TESTY

Pierwsze wrażenia | Renault Rafale full hybrid

Rafale - prezydencka limuzyna od Renault

13.03.2025 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum

Zmian w gamie modeli Renault ciąg dalszy. Dotychczasowy okręt flagowy jakim był Talisman zastępuje Rafale. Jest to średniej wielkości SUV coupe, do którego przesiadł się już prezydent Francji.

W ofercie każdego producenta samochodów najwyżej pozycjonowany model pełni rolę okrętu flagowego. W Renault przez lata była to Laguna, a od 2015 roku Talisman. Oba należały do segmentu D, ale dziś jego klasyczna bryła przeszła do historii. Debiutujący w 2024 roku Rafale (nazwa nawiązuje do lotniczych tradycji spółki Caudron - Renault) ma już nadwozie SUV-a. Dla podkreślenia jego wyjątkowego miejsca w gamie francuskiego producenta tył ma linie coupe.

Rafale konstrukcyjnie i stylistycznie nawiązuje do dwóch innych modeli - crossovera Austral i szóstej generacji minivana Espace. Zachowuje przy tym gabaryty segmentu D. Mierzy 4710 mm długości przy 2738 mm rozstawu osi, 1866 mm szerokości (bez lusterek) i 1613 mm wysokości. Na kołach - w zależności od wersji wyposażenia - montowane są 20- lub 21-calowe obręcze z oponami w rozmiarze 245/45 lub 245/40.

Trzy wersje wyposażenia, standardem centralna poduszka powietrzna

Zajmując miejsce kierowcy trudno odróżnić czy to Austral czy to Espace czy Rafale. Identyczne są wszystkie elementy. Na plus spłaszczona na dole (co ułatwia wsiadanie i wysiadanie) i na górze koło kierowcy oraz umieszczony pod kątem środkowy ekran. Od pewnego czasu Renault przeniosło wybór trybów jazdy (multi-sense) do osobnego przycisku, co jest bardzo praktycznym rozwiązaniem. Sprawdza się także przesuwana podpórka na środkowym tunelu. Można na niej oprzeć nadgarstek podczas wprowadzania danych do nawigacji czy wyboru menu do obsługi radia czy sterowania innymi elementami.

Na minus połyskliwe plastiki w kolorze black piano. No i przełącznik biegów umieszczony po prawej stronie kolumny kierowniczej.

Renault Rafale oferowane jest w trzech wersjach wyposażenia: techno oraz esprit Alpine i atelier Alpine. Każda z nich zawiera podstawowe elementy podnoszące bezpieczeństwo, z których wyróżnić trzeba centralną poduszkę powietrzną (chroni głowę kierowcy i pasażera przed wzajemnym zderzeniem się podczas kolizji, co według statystyk jest jedną z przyczyn śmiertelnych obrażeń).

W testowanej przez nas wersji esprit Alpine dochodzi system ostrzegania o zbliżającej się przeszkodzie (np. rowerzyście) podczas otwierania drzwi. W opcji dostępny jest pakiet City premium z zestawem kamer 360 st., systemem parkowania autonomicznego i składanymi lusterkami bocznymi (4000 zł) oraz pakiet Driving z przednimi światłami LED Matrix Vision i kierunkowskazami sekwencyjnymi plus inteligentny regulator prędkości (6000 zł).

Zarówno w tej, jak i w topowej atelier Alpine dopłacić trzeba za wysuwany wyświetlacz Head-up (3000 zł), jak też system audio marki Harman Kardon (4500 zł).

Sportowe fotele z elektryczną regulacją w opcji

Oba fotele mają sportowy kształt i głębokie profilowania boczne, co zapewnia optymalne utrzymanie sylwetki. Siedzisko ma 53 cm długości i 51 cm szerokości (33 cm pomiędzy wgłębieniami). Zagłówek ustawimy na sześć poziomach w zakresie 86 - 91 cm.

Regulacja wzdłużna, wysokości oraz kąta pochylenia oparcia jest elektryczna. Dodatkowo kierowca ma podparcie lędźwiowe oraz możliwość zapisania ustawień w pamięci i funkcję masażu. Cały ten zestaw jest jednak opcją za dopłatą 3500 złotych.

Fotele można ustawić na wysokość od podłogi do siedziska w zakresie 31 - 34 cm, a od siedziska do podsufitki 100 - 93 cm. Standardem wyposażenia jest funkcja ich podgrzewania.

Tapicerka siedzeń to połączenie Alcantary ze skórą ekologiczną. Pochodzenie auta podkreślają przeszycia w kolorze flagi Francji, zaś przypisaną wersję logo marki Alpine.

