PORADY
Eksploatacja | Płyn do spryskiwaczy
Zimowe płyny do spryskiwaczy bez metanolu
07-01-2014 | rozmawiał: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Rozmowa z Dyrektorem Zarządzającym w firmie Mateus, Mirosławem Połciem.
Nowy rok rozpoczynamy od dobrej informacji - na rynku nie powinno być już zimowych płynów do spryskiwaczy z dodatkiem metanolu...
Tak, Rozporządzenie Ministra Gospodarki zaczęło obowiązywać od 4 stycznia 2014 roku. Zakazuje ono produkcji i sprzedaży płynów do spryskiwaczy zawierających powyżej 3 procent metanolu.
Metanol, jak wiadomo jest substancją toksyczną i płyny takie stwarzają zagrożenie dla użytkowników. Nie tylko z uwagi na ryzyko przypadkowego spożycia, ale także poprzez wdychanie i kontakt ze skórą.
Zakaz ten dotyczy także płynów znajdujących się już w detalu. Naruszenie jego skutkuje wysoką grzywną, do kary więzienia włącznie. Obserwujemy wzmożoną aktywność państwowych organów kontrolnych w zakresie respektowania tego Rozporządzenia.
Metanol był tańszy w produkcji, stąd też częściej sięgali po niego producenci zimowych płynów do spryskiwaczy. Teraz w jego składzie dominować będzie etanol.
O ile te produkty są droższe, a może zostanie wprowadzony lub wymyślony jakiś substytut?
Płyny na metanolu były tańsze w produkcji o około 4-5 złotych za 4/5 litrów z uwagi na różnicę cenową metanolu w stosunku do etanolu.
W tej chwili, jako substancja zabezpieczająca przed zamarzaniem w płynach do spryskiwaczy, powszechnie stosowany jest etanol, czasem z domieszką izopropanolu. Obecnie nie ma substytutów etanolu/izopropanolu, które spełniałyby wymagania jakościowe i bezpieczeństwa, a jednocześnie ich cena byłaby konkurencyjna.
Na rynku pozostają więc produkty zawierające do 3 procent metanolu. Po czym odróżnić taki płyn do spryskiwaczy stojący na sklepowej półce?
Zawartość do 3 procent metanolu nie wymaga specjalnych oznaczeń. Taka zawartość jest całkowicie bezpieczna dla człowieka przy standardowym obchodzeniu się z produktem.
Natomiast wielu producentów i właścicieli znanych brandów nie stosuje w ogóle metanolu, pisząc wyraźnie na etykiecie, że dany płyn go nie zawiera.
Jesteście jednym z największych dystrybutorów płynów do spryskiwaczy dostarczanych do detalu. Proszę zdradzić, co cieszy się większą popularnością - te gotowe do użycia czy koncentraty?
Sadzę, że jesteśmy największym dystrybutorem płynów do spryskiwaczy w Polsce. W zależności od jakości zimy sprzedajemy rocznie około 20 mln litrów tych produktów. Z tego płyny zimowe stanowią około 80 procent. Dla zobrazowania jest to około 1200 tirów rocznie.
Klienci w Polsce preferują zdecydowanie płyny w stężeniu gotowym do użycia. W płynie zimowym oznacza to temperaturę krystalizacji w przedziale minus 20-25 st. C.
Koncentraty zimowe są sprzedawane w ilościach śladowych, częściej służą do wzmocnienia płynu w zbiorniczku na wysokie mrozy. Trochę znaczniejszą pozycję mają koncentraty i superkoncentraty letnie. Przyczyną takiego zachowania klientów jest fakt, że jesteśmy wygodni, nie chcemy czytać etykiet jak to zrobić. Poza tym zakup koncentratu i wody demineralizowanej da roztwór niewiele tańszy od gotowego.
Podobnie zresztą dzieje się z koncentratami płynów do chłodnic.
A jeśli już koncentrat, to czym go rozcieńczyć?
Użytkownik powinien rozcieńczać koncentrat wodą destylowaną/ demineralizowaną. Zwykła woda zawiera twarde składniki i może zapychać układ spryskiwacza.
Czy pojawiają się jakieś nowości technologiczne na rynku?
Technologia jest znana i opanowana przez producentów. O finalnej jakości płynu stanowi odpowiednia jakość etanolu, kompletność innych składników oraz rzetelność producenta, aby użył tych składników w wymaganych ilościach.
Ale niedawno pojawiły się bezbarwne płyny do spryskiwaczy na przykład w sieci BP. Jest to rozsądne i proekologiczne rozwiązanie, szczególnie dla lakierów samochodowych.