POLSKIE DROGI
Bezpieczeństwo | Fotoradary
Prawie pół miliona błyśnięć fotoradarów
13-08-2022 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Pomimo oznaczeń miejsc automatycznej kontroli prędkości, fotoradary wciąż wykonują dziesiątki tysięcy zdjęć. Jednak po sześciu miesiącach 2022 roku jest ich znacznie mniej niż w latach poprzednich, co może wiązać się z podwyższeniem kwot mandatów.
Niedostosowanie prędkości do warunków ruchu to jedna z głównych przyczyn wypadków drogowych w Polsce (w 2021 doszło do 5254 zdarzeń, co daje 25 proc. ogółu, 6444 rannych/ 26 proc. i 793 zabitych/ 41 proc.). Pod tym pojęciem kryje się przede wszystkim łamanie obowiązujących ograniczeń. Jednym z efektywniejszych rozwiązań dyscyplinujących kierowców są fotoradary.
Urządzeniami tymi zawiaduje Inspekcja Transportu Drogowego, a dokładniej podległy mu CANARD. Obecnie funkcjonuje 438 stacjonarnych fotoradarów. Wszystkie te miejsca są poprzedzone znakiem drogowym D-51. W pierwszym półroczu 2022 zarejestrowały one 389 tys. przekroczeń dozwolonej prędkości. Najwięcej takich naruszeń uwiecznił ten zainstalowany w Rudzie Śląskiej (11,3 tys.).
ITD dysponuje też 34 systemami urządzeń do odcinkowego pomiaru średniej prędkości (o miejscach tych informują znaki drogowe D-51a i D-51b). Od stycznia do końca czerwca zarejestrowały one 94,7 tys. naruszeń. Najwięcej z nich w tunelu na Południowej Obwodnicy Warszawy (S2) w kierunku Poznania (15,4 tys.).
Nadzór uzupełnia 29 radiowozów wyposażonych w mobilne urządzenia rejestrujące. W minionym półroczu za ich pomocą udokumentowano 19,5 tys. przekroczeń prędkości.
Innym rozwiązaniem jest system monitorujący wjazd na skrzyżowanie po zapaleniu się czerwonego światła. Obecnie działa 20 takich systemów (nie są oznaczone), które od stycznia 2022 roku zanotowały 19 tys. takich przypadków. Od długiego czasu rekordzistą jest skrzyżowanie w podwarszawskim Mrokowie w ciągu DK7 (3,4 tys.).
Z wjazdem na czerwonym świetle można połączyć przekraczanie prędkości. Kierowca z tego powodu albo nie podejmuje próby hamowania albo gwałtownie przyspiesza widząc żółte na sygnalizatorze.
Jeździmy wolniej od czasu podwyżek mandatów
Trzeba jednak podkreślić, że tegoroczne dane uzyskane w ITD są znacznie niższe niż w 2021 roku. Tylko w ubiegłe wakacje zanotowano 236,7 tys. przekroczeń prędkości. To mniej więcej połowa tego co w okresie styczeń - lipiec 2022.
To efekt zaostrzenia przepisów od początku roku i niespotykanej do tej pory podwyżki mandatów. Obecnie wynoszą one:
do 10 km/h - 50 zł
o 11–15 km/h - 100 zł
o 16–20 km/h - 200 zł
o 21–25 km/h - 300 zł
o 26–30 km/h - 400 zł
o 31–40 km/h - 800 zł (1600 zł*)
o 41–50 km/h - 1000 zł (2000 zł*)
o 51–60 km/h - 1500 zł (3000 zł*)
o 61–70 km/h - 2000 zł (4000 zł*)
o 71 km/h i więcej - 2500 zł (5000 zł*)
Kwoty podane w nawiasie będą nakładane przy recydywie - popełnieniu tego samego wykroczenia w okresie dwóch lat licząc od daty pierwszego mandatu. Taryfikator ten wejdzie w życie 17 września 2022 roku.
Niezmiennie za przekroczenie prędkości o 50 km/h na obszarze zabudowym grozi zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące. Warto też pamiętać, że od 1 czerwca 2021 roku zniesiono przepis pozwalający jechać o 10 km/h pomiędzy 23:00 a 5:00.