include"menu_lewe.php"; ?> |
|
TESTY |
Pierwsze wrażenia | Mazda3 hatchback
Zauroczenie po raz trzeci
18-03-2014 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Wydawać by się mogło, że po 2 latach obecności na rynku stylistyka KODO powinna się już opatrzyć. Nic bardziej mylnego, wygląd kolejnego modelu Mazdy uwodzi z tą samą siłą co dwa poprzednie.

Zadziorne i dynamiczne linie nadwozia jako pierwszy otrzymał model CX-5. Jednak największą siłę rażenia zaprezentowała Mazda6. Do dziś trudno się zdecydować, który jest atrakcyjniejszy - sedan czy kombi. Efekt powtórzyła kompaktowa "trójka", która zadebiutowała jesienią na salonie we Frankfurcie. We wszystkich przypadkach przysłowiową wisienką na torcie jest lakier Soul Red.
Mazda wymyśliła go chyba z premedytacją. Przyciąga wzrok, a potem najdokładniej jak można uwypukla każdą linię nakreśloną w duchu KODO. Na koniec nokautuje ceną. Za auto w tym kolorze trzeba dopłacić 2600 złotych, w pozostałych przypadkach wychodzi o 600 złotych mniej. Co gorsza, do testów trafił śnieżnobiały egzemplarz, czyli jedyny w ofercie nie zmieniający bazowej ceny.
Nigdy nie przepadałem za takim kolorem uważając, że producent nie pomalował auta. W przypadku tej Mazdy poczułem się jak skazany na pokutę za grzech zauroczenia się KODO. Ale do czasu. Z każdym robionym zdjęciem dostrzegałem coraz więcej szczegółów, które doświetlało marcowe słońce. Zdecydowanie najlepszą stroną jest bok "trójki", całokształt psuje czarna, plastikowa część tylnego zderzaka. Jak dla mnie jest zbyt duża i ciężka.

Duch KODO nie podąża za wnętrzem auta. CX-5 i "szóstka" miały niemal identyczny kokpit, w kompakcie jest zdecydowanie inaczej. Przede wszystkim - na minus - z trzech okrągłych tarcz zegarów pozostawiono środkowy prędkościomierz. Pozostałe dwa - lewy obrotomierz i prawy z danymi komputera pokładowego - zastąpiono cyfrowymi wyświetlaczami.

Z centralnego punktu kokpitu wyrasta 7-calowy ekran dotykowy. Rozwiązanie to przypomina te z Volkswagena up! czy nowych klas Mercedesa. Jak dla mnie, w porównaniu do dwóch wymienianych wyżej modeli Mazdy, zmiana na plus.
Za pomocą ekranu - poza tradycyjnymi funkcjami - możemy łączyć się z siecią i korzystać z firmowych aplikacji, słuchać radia internetowego czy kontaktować się ze znajomymi na portalach społecznościowych. Do poruszania się po funkcjach ekranu służy także system HMI. Jego panel z pokrętłem i przyciskami umieszczono na tunelu pomiędzy przednimi fotelami.
Bez zmian pozostawiono wielofunkcyjną kierownicę (to standard) oraz umiejscowienie wyłączników podnoszących bezpieczeństwo. Każdą wersję "trójki" wyposażono w czujnik kontroli ciśnienia w oponach (TPMS), układ wspomagający ruszanie na wzniesieniach (HLA) o ABS i ESP z pochodnymi nie wspominając. Przedostatniej w hierarchii - SkyEnergy - dodano jeszcze kontrolki martwego punktu w lusterkach bocznych (RVM) oraz system ostrzegający przed kolizją przy niskich prędkościach (Smart City Break Support).
Bardziej zaawansowane systemy otrzymamy, niestety, tylko w topowej wersji wyposażenia. Pod tym względem Mazda nie daje nam wyboru w postaci opcji.

Testowany hatchback to III-generacja "trójki". W porównaniu z poprzednikiem jest krótszy (teraz 4465 mm), ale zrekompensowano to dłuższym rozstawem osi (2700 mm). Zyskała też, o 24 litry, pojemność bagażnika (364 l).
Poza hatchbackiem w ofercie jest jeszcze sedan. Podobnie jak w przypadku "szóstki" Mazda nie rozróżnia cenowo wersji nadwozia. Rozpiętość kwot wynosi tutaj od 64 900 do 93 900 złotych. Plus wspomniana dopłata do lakieru, a w naszym przypadku jeszcze pakiet Xenon (2400 zł) i nawigacja (2100 zł).

Obok KODO drugą filozofią Mazdy jest technologia SkyActiv. Jej celem jest redukcja zużycia paliwa, a tym samym emisji dwutlenku węgla do atmosfery, przy jednoczesnej poprawie komfortu jazdy i osiągów. Prowadzi do niego zmniejszona masa pojazdu, przeprojektowane zawieszenie oraz nowe skrzynie biegów i silniki. Te ostatnie wyposażono, w znany już, system i-stop, a tradycyjną stacyjkę zastąpiono przyciskiem start/stop.
Teraz czas na rozstrzygnięcie kwestii - czy urok "trójki" idzie w parze z jej funkcjonalnością.

Testowana wersja: Mazda3 2.0 SkyActiv-G 120 KM, 6-biegowa skrzynia manualna, prędkość maksymalna 195 km/h, przyspieszenie do 100 km/h w czasie 8,9 sekundy, średnie zużycie paliwa 5,1 l/100 km, wyposażenie SkyEnergy, cena podstawowa 75 400 złotych.
czytaj także:
· Bezpieczeństwo dziecka | Wyposażenie samochodu
· Bezpieczeństwo dziecka | Foteliki i wózki
|
|
|
include"menu_prawe.php"; ?> |