TESTY
Pierwsze wrażenia | Fiat Talento kombi 9-osobowy
Renault ze znaczkiem Fiata dla dziewięciu osób
05-07-2019 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Nie dojdzie do zapowiadanego niedawno mariażu Fiata z Renault, ale współpraca pomiędzy tymi markami już zaistniała. Jej efektem są bliźniacze modele Talento i Trafic.
O ile ze skojarzeniem sylwetki Fiata Ducato nie ma problemu, tak Talento wymaga głębszego namysłu. Dużą podpowiedzią będzie zestawienie go z pokrewnymi konstrukcjami Opla Vivaro i Renault Trafic. Dziś jednak, po zmianach własnościowych w General Motors, na placu boju pozostała tylko ta ostatnia marka. W 2014 roku Francuzi - przed wprowadzeniem na rynek trzeciej generacji swojego modelu - podpisali umowę o współpracy z Fiatem. Jej finał ujrzeliśmy na początku 2016 roku. Być może zebrane tu doświadczenia stały za planami sojuszu obu producentów.
Ostatecznie wiadomo, że takiego połączenia nie będzie. My zaś z ciekawości do testowanego niedawno Trafika dołączamy Talento. I ze względu na przeznaczenie są to dwa odmienne samochody. Ten z Renault był trzyosobowym furgonem, Fiat ma przeszkloną kabinę z dziewięcioma miejscami w trzech rzędach.
Zacznijmy od usystematyzowania oferty Fiata. Talento dostępny jest w wersji furgon i kombi, która z racji tych testów nas interesuje. W niej mamy modele z krótkim (L1=3098 mm) i długim (L2=3498 mm) rozstawem osi. Kolejny podział wiąże się z ładownością. W cenniku wyszczególnione są cztery pozycje. Najbardziej pakowny (1096 kg) jest dłuższy model z 5 lub 6 miejscami. W naszym część przestrzeni zabrano na trzeci rząd siedzeń przez co ładowność spadła do 1033 kg. I tutaj do wyboru mamy egzemplarze przygotowane do przewozu 8 lub 9 osób.
Wszystkie Talento mają jednakową wysokość (H1) równą 1971 mm i nie ma opcji podwyższenia dachu. Tak więc wymiary testowanego teraz modelu Fiata są identyczne jak wspomnianego Renault Trafic furgon.
Kokpit modeli obu marek jest identyczny, wszystkie elementy pochodzą z aut francuskich. Wyróżnikiem testowanego Fiata jest obecność poduszki powietrznej pasażera z możliwością dezaktywacji, ale to nie powinno dziwić bo przecież jeździmy wersją osobową. To jednak pozory, bowiem ważna jest homologacja auta. Jeśli ma ciężarową (N1) to i w Talento jest opcją. Jeśli to osobowa (M1), jak nasza, to standard. Za to dopłaty (2900 złotych) w każdej wersji wymagają boczne dla pierwszego rzędu siedzeń i kurtyny. I znów jest wyjątek - jeśli w pierwszym rzędzie siedzeń jest podwójne siedzisko, wówczas skrajne miejsce pasażera pozbawione jest poduszki bocznej.
W dowodzie naszego Fiata Talento w rubryce pierwszej rejestracji widnieje data maj 2017. Ma to kluczowe znaczenie, bo chociażby specyfikacja jednostki napędowej nie pokrywa się z aktualnym cennikiem odmiany kombi. Prawdopodobnie przez ten czas zmieniła się też lista wyposażenia. Teraz są dwie: Base i SX oraz specjalna Turismo.
Do tej ostatniej będziemy się odnosić, bo na kokpicie odnajdujemy przypisane jej elementy. To między innymi skórzana kierownica, zestaw multimedialny z 7-calowym ekranem dotykowym, przyciski tempomatu z ogranicznikiem prędkości oraz dwustrefowa, choć manualna, klimatyzacja.
