WYDARZENIA
Targi | Salon Samochodowy Paryż 2018
Czy to już koniec tradycyjnych targów motoryzacyjnych?
02-10-2018 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Jubileusz 120-lecia Mondial de l'auto Paris może stać się symbolem zmian jakie zachodzą w dotarciu do potencjalnego klienta i prezentacji nowych modeli. Dziś o wiele łatwiej i szybciej, a przede wszystkim taniej, można pokazać wszystko w internecie, a dla wielu osób posiadanie własnego samochodu staje się zbędnym wydatkiem.
Trudno w to uwierzyć, ale pierwsza Exposiotion Internationale d'Automobiles odbyła w XIX wieku. A dokładniej pomiędzy 15 czerwca i 3 lipca 1898 roku. Ranga wystawy sukcesywnie rosła, rozszerzono też zakres tematyczny o jednoślady i producentów podzespołów. W 1901 roku odbyły się aż dwie edycje (styczeń i grudzień), w okresie pierwszej i drugiej wojny światowej z oczywistych względów zawieszono organizację, zaś w 1977 roku ogłoszono przejście na cykl co dwa lata.
W 1962 roku wystawę przeniesiono na tereny Parc des expositions de la porte de Versailles, jednak znany nam dziś kompleks targowy powstał dopiero w 1978 roku. Ale i on już przechodzi do historii, bo obecnie trwa budowa nowoczesnego centrum wystawienniczego, ale nie ma ona wpływu na ograniczenie powierzchni wystawienniczej. Do dyspozycji koncernów samochodowych niezmiennie przeznaczone są pawilony 1, 4 i 5. Za to trójkę w całości przeznaczono na ekspozycję motocykli.
Tegoroczna ekspozycja przynosi zauważalne zmiany. Lista obecności popularnych marek samochodowych jest krótka: Audi, BMW, Citroen, Dacia, DS, Honda, Hyundai, Isuzu, Jaguar, Land Rover, Kia, Lexus, Mercedes, Peugeot, Porsche, Renault, SEAT, Skoda, Smart, Suzuki i Toyota. Uzupełnia ją Alpine, Ferrari i Tesla.
Proporcjonalnie do niej zaprezentowano niewiele nowości rynkowych. Audi to przede wszystkim produkcyjna wersja elektrycznego SUV-a e-tron, BMW - VII generacja sedana z serii 3, nowe coupe serii 8 i czwarta generacja X5, Citroen - SUV C5 Aircross, DS - nowa "trójka" Crossback, Kia - kombi ProCeed, Lexus - coupe RC, Mercedes - Klasa B i GLE i pierwszy elektryczny model EQC nowej marki EQ, Peugeot - 508 SW, Porsche - druga generacja SUV-a Macan, SEAT - duży SUV Tarraco, Suzuki - trzecia generacja Jimny, zaś Toyota - nowe generacje Camry, Corolli i RAV4.
Listę wystawców uzupełnia dwóch azjatyckich producentów. GAC Motor to jedna z największych grup motoryzacyjnych na tamtejszym rynku, która stworzyła spółki joint ventures między innymi z Fiatem, Hondą, Mitsubishi czy Toyotą. Produkuje też samochody pod marką własną, jak Trumpchi, z której gamy zaprezentowano crossovera GS3, sedana GS4, SUV-a GS5 (premierowy pokaz) czy pełnowymiarowego vana GS8.
Drugim jest wietnamski koncern VinFast. Na europejski debiut tej marki wybrano sedana LUX A2.0 i SUV-a LUX SA2.0. W prezentacji uczestniczyli między innymi Miss Wietnamu Tran Tieu Vy i były piłkarz David Beckham.
Na jednym z największych w Europie salonów samochodowych nie mogło zabraknąć modeli studyjnych. Tutaj prym wiodło Renault prezentacją samochodów... robotów (czytaj autonomicznych) - modelu miejskiego EZ-Go, premium EZ-Ultimo czy pojazdu dla firm kurierskich EZ-Pro. Dużym zainteresowaniem zwiedzających (dni prasowe) cieszył się Hyundai Le Fil Rouge oraz Peugeot e-Legend. Bliska wersji produkcyjnej wydaje się być Skoda Vision RS.
Na podstawie listy obecności łatwo zestawić popularne marki, których zabrakło w tym roku w Paryżu. W kolejności alfabetycznej to: Abarth, Alfa Romeo, Ford, Fiat, Infiniti, Jeep, Mazda, Mini, Mitsubishi, Nissan, Opel, SsangYong, Subaru, Volkswagen i Volvo. Z udziału zrezygnowali też Aston Martin, Bentley, Lamborghini, Maserati i Rolls-Royce.
Kolejny salon samochodowy w Paryżu zaplanowany jest na rok 2020. Do tego czasu powstaną nowe powierzchnie wystawiennicze, tylko czy będzie co na nich pokazywać? Już dziś wszystkie koncerny motoryzacje prowadzą relacje ze swoich premier w internecie nie oglądając się na kalendarz imprez targowych. A swoich potencjalnych klientów zapraszają na specjalne prezentacje w okolicznych salonach sprzedaży. Zresztą za kilka lat i ten sposób posiadania własnego samochodu może być przeżytkiem, bo już dziś rośnie popularność zarówno wynajmu w abonamencie, jak i "na minuty" z ulicznych wypożyczalni.
Sam Paryż na tym nie ucierpi, bo ma wiele atrakcji przyciągających turystów. Ponadto na jego (bardzo zakorkowanych) ulicach, jak i w całej Francji, widać mocne przywiązanie do rodzinnych marek samochodów. Między innymi tym właśnie faktem tłumaczą inni swoją nieobecność. Analogicznie więc za rok we Frankfurcie przeważać powinny marki niemieckie. Przy takim podejściu skorzysta "neutralna" Szwajcaria i za chwilę salon samochodowy w Genewie może zostać jedyną znaczącą imprezą tego typu w Europie.