TESTY
Pierwsze wrażenia | Ford Mondeo V facelifting kombi Hybrid
Flagowe kombi Forda z układem hybrydowym
03-01-2020 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
W cieniu ostatnich zapowiedzi Forda na temat elektryfikacji swoich modeli pozostaje weteran europejskiego rynku z napędem hybrydowym. Do oferowanego od pięciu lat Mondeo sedan niedawno dołączyło kombi.
Nie wiadomo ile jest prawdy w pogłoskach, że Ford szykuje się do zakończenia produkcji swojego flagowego modelu - Mondeo. Auto obecne jest na rynku od początku lat 90. ubiegłego wieku i wciąż cieszy się dużą popularnością. Dziś to już piąta generacja (mk5). I póki co, w minionym roku, przeszła facelifting.
O ile zmiany te były kosmetyczne, to ważnym punktem jest wprowadzenie do oferty kombi z napędem hybrydowym. Do tej pory takie Mondeo mogliśmy wybrać tylko w nadwoziu sedan. Nowa alternatywa na pewno pomoże podtrzymać zainteresowanie tym modelem.
2019 - facelifting Mondeo
Wspomniane modyfikacje, które objęły całą gamę obecnej generacji Mondeo, były niewielkie. Na zewnątrz zmieniono między innymi kształt osłony chłodnicy, świateł przeciwmgłowych i tylnych, odświeżono gamę alufelg i dodano nowe kolory nadwozia. Podobnie jest w środku - mamy między innymi większy wybór tapicerek.
Za rewolucyjne rozwiązanie w tym modelu trzeba uznać sposób zmiany biegów w nowej skrzyni automatycznej z ośmioma przełożeniami. Stosowaną do tej pory dźwignię zastąpiono pokrętłem E-shifter, znanym już chociażby z testu Focusa. Jednak w przypadku hybrydy mamy bezstopniową skrzynię e-CVT z pozostawionym klasycznym sposobiem zmiany.
W hybrydzie omija nas też możliwość skorzystania z rozszerzonej funkcjonalności adaptacyjnego tempomatu. Nowy układ Stop-and-Go steruje autonomicznym hamowaniem i ruszaniem auta w ruchu miejskim. Dodatkowo współpracuje on z system rozpoznawania znaków drogowych i potrafi automatycznie dostosować prędkość samochodu do obowiązujących ograniczeń. Oba te elementy wymagają obecności nowej przekładni.
W porównaniu do Mondeo z debiutu w 2014 roku, teraz mamy do dyspozycji system autonomicznego hamowania awaryjnego w pełnym zakresie prędkości z funkcją wykrywania obecności pieszych i rowerzystów (Pre-Collision Assist). Poprzednio oferowany był układ hamowania do prędkości 40 km/h (Active City Stop). Niezmiennie jednak to opcja, dziś za dopłatą 900 złotych. I szkoda, że przy tej okazji pozbyto się z dodatkowej sygnalizacji o zagrożeniu w postaci czerwonych diod wyświetlanych na przedniej szybie.
Przy modernizacji Ford zapomniał o unowocześnieniu kokpitu Mondeo. Na jego środku nadal znajduje się ten sam ośmiocalowy ekran dotykowy (przynajmniej z nowych systemem SYNC3 z Apple CarPlay i Android Auto) i zestaw pokręteł do regulacji klimatyzacji.
Na pokładzie flagowej hybrydy Ford
Na zewnątrz Mondeo Hybrid wyróżnia się stosownymi emblematami na przedniej parze drzwi. Zajmując miejsce kierowcy łatwo dostrzeżemy różnicę w postaci animacji na ekranie powitalnym zestawu zegarów. Po lewej stronie od prędkościomierza możemy wybrać widok aktualnych parametrów pracy jednostki elektrycznej lub zestawienie danych licznika dziennego z uwzględnieniem przepływu energii w baterii.
