TESTY
Plusy i minusy | Opel Corsa E
Zdecydowanie do miasta
24-04-2015 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Corsa od lat dobrze sprawdza się ruchu miejskim, a od teraz możliwość zmiany siły wspomagania kierownicy jeszcze bardziej ułatwia wykonywania manewrów. Przed dalszymi wyprawami zniechęciła nas testowana jednostka napędowa - ale to kwestia wyboru - i brak prostego dostępu do firmowej nawigacji.
PLUSY
Isofix
O ile rozmieszczenie punktów mocowania fotelików dziecięcych jest zestandaryzowane, o tyle dostęp do nich, a tym samym stopień trudności montażu, już nie. Na szczęście coraz więcej producentów samochodów obudowuje je - chociaż nie ma reguły - plastikowymi prowadnicami.
Nowa Corsa jest tego dobrym przykładem - oprócz błyskawicznego wręcz wsunięcia szyn fotelika, mamy pewność prawidłowego ich zakotwiczenia.
City
Opel Corsa - patrząc chociażby na paletę silników - to zdecydowanie samochód do miasta. Manewry parkowania są tu na porządku dziennym i często trzeba włożyć dużo siły na kręcenie kierownicą w miejscu.
W tym przypadku możemy wspomóc się przyciskiem City (standard w każdej wersji wyposażenia, chyba, że wybierzemy system Opel Eye), który zmniejsza siłę oporu układu kierowniczego. Z pełnym skrętem kół poradzimy sobie jedną ręką.
Podwójna podłoga
Czyli rzecz, której nie było w testowanej wersji Corsy, ale można ją dokupić w dowolnej chwili. Nadkola w każdej wersji wyposażenia mają fabryczne wyprofilowania służące za stelaż dla drugiej, ruchomej podłogi bagażnika. To bardzo praktyczne rozwiązanie pozwalające lepiej zagospodarować przestrzeń w bagażniku.
Jeśli potrzebne będzie więcej miejsca po prostu półkę kładziemy na dolnym poziomie, czyli właściwej podłodze. Duży plus za cenę tej półki, to 150 złotych.
MINUSY
Nawigacja
Na liście wyposażenia brakuje tradycyjnej nawigacji. Opel oferuje ją wyłącznie wśród płatnych aplikacji (BringGo), które wgrywamy poprzez smartfona. Ma być nowocześnie, ale nie wszyscy użytkownicy samochodu mają takie telefony i radzą sobie ze światem cyfrowym.
Do tego trzeba wybrać system IntelliLink, który w zależności od wersji wyposażenia kosztuje od 4 do 1,5 tys. złotych.
Szyby z tyłu
W polskich salonach nie ma już chyba modelu samochodu osobowego, w którym przednie szyby byłyby regulowane manualnie. Ich elektryczne sterowanie jest standardem, który coraz częściej obejmuje także drugą parę drzwi. Przynajmniej w droższych wersjach wyposażenia czy wyżej plasowanych modelach.
W nowej Corsie pasażerowie siedzący na kanapie mają do dyspozycji tylko korbkę, nawet za dopłatą nie zamienimy jej elektryczny przycisk.
Bagażnik
Ma 265 litrów pojemności, jest głęboki i zmieścił się do niego dwuczęściowy wózek dziecięcy. Ale już szerokość pomiędzy nadkolami (według specyfikacji auta ma 94,4 cm) oraz przekątna była za mała na złożony wózek - parasolkę (długość 105 cm).
Do tego w bagażniku znalazły się tylko dwa zaczepy do mocowania siatki, a raczej jednej linki zabezpieczającej przewożone przedmioty.
Dane z komputera pokładowego:
pokonany dystans: 821 km, średnia prędkość 55 km/h, średnie zużycie paliwa 7,3 l/100 km.