TESTY
Pierwsze wrażenia | Renault Symbioz
Symbioz - rynkowy następca Renault Megane
19.11.2024 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Z gamy Renault znikają klasyczne bryły nadwozia samochodów, w ich miejsce pojawiają się crossovery i SUV-y. Najnowszym tego przykładem jest Symbioz, który plasowany jest pomiędzy Capturem i Arkaną.
Megane to jeden z najbardziej rozpoznawalnych modeli Renault. Produkowany jest od 1995 roku i oferowany był w wersjach nadwozia hatchback, sedan, cabrio, coupe i kombi. Nie przypadkowo w poprzednim zdaniu została użyta odmiana w czasie „jest” i „był”, bo dziś w klasycznej gamie Megane mamy tylko miks o nazwie Grandcoupe.
Oczywiście jest jeszcze zaprezentowany na przełomie lat 2021/22 Megane E-Tech. Ale to zbudowany od podstaw stuprocentowy elektryk, chociaż bryła nadwozia łącząca cechy crossovera i SUV-a pokazała kierunek zmian w Renault. Taki też jest rynkowy następca tego modelu - Symbioz.
Jego nadwozie ma 4413 mm długości (przy rozstawie osi 2638 mm), szerokość bez lusterek wynosi 1562 mm i wysokość 1575 mm. Dla porównania wymiary Megane E-Tech to - odpowiednio - 4200 mm (2685 mm) oraz 1768 mm i 1505 mm, zaś Megane Grandcoupe 4632 mm (2711 mm) oraz 1582 mm i 1443 mm. Bazowa przestrzeń bagażowa - w powyższej kolejności - liczy 434, 440 i 503 litry.
Topowa wersja Iconic z bogatszym zestawem bezpieczeństwa
Kokpit Symbioz nie przypomina tego z Megane E-Tech. Koło kierownicy na mniejsze spłaszczenia, a na jednym z ramion brakuje przycisku do wyboru trybu jazdy Multi-Sense. Po prawej stronie kolumny znajduje się klasyczna dla Renault dźwignia z przyciskami do obsługi systemu audio. Cyfrowy zestaw zegarów umieszczono na wyświetlaczu o przekątnej 10,25”. Jego zawartość można zmienić w kilku konfiguracjach.
Wspólnym elementem dla ostatnich modeli Renault jest umieszczenie środkowego wyświetlacza (przekątna 10,4”) w pionie. Z dotykowego menu przejdziemy między innymi do pokładowej nawigacji, wyboru źródła dźwięku i stacji radiowych, wspomnianych trybów jazdy Multi-Sense czy wskazań komputera pokładowego. Pod spodem - co zaliczamy na plus - panel z fizycznymi przyciskami do obsługi klimatyzacji.
Do zalet dołączymy jeszcze prostą formę kokpitu bez błyszczących plastików w kolorze czarnym, tradycyjny drążek automatycznej skrzyni biegów (w części modeli Renault montuje dźwignię przy kolumnie kierownicy) oraz podgrzewanie przedniej szyby. Dekoracyjne wstawki aluminiowe faktycznie wykonano z metalu, a nie lakierowanego tworzywa.
Renault Symbioz oferowany jest w czterech wersjach wyposażenia - Evolution, Techno, Esprit Alpine i Iconic. Testowany egzemplarz to topowa z nich. Pod względem bezpieczeństwa wyróżnia się seryjnym asystentem martwego pola w lusterkach bocznych oraz systemem ostrzegającym o zbliżającym się od tyłu pieszym lub pojeździe - w tym roweru - podczas otwierania drzwi samochodu. Ponadto otrzymujemy bezkluczykowy przycisk do uruchamiania silnika, czujniki monitorujące ruch poprzeczny podczas cofania z aktywnym układem hamowania oraz zestaw kamer z widokiem 360 stopni.
Na liście płatnych opcji mamy przede wszystkim okno dachowe z cyfrową zmianą przezroczystości (7000 zł) i dojazdowe koło zapasowe (700 zł). Tu na kołach mamy 19-calowe felgi Pulsar z oponami w rozmiarze 225/45 (Michelin e-Primacy3).