Kolejne informacje uzyskamy na centralnym ekranie kokpitu po ustawieniu okna wykorzystania energii elektrycznej do zasilania podzespołów samochodu. To między innymi wspomaganie układu kierowniczego, klimatyzacji czy chłodzenia silnika. Po skończonej jeździe wirtualny trener przedstawia graficzny raport z naszych umiejętności przyspieszania, hamowania i stylu prowadzenia auta. Do tego bonus - który poczujemy już w fizycznej postaci - przejechanych kilometrów bez zużycia paliwa. A wychodzi ich całkiem sporo.
W przeciwieństwie do wersji spalinowych, hybrydowe Mondeo dostępne jest tylko w dwóch wersjach wyposażenia - Titanium i Vignale. Różnice między nimi są dla nas mało istotne. Bo to na przykład klamki drzwi w kolorze nadwozia lub z chromowanymi wstawkami, czy układ wydechowy zakończony jedną lub dwoma końcówkami.
W obu wersjach fotele mają wyprofilowania boczne, regulację wysokości i podparcia lędźwiowego oraz funkcję podgrzewania. Z opcji warto dopłacić 330 złotych na możliwość dopasowania zagłówka do naszej sylwetki w płaszczyźnie poziomej. W standardzie ustawimy go tylko na wysokość, mając do wyboru trzy położenia, od 84 do 90 cm mierzonej od siedziska. A te z kolei - do podsufitki auta - ma regulację wysokości od 93 do 101 cm.
Ale w testowanym egzemplarzu było jeszcze lepiej - zastosowano Pakiet Comfort 10 (7900 złotych), w którym połączono tapicerkę materiałową ze skórzaną dołączając elektryczną regulację w dziesięciu kierunkach.
W cenie tego pakietu otrzymujemy też funkcję podgrzewania kanapy z przyciskami na końcu centralnego tunelu. Jej oparcia dzielone są w proporcji 60:40. Na środkowym miejscu umieszczono składany podłokietnik z zamykanym otworem na narty. Pod nogami osób podróżujących z tyłu podłoga jest w miarę płaska.
Ograniczona przestrzeń ładunkowa w kombi
Niewielki zestaw baterii umieszczono pod podłogą bagażnika. Ograniczono przez to przestrzeń ładunkową do 403 litrów. Dla porównania kombi z silnikiem spalinowym dysponuje - w zależności od obecności pełnowymiarowego koła zapasowego lub zestawu naprawczego - od 488 do 525 litrów.
Trzeba przyznać, że podłoga w hybrydzie nie wyszła projektantom. Jest wysoka i ma niepraktyczny spadek w stronę progu ładunkowego. Pod nią znajdziemy nieforemny schowek, maskownicę do wnęki z akumulatorem, trójkąt i zestaw kluczy do kół oraz zestaw naprawczy (testowe Mondeo postawiono na 17-calowych felgach z oponami Hankook Ventus Prime 3 w rozmiarze 215/55).
We wnętrzu bagażnika mamy do dyspozycji dwa składane haczyki na siatki z zakupami, podświetlenie za pomocą lampki, gniazdo 12V i wnękę w lewym nadkolu. Konstruktorzy auta nie przewidzieli, jak w nowym Focusie, miejsca do schowania zdemontowanej rolety.
Klapa bagażnika testowanego Mondeo otrzymała elektryczne sterowanie, także za pośrednictwem pilota. Jest to kwestia wyboru Pakietu Technology 3, który w naszym przypadku kosztuje aż 5800 złotych. Ale w tej cenie otrzymujemy też dynamiczne reflektory przednie, asystenta martwego pola w lusterkach bocznych i system wykrywający przeszkody (inne pojazdy i ludzi) podczas wyjeżdżania tyłem.
Jak działa hybryda w Mondeo?