Kolejne to fotel kierowcy z regulacją wysokości, podparciem lędźwiowym oraz ruchomym podłokietnikiem. Znajdziemy go też na każdym z miejsc w II i III rzędzie. Z kolei pierwszy rząd to podwójne siedzenia. Podobnie jak w Trafiku, tak i tutaj osobie siedzącej na środku może przeszkadzać obudowa drążka skrzyni biegów. Siedzisko (według naszych pomiarów) ma 80 cm długości, przy czym na skrajne miejsce przypada 45 cm. Wszystkie trzy zagłówki mają tą samą regulację wysokości w zakresie 85-93 cm.
Przednia mini kanapa ma zintegrowane oparcie, nie można więc ich pojedynczo składać. Za to siedziska są dzielone i podnoszone do góry, pod nimi znajduje się bardzo obszerny schowek. Taki sam jak w Renault Trafic, ale dostęp do niego możliwy był tylko od strony skrzyni. W Talento możemy jeszcze zdjąć maskownicę spod siedzeń, aby korzystać z ukrytego miejsca. W środku znaleźliśmy pakiet: trójkąt ostrzegawczy, gaśnicę, apteczkę i klucze do kół.
Dostęp do tyłu umożliwia para przesuwanych drzwi. Prawe montowane są w standardzie, lewe za dopłatą. W przypadku szyby stałej to wydatek 1230 złotych, jeśli ma być przesuwana (jak po przeciwnej stronie) to 1860 złotych.
W naszym przypadku w środku znajdują się dwa rzędy kanap po trzy miejsca. Funkcjonalność ogranicza sposób wejścia do samego końca. Jest to możliwe tylko od prawej strony, gdzie składa się jedynie oparcie fotela. Po lewej jest zamontowane na sztywno!
Obie kanapy mają jednakową szerokość (149 cm) i długość siedzisk (47 cm). Dzięki wbudowanym w podłogę szynom można regulować ustawienie ich odległości. Wymaga to jednak trochę zachodu, najpierw trzeba zwolnić blokady (co nie jest takie proste), a później użyć dużej siły do popchnięcia całej konstrukcji.
Każde miejsce, co już było wymieniane przy wersji Turismo, ma składany podłokietnik oraz regulowany na maksymalną wysokość 80 cm zagłówek. Pasy bezpieczeństwa na środkowych miejscach zintegrowane są z konstrukcją siedzeń. Na skrajnych z tyłu podczepione są do belki nadokiennej.
Tak duża przestrzeń wymaga efektywnego systemu wentylacji. Pod nogami osób siedzących na środkowej kanapie znajdują się kratki nawiewów. Klimatyzacja manualna z przodu - w zależności od wersji - jest opcją (4 tysiące złotych) lub standardem. Po dopłacie 2100 złotych można ją zastąpić automatyczną. Lepszym i droższym (5,5 tys. zł) jest klimatyzacja manualna, ale obejmująca zasięgiem przód i tył. W podsufitce przed pasażerami środkowej kanapy umieszczono panel do jej sterowania, a nad głowami tych z tyłu dwa nawiewy. Kolejna opcja to dodatkowa klimatyzacja dla wszystkich rzędów, którą wyceniono od 6500 do 4000 złotych.
Różnica pomiędzy krótkim i długim Talento kombi sprowadza się do rozstawu osi. Ma ona odpowiednio 3098 i 3498 mm, co daje około 0,8 metra sześciennego. Dzięki temu przesunięto miejsce mocowania III rzędu siedzeń, na czym skorzystała przestrzeń bagażowa. Nie znaleźliśmy z niej ani jednego haczyka do powieszenia torby z zakupami. Jest za to jeden otwarty i jeden zamykany schowek oraz lampa z oświetleniem wnętrza.
Przestrzeń bagażnika podzielona jest mniej więcej na połowę dwoma półkami. Ta od strony zderzaka jest ruchoma, dodatkowo można ją przełożyć niżej. Całość można też zdemontować, a dzięki złożeniu oparć w III rzędzie siedzeń powiększyć możliwości transportowe.
Standardem w zamknięciu bagażnika są dwuskrzydłowe, przeszklone drzwi. Otwierane pod kątem 180 stopni, jeśli chcemy szerzej (225 st.) trzeba wybrać opcję za 1300 złotych. U nas uproszczono to do przeszklonej klapy podnoszonej do góry (200 złotych). Jej konstrukcja jest ciężka, do otwarcia i zamknięcia służy uchwyt na jedną rękę.