Regulacja wysokości foteli i przesuwana kanapa
Wersja Iconic wyróżnia się fotelem kierowcy i pasażera z elektryczną regulacją wysokości. Według naszych pomiarów w zakresie: podłoga-siedzisko 33-37 cm, siedzisko-podsufitka (nie do szklanego dachu) 100-33 cm. Oba mają trzystopniową funkcję podgrzewania, w przypadku pasażera zabrakło podparcia lędźwiowego.
Siedzisko foteli jest kwadratowe z bokiem o wymiarach 51 cm (pomiędzy wyprofilowaniami bocznymi 33 cm). Zagłówek ma trzy pozycje regulacji w zakresie 84-90 cm. Są wysokie i cienkie z wypukłym wyprofilowaniem. Cała konstrukcja zapewnia komfortową podróż na dłuższych dystansach.
Kieszenie w plecach zostały - niestety - wykonane z ażurowej siatki. Nad drzwiami, podobnie jak i dla pasażerów kanapy, zabrakło rączek, które niektórym osobom mogą ułatwić wysiadanie. Standardem tej wersji wyposażenia tapicerka tekstylna z elementami ekologicznej skóry.
Szerokość kanapy to tylko 118 cm szerokości, co może mieć znaczenie podczas podróży trzech dorosłych osób. Skrajne siedziska mają po 44 cm długości, środkowe miejsce jest o 3 cm krótsze. Zagłówki mają po jednym ustawieniu wysokości, które liczymy z możliwością blokady położenia. Dla skrajnych to 84 cm, dla środkowego 75 cm.
Istotnym wyróżnikiem kanapy jest możliwość jej przesuwania w zakresie 15 cm. Zwiększa to długość przestrzeni bagażowej nie zabierając zbyt wiele miejsca na wysokości kolan dorosłych osób. Funkcja ta jest standardem w każdej wersji wyposażenia. Szkoda, że zabrakło przy tym regulacji kąta oparcia kanapy. Na środkowym miejscu nie ma też rozkładanego podłokietnika.
Zmienna przestrzeń bagażnika z podwójną podłogą
Bazowa pojemność bagażnika Renault Symbioz wynosi 434 litry. Maksymalne przesunięcie kanapy do kokpitu powiększa ją do 624 litrów. Z kolei złożenie oparć (standardem jest dzielenie 40:60) daje 1498 litrów.
Właściwa przestrzeń bagażnika dzielona jest płytą podłogową o długości 81 cm i szerokości (pomiędzy nadkolami) 95 cm. Dolna część jest głęboka na 13 cm i ma nieregularną powierzchnię. Widoczne jest wyprofilowanie na umieszczenie koła dojazdowego. Pod spodem umieszczono między innymi akumulator trakcyjny o pojemności 1,2 kWh. Tuż obok znajduje się jeszcze jedna wnęka o głębokości 10 cm. Może ona posłużyć do schowania zestawu do naprawy kół.
Praktyczny dostęp do dolnej przestrzeni zapewnia przełamanie ruchomej podłogi. Składana część bliżej progu ładunkowego tworzy otwór długi na 44 cm i szeroki na 95 cm. Płytę podłogi można przełożyć na dół, co może okazać się koniecznością. Niestety, dopiero w takiej konfiguracji mamy do dyspozycji cztery oczka do mocowania siatki lub linek zabezpieczających transportowane przedmioty.
Klapę bagażnika możemy otwierać i zamykać za pomocą umieszczonego w niej przycisków, jak też tego po lewej stronie kolumny kierownicy lub na karcie Hands Free. Funkcja sterowania za pomocą ruchu stopy pod tylnym zderzakiem montowana jest seryjnie tylko w testowanej wersji Iconic. W Esprit Alpine i Techno wymaga ona dopłaty 2000 złotych, w bazowej Evolution jej nie ma.
Pełna hybryda z wynikiem spalania bliskim wartości producenta
Gama jednostek napędowych Renault Symbioz sprowadza się do jednej pozycji. To połączenie czterocylindrowego silnika benzynowego o pojemności 1.6 litra z elektrycznym o łącznej mocy 145 koni mechanicznych. Zestaw ten tworzy układ pełnej hybrydy, a więc pozwalającej na jazdę także w trybie bezemisyjnym.