Ograniczenia bryły coupe

Kanapa ma trzy wydzielone miejsca. Skrajne mają nieco dłuższe siedzisko (48 cm) i dominują na nich powierzchnie wykończone Alcantarą. Zagłówki - które można wyjąć - mają jedną pozycję na wysokości 84 cm.

Środkowe miejsce ma krótsze o 5 cm siedzisko i pokryto je ekologiczną skórą. Tu zagłówek jest zamontowany na stałe, a jego górna krawędź znajduje się na wysokości 73 cm. Jego plecy to rozkładany podłokietnik, za nim znajduje się otwór do przewożenia dłuższych przedmiotów, np. nart.

Bez wątpienia wsiadanie i wysiadanie z Renault Rafale ułatwia wysokie nadwozie SUV-a. Ale miejsca z tyłu dla trzech dorosłych osób może zabraknąć. Dodatkowo ścięta linia dachu coupe ogranicza przestrzeń nad głowami, a kierowcy widok przez lusterko wsteczne.

Mniejszy bagażnik Renault Rafale w wersji pełnej hybrydy

Renault Rafale dostępne jest w wersji pełnej hybrydy lub ładowanej z gniazdka plug-in. Od wyboru rodzaju napędu zależy przestrzeń bagażnika. W naszym testowanym modelu jest mniejsza i liczy 630 litrów.

Wnętrze tworzy jedna płyta podłogi o długości 98 cm i szerokości 104 cm. Przy oparciach kanapy mamy trójkątne wsporniki przez co nie ma regularnego kształtu. Wysokość do ruchomej półki wynosi 54 cm, a głębokość przy progu ładunkowym 13 cm.

Przy zabezpieczaniu przewożonych przedmiotów możemy skorzystać z czterech oczek do montażu siatki lub linek. Mamy też cztery haczyki do powieszenia torby z zakupami. Przestrzeń oświetla jedna lampka LED, a w nadkolu za pasażerem znajduje się samochodowe gniazdko 12V. Z kolei za kierowcą umieszczono akumulator (pod maską silnika mamy wyprowadzony „plus” do awaryjnego uruchomienia auta).

Pełna hybryda z elastyczną przekładnią i system czterech kół skrętnych

Podstawą napędu pełnej hybrydy Renault Rafale jest trzycylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1.2 litra. Na uwagę zasługuje jego moc wynosząca 130 koni mechanicznych. Wsparciem są dwie jednostki elektryczne - właściwy motor o mocy 68 KM i rozrusznik wysokonapięciowy (HSG) mogą przekazać 34 KM. Łączna moc tego układu wynosi 200 KM, a energię magazynu bateria trakcyjna o pojemności 2 kWh.

Stąd też układ domyślnie działa w trybie ciągłym, ładowanie akumulatora następuje podczas jazdy lub hamowania, a poziom nie spadnie do zera. Kierowca może wymusić oszczędzanie energii aktywując przycisk e-save.

Z całością współdziała skrzynia automatyczna, która ma aż 15 przełożeń. Pozwala to na pełną elastyczność zmiany biegów przede wszystkim podczas jazdy poza miastem, gdy trzeba dynamicznie wyprzedzić inne auto. Mankamentem jest - co już podkreślaliśmy powyżej czy przy teście Renault Austral - sposób umieszczenia dźwigni po prawej stronie kolumny kierownicy.

Testowany egzemplarz Rafale ma jeszcze jeden element poprawiający prowadzenia auta. To system czterech kół skrętnych (4Control) - w bazowej wersji techno wymaga dopłaty 7 tys. zł. To już trzecia generacja tego rozwiązania, w którym tylne koła w zależności od prędkości skręcają (do 5 stopni) w tą samą stronę co przednie (powyżej 50 km/h) lub w przeciwną (do 50 km/h).

Pełna hybryda lub ładowana z gniazdka?

Wybór Renault Rafale to przede wszystkim decyzja o rodzaju hybrydy - pełnej jak testowany egzemplarz lub plug-in o większej mocy i napędzie na obie osie. Trzeba przy tym zwrócić uwagę, że nie wszystkie wersje wyposażenia są z nimi dostępne. Jedyną wspólną jest esprit Alpine i to ona wydaje się być rozsądnym wyborem.

Bazowy model techno full hybrid wyceniono na 192 900 złotych, zaś topowy atelier Alpine plug-in na 248 900 zł. Ten środkowy kosztuje odpowiednio 210 900 zł i 226 900 zł.

Testowana wersja Renault Rafale full hybrid:

Podstawowe dane techniczne Renault Rafale full hybrid:

Testy zderzeniowe Euro NCAP (2022) Renault Rafale: