TESTY
Pierwsze wrażenia | Renault Twingo III
Wydoroślał, ale wciąż pozostaje maluchem
08-07-2015 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Nowa generacja Renault Twingo zyskała mocny atut - drugą parę drzwi. Dzięki przeniesieniu silnika na tył wygospodarowano też więcej miejsca w kabinie pasażerskiej.
Po odważnej linii jednobryłowego nadwozia I-generacji Twingo pozostały już tylko wspomnienia. Następna bardzo mocno upodobniła go do wczesnych modeli Renault. Przy projektowaniu trzeciej odsłony konstruktorzy chcieli przywrócić mu wyrazisty charakter, stąd decyzja o przeniesieniu silnika pod podłogę bagażnika, co też wiązało się z napędem tylnej osi. Ponoć nie było to łatwe zdanie, więc zamiast wymyślać wszystko od nowa podjęto rozmowy z Mercedesem. Niemiecki producent planował właśnie powrót Smarta forfour, który w ostatecznym rozrachunku stał się bratem bliźniakiem nowego Twingo.
Oba zadebiutowały w 2014, z tym, że Renault jako pierwsze pokazało swój model wiosną w Genewie. Jakby nie patrzeć to Szwajcaria jest ojczyzną Smarta. Dla zachowania równowagi odsłona nowego forfour miała miejsce jesienią w Paryżu.
Nowe Twingo niezauważalnie zmalało - różnica w długości wynosi zaledwie 5 mm, więcej, bo aż 130 mm, zyskał rozstaw osi. Zabiegi te pozwoliły na zamontowanie drugiej pary drzwi. Z praktycznego punktu widzenia samochód zdecydowanie zyskał, na szczęście nikt z tej okazji nie próbował wciskać do wnętrza 5 osoby.
Zresztą symetryczny podział miejsca na kanapie wyznacza środkowy tunel łączący skrzynię biegów z napędem tylnej osi. Zapewne rachunek ekonomiczny, a nie względy techniczne, spowodowały, że szyby w drugiej parze drzwi są uchylne. Od strony zewnętrznej schowano klamkę w ramę drzwi.
W 4-osobowym aucie oparcie kanapy składa się w całości (bazowa wersja Life) lub - co oczywiste - po połowie (w pozostałych). Obecnie w salonach oferowana jest limitowana wersja Bizuu, a w niej kanapa dzieli się w proporcjach 1/3-2/3.
Rozłożenie oparć kanapy powiększa przestrzeń bagażową do 980 litrów. W standardzie mierzy 219 litrów, co oznacza, że jest mniejsza od poprzedniej generacji. Wpływa na to fakt umieszczenia pod podłogą jednostki napędowej. Tym razem nie mamy dodatkowej możliwości regulacji długości bagażnika - siedzisko kanapy zostało zamontowane na stałe.
Na kokpicie doszło do rewolucji, czyli wszystko wróciło na stare miejsce. Za kierownicą wciąż mamy jeden zintegrowany zegar, w którym standardowy prędkościomierz (wyskalowany do 160 km/h) połączono z cyfrowym wyświetlaczem komputera pokładowego i wskazaniem poziomu paliwa. Nie ma więc, ani obrotomierza, ani wskaźnika temperatury płynu w układzie chłodzenia.
W nowym Twingo możemy bawić się kolorami. W testowanym egzemplarzu do grafitowej deski dodano białe elementy, zaś na materiałowej tapicerce pojawiły się czerwone akcenty. Nawiązują do nich obszycia dodatkowych - wyjmowanych - schowków. Ten przed pasażerem ma pasek, przez co można zabrać go - niczym torbę na ramię - ze sobą. Do tego mamy cały wachlarz wewnętrznych i zewnętrznych elementów pozwalających na personalizację.
Na pokład auta trafił multimedialny system R-Link z 7-calowym ekranem dotykowym, który zastępuje większość przycisków sterujących. Do systemu wgrano fabryczną nawigację TomTom, elektroniczną książkę obsługi samochodu, a całość po podłączeniu internetu można uzupełniać dedykowanymi aplikacjami.
