Przegląd mijającego tygodnia | Aktualności, nowości, ciekawostki

Tydzień 4/2019

26-01-2019 | tekst: Maciej Kalisz | foto: Mercedes-Benz, archiwum, Unipetrol, Renault, Toll Collect

W ciągu tygodnia otrzymujemy kilkadziesiąt informacji, których nie wykorzystujemy w bieżących publikacjach. Nic straconego, co weekend zrobimy przegląd najciekawszych i nie zawsze związanych z tematyką bezpieczeństwa na drodze.

• Druga eko-inwestycja Mercedes-Benz Manufacturing w Jaworze

• Nadwozie shooting brake debiutuje w gamie Kii

• Grupa Orlen reaktywuje sieć stacji Benzina na Słowacji

• Motoryzacja (nie)odległej przyszłości

• Toll Collect przypomina o nowych stawkach opłat na niemieckich drogach

Druga eko-inwestycja Mercedes-Benz Manufacturing w Jaworze

INWESTYCJE | Pół roku temu, na budowanej od podstaw, fabryce Mercedes-Benz Manufacturing Poland w Jaworze na Dolnym Śląsku zawisła wiecha. Niedługo ruszy w niej produkcja silników spalinowych - plany te pierwotnie dotyczyły jednostki wysokoprężnej OM 654 i benzynowej M 254. Jednak już podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego, w czerwcu 2017 roku, Markus Schafer z zarządu Mercedes-Benz Cars zapowiadał, że "jednocześnie długofalowo będziemy dostosowywać sieć produkcyjną do potrzeb elektromobilności".

Deklaracja ta spełnia się bardzo szybko, bo właśnie w tym tygodniu ogłoszono rozpoczęcie drugiej inwestycji w Jaworze. Będzie to właśnie fabryka baterii do samochodów elektrycznych. Już za trzy lata ten rodzaj napędu ma dominować w ofercie Mercedesa. Dostawy realizowane będą z dziewięciu fabryk zlokalizowanych na trzech kontynentach - Europie (Sindelfingen, dwa razy Kamenzm i Stuttgart-Unterturkheim - Niemcy oraz Jawor - Polska), Azji (Pekin - Chiny i Bangkok - Tajlandia) i Ameryce Północnej (Tuscaloosa, stan Alabama - USA).

Druga fabryka Mercedes-Benz w Jaworze rozpocznie produkcję na początku przyszłej dekady. Będą w niej powstawać baterie do rodziny pojazdów elektrycznych oferowanych pod odrębną marką EQ. Wstępnie zatrudni 300 osób, ale te plany w miarę potrzeb mogą ulec zwiększeniu. Pierwotnie fabryka silników w Jaworze szykowała 500 miejsc pracy, dziś już wiadomo, że będzie ich dwa razy tyle.

Obie fabryki Mercedes-Benz w Polsce łączy podejście do ochrony środowiska. Energia potrzeba do produkcji dostarczana będzie z pobliskiej elektrowni wiatrowej. Drugim źródłem będzie biomasa pozyskiwana ze zrębków drewna. W formie testów prowadzony będzie obieg dokumentów wyłącznie w formie cyfrowej. Fabryki w Jaworze wykorzystają też technologię rozszerzonej rzeczywistości (AR) i analizy Big Data.

Nadwozie shooting brake debiutuje w gamie Kii

PREMIERA TYGODNIA | Kia nie tylko zmieniła pisownię swojego sztandarowego modelu jakim jest Ceed (w dwóch pierwszych generacjach używano cee'd), ale też wprowadziła do jego gamy zupełnienie nową odmianę. To auto w nadwoziu określanym jako shooting brake, czyli połączenie kombi z linią coupe. Zresztą jego nazwa handlowa to ProCeed, która poprzednio zapisywana była jako pro_cee'd i odnosiła się do klasycznego kombi.