Francuski producent podaje, że dzięki takiej konfiguracji można zaoszczędzić do 40 proc. paliwa w porównaniu do tradycyjnego silnika spalinowego. W danych technicznych średnia wartość zużycia benzyny w cyklu mieszanym wynosi 4,7 l/100 km.
Pierwszą czynnością przed rozpoczęciem jazdy Renault Symbioz był wybór trybu jazdy Eco (poprzez system Multi-Sense), a drugą aktywowanie przycisku E-Save (znajduje się po lewej stronie kolumny kierownicy). W trakcie testu nie korzystaliśmy z przełożenia B automatycznej skrzyni. Przez cały czas stan naładowania baterii (1,2 kWh) nie spadał poniżej 50 proc. Zużycie paliwa i energii obrazuje wskaźnik z polami Charge/Eco/Power na cyfrowej desce rozdzielczej.
W efekcie - na dystansie blisko 1300 kilometrów - osiągnęliśmy 5,1 l/100 km. Czyli wynik bliski wartości podawanej producenta. Nasza trasa składała się zarówno z odcinków miejskich, jak i dróg krajowych oraz szybkiego ruchu. Wskaźnik EV, czyli korzystanie z napędu elektrycznego, pojawiał się nawet przy wysokich prędkościach samochodu. Komfort i bezpieczeństwo jazdy podnosiła łączna moc tej hybrydy, ale pamiętać trzeba, że przyspieszenie do setki zajmuje ponad 10 sekund.
Jedna jednostka, cztery wersje, różnice w cenie
Przed laty Renault Megane należało do segmentu C i uchodziło za typowe auto rodzinne. Obecne zmiany, z uwzględnieniem elektrycznego E-Tech, kontynuują to pozycjonowanie. Jednak zarówno przy tym ostatnim, jak i rynkowym następcy Symbioz mamy wyższe nadwozie SUV-a i nieco mniejszą przestrzeń bagażnika. Jednocześnie z oferty znikają klasyczne bryły hatchbacka, sedana i kombi.
Wybór nowego modelu Renault, przy jednej jednostce napędowej, sprowadza się do wersji wyposażenia. Przede wszystkich od nich zależy cena. Bazowe Symbioz Evolution kosztuje 128 900 złotych, Techno 135 900 złotych, zaś Esprit Alpine 144 900 złotych. Nasz testowy egzemplarz to topowe Iconic, za którego trzeba zapłacić 151 900 złotych. Wartością dla nas będzie jest fabryczne wyposażenie w dodatkowe elementy podnoszące bezpieczeństwo. W pozostałych dostępne są w opcji.
Testowana wersja Renault Symbioz E-Tech
silnik | benzynowy |
pojemność | 1598 |
moc | 90 KM (69 kW) |
moc układu pełnej hybrydy | 145 KM (105 kW) |
przekładnia | automatyczna Multi-Mode |
prędkość maksymalna | 170 km/h |
przyspieszenie do 100 km/h | 10,6 sekundy |
średnie zużycie paliwa | 4,7 l/100 km |
wersja wyposażenia | Iconic |
cena podstawowa | 151 900 złotych |
lakier | metalizowany niebieski Mercure (2800 zł) |
Podstawowe dane techniczne Renault Symbioz E-Tech
długość | 4413 mm |
rozstaw osi | 2638 mm |
szerokość (z lusterkami) | 1797 mm |
wysokość | 1575 mm |
prześwit | 169 mm |
pojemność bagażnika | 492/624/1582 l |
promień zawracania | 11,1 m |
pojemność zbiornika paliwa | 48 l |
pojemność baterii | 1,2 kWh |
masa własna | 1423 kg |
ładowność | 502 kg |
Testy zderzeniowe Euro NCAP (2024) Renault Symbioz E-Tech
bezpieczeństwo dorosłych | 29,6 pkt. (73 proc.) |
bezpieczeństwo dzieci | 39,5 pkt. (80 proc.) |
ochrona pieszych i rowerzystów | 48,4 pkt. (76 proc.) |
systemy podnoszące bezpieczeństwo | 12,5 pkt. (69 proc.) |