WYDARZENIA
Prezentacje | Salon Samochodowy Paryż 2014 | Peugeot, DS, Renault, MINI
Podróż w daleką i bliższą przyszłość, część 1
18-10-2014 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Na każdym salonie samochodowym pojawiają się tzw. concept-cars i prototypy. Część z nich pokazuje, w którą stronę podąża dana marka, część zapowiada seryjną już produkcję.
W przypadku Peugeota pojawiły się dwie wizje aut przyszłości. Patrząc na nie wydaje się, że bliższy realizacji jest Exalt. To luksusowa limuzyna, jednak nie ma co oczekiwać, że do seryjnej produkcji trafi w ręcznie formowanym nadwoziu. Zastosowane aluminium nie tylko ogranicza wagę auta, ale też ma nawiązywać do francuskiej motoryzacji z lat 1920-30. Pod podłogą bagażnika wygospodarowano miejsce na... elektryczną hulajnogę HYbrid-Kick.
W Peugeot Quartz możemy upatrywać przyszłego crossovera lub SUV-a. Nadwozie pozbawiono środkowego słupka, a obie pary drzwi otwierają się do góry. Tapicerka została utkana... cyfrowo, do czego mogą być wykorzystywane drukarki 3D. Pod maską połączenie silnika benzynowego z dwoma elektrycznymi o łącznej mocy 500 koni mechanicznych.
Do tej koncepcji nawiązuje - po raz pierwszy jako wyodrębniona z Citroena marka DS - Divine. Tu także znajdziemy sporo wyrafinowania - ozdobne hafty z pracowni Lesage, kryształki Swarovskiego, jest też kierownica w kształcie... kwadratu. Napęd stanowi, będący w ofercie, turbodoładowany silnik benzynowy 1.6 THP, jednak jego moc podniesiono do 270 koni mechanicznych.
Według zapewnień przedstawicieli Renault model Eolab istnieje naprawdę i służy inżynierom do badań nad ograniczeniem zużycia paliwa. Pod tym kątem w prezentowanym koncepcie wymodelowano bryłę nadwozia, do której budowy wykorzystano aluminium i magnez (wykonany z niego dach waży zaledwie 4 kg).
Także i tutaj dla odchudzenia masy usunięto środkowy słupek, a drzwi otwierają się od siebie. Pod maską skrywa się technologia Z.E. Hybrid - celem jest zużycie 1 litra na 100 km i emisja CO2 na poziomie 22 g/km.
British born. Italian tailored - pod takim hasłem zaprezentowano dwuosobowego roadstera bez dachu z logo MINI. Projekt powstał we włoskiej pracowni Touring Superleggera, a większość elementów auta została wykonana ręcznie. Im dłużej patrzy się na to dzieło, tym więcej znajduje się nawiązań do brytyjskiej flagi. Raczej nie ma szans - bardzo chcielibyśmy się mylić - że trafi do seryjnej produkcji.