Pod podłogą bagażnika, ale na zewnątrz, znajduje się pełno wymiarowe koło zapasowe (dopłata 440 złotych plus 70 złotych za stelaż do jego zamocowania). Testowe auto było jeszcze wyposażone w… zimówki. Na 17-calowych felgach znalazły się opony Dunlop SP Winter Sport 3D w rozmiarze 215/60. Każda z nich ma maksymalny indeks nośności do 710 kg. Według etykiety EU przy oporze toczenia posiada klasę E, hamowania na mokrej nawierzchni także E i wytwarzanego hałasu 68 dB (jedna fala). Nasze felgi ze stopów lekkich pomalowane na czarno wymagają dopłaty 1400 złotych. Fabrycznie Fiat montuje na Talento opony 205/65 R16.
Wspomniane rozbieżności w specyfikacji testowanej wersji (produkcja maj 2017) i oferty z aktualnego cennika (2019) dotyczą przede wszystkim jednostki napędowej. Nasze auto miało silnik wysokoprężny 1.6 EcoJet Twin Turbo o mocy 145 KM. Obecnie jest on dostępny tylko w kombi z homologacją ciężarową (N1) w wersji 5 lub 6 osobowej oraz Turismo. W dowodzie rejestracyjnym naszego Talento widnieje homologacja M1. Do współpracy z nim przeznaczono - zresztą jedyną w ofercie - sześciobiegową skrzynię manualną. Szkoda, że już nie ma tego rozwiązania. Z perspektywy odbytych podróży tym autem z Warszawy na Mazury i do Katowic, jednostka napędowa w podsumowaniu będzie jednym z plusów.
Pewne zaskoczenie nastąpiło w chwili otwierania maski silnika. Ta unosi się i utrzymuje na dwóch teleskopach. Pod spodem ma też solidną warstwę wyciszającą.
Fiat Talento to wierna kopia Renault Trafic. Ale raczej nie tak wyglądała by współpraca tych dwóch koncernów w ramach sojuszu. Włoski koncern wycenił modele kombi z homologacją osobową w swojej ofercie pomiędzy 114 a 140 tysięcy złotych.
Testowana wersja:
Fiat Talento kombi L2H1 1.6 EcoJet Twin 145 KM (107 kW) start/stop*, 6-biegowa skrzynia manualna, prędkość maksymalna 177 km/h, przyspieszenie do 100 km/h b.d., średnie zużycie paliwa 6,1 l/100 km, wyposażenie Turismo**, cena podstawowa b.d.
Podstawowe dane techniczne:
długość 5399 mm, rozstaw osi 3498 mm, szerokość 1956 mm (bez lusterek), wysokość 1971 mm, prześwit b.d., pojemność bagażnika 1,8 m3, promień skrętu 13,73, pojemność zbiornika paliwa 80 litrów/AdBlue 20 litrów, masa własna 1987 kg, ładowność 1033 kg.
Testy zderzeniowe Euro NCAP (2015)***:
- bezpieczeństwo dorosłych 19,1 punkty (52 proc. maksymalnej oceny),
- bezpieczeństwo dzieci 45 pkt. (91 proc.),
- ochrona pieszych 16,1 pkt. (53 proc.),
- systemy podnoszące bezpieczeństwo 4 pkt. (57 proc.).
* Obecnie nie ma w ofercie 9-osobowego kombi z przedłużanym rozstawem osi z tym silnikiem
** wersja wyposażenia zbliżona do testowanego modelu pochodzącego z 2017 roku
*** W 2015 roku organizacja Euro NCAP przetestowała serię modeli zaszeregowanych jako Business and Family Van. Wśród nich znalazło się Renault Trafic w wersji kombi dla 9-osób.
TESTY | Fiat Talento kombi 9-osobowy
Wyposażenie samochodu
Dziecko w Fiacie Talento kombi 9-osobowym
Foteliki i wózki
Dziecko w Fiacie Talento kombi 9-osobowym
Plusy i minusy
Zaskakujący podczas jazdy, mniej praktyczny w użytkowaniu