PORADY

Eksploatacja | Akumulator

Zimowe problemy z akumulatorem nie kończą się z nadejściem wiosny

16.03.2017 | źródło: materiał prasowe

Jeśli jedna mroźna noc przyczyniła się do problemów z akumulatorem, może to oznaczać jego techniczne zużycie. W tej sytuacji doładowanie okaże się działaniem na krótką metę i nawet w letni dzień samochód może odmówić posłuszeństwa.

Zimowe problemy z akumulatorem nie kończą się z nadejściem wiosny

Łagodne zimy w ostatnich latach uśpiły naszą czujność, a hasło „przygotuj samochód do zimy” traktujemy jako sezonowy banał. Na ogół wszystko się dobrze kończy, chyba że nagle - wzorem drogowców - i nas zaskoczyła zima. Wówczas wychodzą wszystkie zaniedbania, od braku odmrażacza do zamków, po letni płyn pozostawiony w zbiorniczku spryskiwacza.

O ile te zaległości możemy szybko nadrobić, to niemiłym zaskoczeniem są problemy z rozruchem samochodu. Najczęstszym tego powodem jest wyczerpanie akumulatora, a zaistniałą sytuację rozwiązujemy „pożyczeniem prądu” od innego kierowcy czy doładowaniem go w domu.

Akumulator, jak każda inna część w samochodzie podlega stopniowemu zużyciu. Paradoksalnie, w tym przypadku jego rozładowanie następuje również podczas postoju i to niezależnie czy parkujemy pod chmurką czy w garażu. Doładowanie akumulatora jest dziś o wiele prostsze, bo praktycznie wszystkie dostępne na rynku baterie są bezobsługowe. Przez to jednak coraz mniej czynności serwisowych może go odmłodzić, co czyni go częścią jednorazowego użytku

- mówi Dawid Cieśla z firmy AD Polska.

Jeśli więc mieliśmy nawet jednorazowy problem z rozruchem samochodu zimą, to na wiosnę sprawdźmy stan techniczny akumulatora. Warto zlecić to specjaliście, choćby osobie zajmującej się sprzedażą i wymianą akumulatorów lub - jeszcze lepiej - mechanikowi w warsztacie, który dysponuje wiedzą i doświadczeniem oraz potrzebnymi do tego miernikami i narzędziami.

Sam dobór nowej baterii, nawet jeśli znamy jej pojemność i natężenie prądu potrzebnego do rozruchu, nie zawsze jest prosty. W praktyce może się okazać, że samodzielnie kupiony akumulator będzie gabarytowo za duży i nie zmieści się w przeznaczonym dla niego miejscu. Zdarza się także, że producent samochodu zastosował odwrócone ustawienie klem.

Korzystając z usług warsztatu zyskujemy wykonanie całej usługi wyjęcia i włożenia nowego akumulatora w cenie zakupu, a co najważniejsze nie musimy martwić się o jego recykling. Obecnie kupując nową baterię oddajemy starą bądź płacimy kaucję zwrotną. Zaniedbanie wymiany zużytego akumulatora i ciągłe próby jego doładowania mogą okazać się zgubne. Rozładowany do zera nigdy nie odzyska pełnej sprawności

- radzi Dawid Cieśla.

Trzeba też zdawać sobie sprawę, że na żywotność akumulatora wpływają coraz liczniejsze urządzenia, jak radioodbiorniki, nawigacja, klimatyzacja, elektrycznie regulowane szyby i lusterka czy też dodatkowa elektronika podpinana pod gniazdka 12V lub usb. Usterka któregoś z nich może spowodować pobór prądu nawet, gdy samochód stoi na parkingu.

W takiej sytuacji trudno będzie kierowcy znaleźć przyczynę poboru prądu bez wykonania odpowiednich pomiarów. Prościej więc zlecić tę usługę elektrykowi w warsztacie samochodowym. Z naszych doświadczeń wynika, że najczęściej dochodzi do przetarcia - z reguły w trudno dostępnych miejscach - wiązki kabla, przerwania styków czy uszkodzeń przekaźników. Poważniejszą przyczyną nieładowania akumulatora w trakcie jazdy może być usterka alternatora

- dodaje Dawid Cieśla z AD Polska.