celu ograniczenie liczby ofiar śmiertelnych.
Znana jest już, chociaż to wciąż niepełne dane, statystyka wypadków na polskich drogach w 2019 roku. Wiadomo z niej, że wzrosła liczba zdarzeń, rannych i przede wszystkim osób zabitych. Po raz kolejny jedną trzecią z nich stanowili piesi. Dla podniesienia ich bezpieczeństwa przygotowywane są projekty zmian w przepisach. Między innymi poprzez nadanie pieszym pierwszeństwa już w momencie zbliżania się do przejścia. Takie rozwiązanie, które od lat funkcjonuje w wielu europejskich krajach, ma wymusić na kierujących przestrzeganie obowiązujących ograniczeń prędkości bądź zredukowanie jej do sytuacji panującej na drodze.
Prędkość jest też od lat jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych. W większości, co też wynika z zasad fizyki, są to z zdarzenia ze skutkiem śmiertelnych. Jednym ze sposobów na ich ograniczenie są w fotoradary. W Polsce - jak wyliczył Instytut Transportu Samochodowego w Warszawie - jedno takie urządzenie przypada na obszar tysiąca kilometrów kwadratowych. W krajach takich jak Belgia, Wielka Brytania czy Włochy jest to 20-30 kamer.
W najbliższych latach Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, podmiot należący do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, planuje rozbudowę sieci o 358 urządzeń. Wśród nich znajdą się fotoradary stacjonarne i mobilne, zestawy do odcinkowego pomiaru prędkości oraz rejestratory przejazdu skrzyżowań na czerwonym świetle. Po raz pierwszy uzupełnią je urządzenia zainstalowane na pięciu przejazdach kolejowych. Jednocześnie rozbudowane i zmodernizowane zostanie zaplecze logistyczne.
Pierwszym krokiem jest ogłoszenie przez CANARD przetargu na zakup i instalację 26 fotoradarów stacjonarnych. Wybór ich lokalizacji poparty został analizą przeprowadzoną przez Instytut Transportu Samochodowego.
Na jej potrzeby oceniono ponad 1 600 tys. wypadków i kolizji z lat 2016-18. Naniesiono je na siatkę sześciokątów o średnicy kilometra, w mieście 200 metrów, którą podzielono Polskę. Zwrócono przy tym uwagę na przyczyny tych zdarzeń, jak i miejsca generujące większy ruch pieszych, jak szkoła, hipermarket czy kościół.
W ten sposób wytypowano 140 miejsc, po raz pierwszy także na drogach wojewódzkich i powiatowych. Dodatkowo wybrano 150 lokalizacji, w których montażu rozwiązań typu fotoradarów domaga się społeczność lokalna (do tej pory wpłynęło 3 tysiące takich wniosków). Wszystkie zostały ocenione przez zespół specjalistów i sprawdzone pod kątem możliwości technicznych.
Po uwzględnieniu wszystkich tych danych powstał ranking rekomendowanych miejsc montażu nowych fotoradarów. CANARD przedstawił już listę 26 nowych lokalizacji fotoradarów stacjonarnych.
"Oceniliśmy też 247 lokalizacji, w których funkcjonują już fotoradary. Podzieliliśmy je na cztery kategorie - miejsca, w których dochodzi tylko do przekroczenia prędkości, do przekroczenia prędkości i małej lub dużej liczby zdarzeń oraz tam, gdzie nie było żadnych przekroczeń prędkości. Na tej podstawie możemy stwierdzić, że skuteczność fotoradarów jest na poziomie 97 procent. W trzech miejscach stwierdziliśmy, że pomimo działania kamer wciąż dochodzi do dużej liczby zdarzeń. Zostały one objęte szerszą analizą i będziemy szukać przyczyn i rozwiązań tych sytuacji"
- powiedział prof. Marcin Ślęzak, Dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego w Warszawie.
Wartość całego projektu wynosi 162 mln złotych, 137 700 tys. pochodzi ze środków unijnych. Instalacje nowych urządzeń rejestrujących powinny się rozpocząć pod koniec tego roku.