Nowy ProCeed zaprezentowany został podczas ostatniego salonu samochodowego w Paryżu. W połowie tego miesiąca trafił do sprzedaży, która swym zasięgiem obejmuje tylko Europę. W ofercie dostępne są dwie wersje wyposażenia - GT Line i GT. Na ich pokładzie znalazło się kilka powszechnie dziś stosowanych elementów podnoszących bezpieczeństwo, jak system autonomicznego hamowania w pełnym zakresie prędkości (FCA), asystent utrzymania wybranego pasa ruchu (LKA), ostrzeżenie o zmęczeniu kierowcy (DAA) czy światła mijania z automatyczną zmianą na drogowe (HBA).

Kolejne elementy zgrupowano w opcjonalnym pakiecie AEB, który w zależności od zastosowanej skrzyni biegów kosztuje 3000 zł (6MT) lub 4000 zł (7DCT). Listę uzupełnia - rozszerzenie systu FCA o funkcję wykrywania pieszych, monitorowanie martwego pola w lusterkach bocznych (BCW) i monitorowanie ruchu poprzecznego podczas cofania (RTCW). Różnica w dopłacie w modelach z przekładnią automatyczną wynika z faktu dodania w nich aktywnego tempomatu (SCC) i asystenta jazdy w korku (LFA). Z kolei wyróżnikiem wersji GT jest między innymi system automatycznego parkowania (KSPA).

Nowa Kia ProCeed GT Line otrzymała paletę dwóch silników benzynowych T-GDI o pojemności 1.0 (120 KM, 6MT) i 1.4 (140 KM, 6MT i 7DCT) oraz jeden wysokoprężny 1.6 CRDi SCR (136 KM, 6MT i 7DCT). Topowa wersja GT dostępna jest wyłącznie z silnikiem 1.6 T-GDI (204 KM, 6MT i 7DCT). Auto wyceniono pomiędzy 94 990 a 115 990 złotych.

Nowy Ceed jest kandydatem do tytułu Car of the Year 2019.

Grupa Orlen reaktywuje sieć stacji Benzina na Słowacji

STACJE PALIW | Orlen reaktywował niedawno w Polsce markę CPN, ten sam pomysł realizuje obecnie na Słowacji. Przed laty stacje paliw, wówczas na terenie Czechosłowacji, działały pod nazwą Benzina. Po przemianach gospodarczych i podziale kraju na Słowację oraz Czechy sieć ta została sprywatyzowana. W 2004 roku w Czechach wykupiła ją spółka Unipetrol należąca dziś w całości do PKN Orlen. Obecnie na terenie tego kraju działa 406 stacji Benzina (i ekonomicznego odpowiednika Benzina Plus), które mają 25-procentowy udział w sprzedaży paliw. Na czterech z nich dostępne są punkty szybkiego ładowania samochodów elektrycznych.

Teraz Orlen wykupił prawa do używania tej nazwy na Słowacji. Strategia zakłada rozwój sieci w formie udzielanej franczyzy bądź przejmowania niezależnych stacji. Pierwsza placówka zostanie otwarta na początku wiosny w Malackach w pobliżu granicy z Czechami. W tym roku Orlen planuje stworzyć sieć dziesięciu punktów pod logo Benzina. Według szacunków na terenie Słowacji działa obecnie 900 stacji paliw.

Na nowych stacjach dostępne będą paliwa Effecta i Verva oraz oferta gastronomiczna Stop Cafe. Grupa Orlen posiada swoją sieć także w Niemczech (marka Orlen i Star) i na Litwie (Orlen Lietuva i Ventus).

Motoryzacja (nie)odległej przyszłości

PRZYSZŁOŚĆ | 65 procent ankietowanych uważa, że smog jest bardzo dużym problemem w Polsce. Najczęściej (65 proc.) byli to mieszkańcy miast powyżej pół miliona osób. Dla kolejnej dużej grupy (30 procent) to raczej duży problem. Tak z kolei odpowiadali mieszkańcy miejscowości 50-100 tys. (41 proc.) i 101-200 tys. (41 proc.). Takie wnioski płyną z badań przeprowadzonych, w grudniu na grupie 1300 osób powyżej 15 roku życia, przez Kantar TNS na zlecenie Renault Polska.