Naturalnie jest i radioodtwarzacz, trzeba się tylko przyzwyczaić, że napęd CD zastąpiono gniazdem usb i jack oraz łączem bluetooth. Całość oferowana jest wyłącznie w pakiecie Connect&Go. Cena 3500 złotych byłaby wygórowana, ale zawarto w niej również kolorową kamerę wspomagającą manewr cofania.
Na liście wyposażenia Twingo debiutuje między innymi asystent utrzymania pasa ruchu. Zarezerwowano go dla topowej wersji Intens, w Zen wymaga dopłaty 900 zł, w Life nie dostaniemy go wcale. Za to wszędzie montowany jest asystent ruszania pod górę.
Wśród systemów bezpieczeństwa brakuje, podobnie jak poprzednio, kurtyn powietrznych. Ciekawą opcją jest możliwość zamontowania na prawym fotelu mocowań do fotelików typu Isofix (wyłącznik poduszki pasażera jest standardem). Można założyć, że podobnie jak w innych modelach Renault, które testowaliśmy, w plecach fotela znajdziemy dodatkowy punkt kotwiczenia, czyli top-tether.
Interesująco prezentuje się bryła nowego Twingo, której blisko teraz do Fiata 500. Podczas, gdy Smart bawi się dwukolorowym nadwoziem, Renault przyciąga paletą jednolitych, ale widać, że starannie dobranych, lakierów. W sumie jest ich siedem. Atrakcyjność wizualną podnoszą 16-calowe obręcze kół.
W przypadku nowego Twingo pod maską z przodu znajduje się kilka podzespołów oraz zbiorniki płynów eksploatacyjnych. Jednostka napędowa, tak jak w Smarcie fortwo i forfour, schowana jest pod podłogą bagażnika. Aby się do niej dostać trzeba wyjąć wykładzinę - z odpowiednią warstwą izolacji termicznej - oraz metalową płytę.
Paleta silników obejmuje trzycylindrową - i wolnossącą - jednostkę benzynową o pojemności litra z mocy 70 KM oraz turbodoładowanego diesla 0,9 litra 90 KM. Ten ostatni wyposażony został w system start/stop. W obu przypadkach montowana jest 5-biegowa skrzynia manualna.
W segmencie A przeważają modele samochodów z jedną parą drzwi, co ogranicza ich funkcjonalność. Nowe Twingo po raz pierwszy w swej historii otrzymało drugą. To dobra wiadomość chociażby dla rodzin z małymi dziećmi. Kolejnym atutem przy jeździe po mieście jest niewielki - około 9 metrów - promień skrętu, a przy precyzyjnym wykorzystaniu wolnego miejsca do zaparkowania pomaga kamera umieszczona z tyłu. Za miastem też damy radę, auto, jak każde inne, z sprawdziliśmy między innymi na autostradzie.
Testowany model:
Renault Twingo III 1.0 SCe (70 KM) Euro 6, 5-biegowa skrzynia manualna, prędkość maksymalna 151 km/h, przyspieszenie do 100 km/h w czasie 14,5 sekundy, średnie zużycie paliwa 4,7 l/100 km, emisja CO2 105 g/km, wyposażenie Intense, cena podstawowa 42 300 złotych.
Podstawowe dane techniczne:
długość 3592 mm, rozstaw osi 2495 mm, szerokość (bez lusterek) 1647 mm, wysokość 1557 mm, prześwit b.d., pojemność bagażnika 219/980 l, średnica zawracania 8,6 m, pojemność zbiornika paliwa 35 l, masa własna 864 kg, ładowność 495 kg.
Testy zderzeniowe Euro NCAP (2014):
- bezpieczeństwo dorosłych 30 punkty (78 proc. maksymalnej oceny),
- bezpieczeństwo dzieci 40 pkt. (81 proc.),
- ochrona pieszych 25 pkt. (68 proc.),
- systemy podnoszące bezpieczeństwo 7 pkt. (56 proc.).