W oferowanym dziś na rynku hybrydowym Mondeo baterie ładowane są jedynie podczas zwalniania lub hamowania samochodu. Według Forda efektywność odzyskiwania wytwarzanej przy tym energii wynosi do 90 procent.
Zasoby akumulatorów o łącznej pojemności 1,4 kWh wykorzystywane są do uruchamiania silnika, jego pracy w trybie start - stop, jak i samej jazdy. Wszystko odbywa się automatycznie i niezauważalnie dla kierowcy oraz pasażerów. Według instrukcji tryb EV działa do prędkości 137 km/h.
Podstawową tego układu hybrydowego jest silnik benzynowy o pojemności dwóch litrów generujący moc 187 koni mechanicznych. W połączeniu z bezstopniową przekładnią doskonale radzi sobie z blisko dwutonowym pojazdem. W oszczędzaniu paliwa pomaga uruchomienie trybu jazdy eco, który "spowalnia" osiągi. Można też użyć biegu L, który podnosi efektywność hamowania silnikiem.
Kolejnym sposobem na odzyskiwanie energii jest wciśnięcie guzika po lewej stronie drążka przekładki eCVT. Aktywację trybu wspomagania jazdy na wzniesieniach potwierdza zielona dioda na zestawie cyfrowych zegarów deski rozdzielczej. System ten automatycznie utrzymuje stałą prędkość Mondeo podczas zjazdu, wykorzystując do tego hamowanie silnikiem. I tym co odzyska ładuje baterie.
Cena hybrydy versus diesel
Auta hybrydowe do tanich nie należą. Ale spróbujmy porównać testowany egzemplarz do modelu także z dwulitrowym silnikiem EcoBlue o zbliżonej mocy 190 KM z ośmiostopniową przekładnią automatyczną. Ford wycenił takie Mondeo kombi w wersji wyposażenia Titanium na 156 010 złotych. Za Hybrid zapłacić musimy 147 300 złotych.
Oszczędność prawie dziewięciu tysięcy złotych już na starcie jest bardzo kuszącą propozycją.
Mniej, ale też na plus, wyjdziemy przy wersji Vignale. W hybrydzie to topowe wyposażenie, w modelu z konwencjonalnym napędem to też najwyższa, ale występująca osobno, liga. W tym przypadku Hybrid kombi kosztuje 169 570 złotych, zaś zwykłe Mondeo (dostępne jedynie z 2.0 EcoBlue 190 KM i automatem) 173 360 złotych.
Mamy więc zysk 3790 złotych. Oba przypadki udowadniają, że przytoczone powyżej twierdzenie nie zawsze musi być prawdą.
Testowana wersja:
Ford Mondeo V facelifting kombi Hybrid 2.0 187 KM (137 kW), system start/stop, automatyczna przekładnia e-CVT, prędkość maksymalna 187 km/h, przyspieszenie do 100 km/h w czasie 9,4 sekundy, średnie zużycie paliwa 6,1 l/100 km, wyposażenie Titanium, cena podstawowa 147 300 złotych, lakier metaliczny Chrome Blue (2300 zł).
Podstawowe dane techniczne:
długość 4867 mm, rozstaw osi 2850 mm, szerokość 1852 mm (bez lusterek), wysokość 1501 mm, prześwit b.d., pojemność bagażnika 403/1508 litrów, promień skrętu między krawężnikami 11,5 m, pojemność zbiornika paliwa 49 litrów, masa własna 1716 kg, ładowność 544 kg.
Testy zderzeniowe Euro NCAP (2019):
- bezpieczeństwo dorosłych 36,8 punkty (96 proc. maksymalnej oceny),
- bezpieczeństwo dzieci 43 pkt. (87 proc.),
- ochrona pieszych 34 pkt. (70 proc.),
- systemy podnoszące bezpieczeństwo 9,6 pkt. (73 proc.).
Sprawdź szczegółowe wyniki testów zderzeniowych Euro NCAP dla zmodernizowanego Forda Mondeo