W rozwiązaniu tego problemu mają pomóc działania na rzecz zrównoważonego transportu. Najwięcej głosów było za rozbudową infrastruktury rowerowej (58 proc.), stworzeniem centrów przesiadkowych, w których można zostawić samochód i przesiąść się do komunikacji miejskiej (54 proc.) oraz rozbudowa transportu zbiorowego (52 proc.).

Na czwartym miejscu znalazła się budowa stacji ładowania pojazdów elektrycznych (31 proc.). Wśród zalet tych samochodów najczęściej wymieniano brak emisji spalin podczas jazdy (72 proc.), niższe koszty użytkowania (11 proc.) i cichszą pracę silnika elektrycznego (9 proc.).

Ankietowani poproszeni o wskazanie swojej wizji transportu za 20 lat na pierwszym miejscu uważali, że "większość ludzi przesiądzie się na samochody elektryczne" (35 proc.). Pojawiały się też wskazania, że "upowszechnią się nowe, obecnie nieznane środki transportu" (28 proc.), "ruch drogowy zdominują elektryczne pojazdy autonomiczne" (15 proc.) i ludzie będą rezygnowali z posiadania samochodu na rzecz współdzielenia bądź będą korzystali z autonomicznych pojazdów wieloosobowych.

Z kolei na pytanie - kiedy w polskich miastach pojawią się samochody autonomiczne - 33 proc. respondentów wskazało "nie wcześniej niż za 20 lat", 27 proc. "nie wcześniej niż za 10 lat", a 20 proc. "za 10-15 lat". Największą zaletą tych pojazdów będzie większa mobilność, w tym młodzieży i osób starszych (50 proc.).

Prezentacja wyników badań powiązana była z rozpoczęciem konkursu "Renault Easy City. Design the Future". Zadaniem uczestników będzie odpowiedź na pytanie "Co można zrobić, aby transport w miastach zmieniał się na lepsze?". Swoje pomysły należy przesłać do 15 maja 2019 roku, więcej informacji na stronie: www.renaulteasycity.pl

Toll Collect przypomina o nowych stawkach opłat na niemieckich drogach

OPŁATY DROGOWE | Na początku grudnia 2018 roku nastąpiły zmiany w ustawie o poborze opłat za korzystanie z dróg federalnych na terenie Niemiec. Nowe stawki dla pojazdów ciężarowych obowiązują już od nowego roku. Opłata składa się z trzech części - kosztów związanych z zanieczyszczeniem powietrza (zależnych od normy emisji spalin Euro), hałasem (stała kwota 0,2 centa za każdy przejechany kilometr) i eksploatacją infrastruktury (zależnych od dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu). W tym ostatnim przypadku tabela dzieli ją na cztery kategorie: 7,5-11,99 t, 12-18 t oraz powyżej 18 t do 3 osi i od 4 osi. Pojazdy poniżej 7,9 tony zwolnione są z tych opłat.

Systemem poboru opłat na autostradach i drogach federalnych w Niemczech (około 52 tys. kilometrów) zarządza spółka Toll Collect. Należność pobierana jest za pośrednictwem jednego z czterech sposobów - urządzenia pokładowego, aplikacji na smartfon lub tablet, platformy internetowej lub stacjonarnego terminala.

Przed rozpoczęciem korzystania z dróg w Niemczech kierowca pojazdu ciężarowego musi wprowadzić do systemu kategorię wagową. Należy przy tym pamiętać, że w przypadku dołączonej przyczepy należy podać łączną masę całkowitą. Zarządca szczególną uwagę zwraca użytkownikom pojazdów do 18 ton, bo nie tylko wzrasta waga, ale też i liczba osi. Kary za brak lub niepełne uiszczenie opłat są dotkliwe, poza naliczeniem właściwej stawki za przejechany dystans (gdy nie można go ustalić przyjmuje się odcinek 500 km) dochodzi wysoka grzywna. Kontrolę mogą przeprowadzać przedstawiciele Toll Collect lub Federalny Urząd Transportu Towarowego (BAG).

Trzeci tydzień 2019	Drugi tydzień 2019	Pierwszy tydzień 2019