WYPADKI DROGOWE

Statystyki wypadków drogowych | Wrzesień 2024

Mniej wypadków, ale więcej ofiar śmiertelnych - wrzesień 2024

01.10.2024 | tekst: Maciej Kalisz | foto: KPP w Pruszczu Gdańskim

We wrześniu 2024 roku spadła liczba wypadków, ale zginęło w nich więcej - niż w poprzednich miesiącach - osób. Być może jedno z tych tragicznych zdarzeń przyczyni się do zaostrzenia prawa i sądzenia za „zabójstwo drogowe”.

Wypadki drogowe - statystyki wrzesień 2024 - ranni, zabici, nietrzeźwi kierowcy

We wrześniu 2024 roku na polskich drogach doszło do 2035 wypadków. W ich następstwie 2249 osób odniosło obrażenia, a 157 osób nie żyje. To wstępne dane z raportów dobowych policji, które w ostatecznym podsumowaniu będą wyższe.

To właśnie na ich podstawie w minionym miesiącu widoczny jest spadek wypadków w porównaniu do maja, czerwca, lipca i sierpnia. Było też mniej rannych. Ale już w bilansie ofiar śmiertelnych więcej osób zginęło tylko w lipcu. Tym samym wrzesień okazał się drugim z najtragiczniejszych do tej pory miesiącem 2024 roku.

Bilans najbezpieczniejszego dnia - w co piątym wypadku ofiara śmiertelna

„Najbezpieczniejszym” dniem tego miesiąca okazała się niedziela 29 września. Podczas niej doszło do 43 wypadków, w których obrażenia odniosło 91 osób. Paradoksalnie też zginęło aż 9 osób. Czyli w co piątym zdarzeniu była jedna ofiara.

Dzień wcześniej, w sobotę 28 września, śmierć poniosła jedna osoba (52 wypadki, 55 poszkodowanych).

ZASUBSKRYBUJ NASZ KANAŁ NA YOUTUBE


Bilans najtragiczniejszego dnia - w co ósmym wypadku ofiara śmiertelna

Do największej liczby, 97 wypadków, doszło w piątek 20 września. Tego też dnia najwięcej, bo 100 osób, odniosło obrażenia (4 zabitych).

Najtragiczniejszym dniem tego miesiąca okazała się kolejna doba. W następstwie 78 wypadków 10 osób poniosło śmierć (95 rannych). To z kolei oznacza jedną ofiarę na osiem zdarzeń.

Blisko 400 nietrzeźwych kierujących jednego dnia

W minionym miesiącu policjanci ujawnili 8084 nietrzeźwych kierujących. Najwięcej takich osób (392) było w sobotę 28 września.

Od początku 2024 roku minęło 273 dni. W tym czasie zatrzymano 69 666 nietrzeźwych kierujących. Średnia dobowa to 255 osób.

Czy do kodeksu karnego trafi termin „zabójstwo drogowe”?

We wrześniu 2024 roku kolejny śmiertelny wypadek poruszył opinię społeczną. Na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie jadące z nadmierną prędkością auto uderzyło w tył drugiego. Podróżowała nim czteroosobowa rodzina, na miejscu zginął ojciec, a matka i dwójka małoletnich dzieci w stanie ciężkim trafili do szpitala.

Sprawcą wypadku okazał się Łukasz Żak, który w przeszłości kilkakrotnie był karany za jazdę po alkoholu i miał zatrzymywane prawo jazdy. W chwili tego zdarzenia miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Stanu trzeźwości nie było można sprawdzić, bo uciekł z miejsca wypadku. Po kilku dniach został zatrzymany w Niemczech i w tamtejszym areszcie oczekuje na ekstradycję.

W międzyczasie na jaw wyszły szokujące ustalenia dotyczące jego współpasażerów, w tym utrudniania udzielenia pomocy jednej z poszkodowanych osób. Była nią Paulina K., partnerka Łukasza Żaka. Gdyby zmarła, to właśnie na nią mieli zrzucić winę za spowodowanie wypadku.

Osobom tym postawiono już zarzuty karne i zastosowano tymczasowy areszt. Natomiast wobec sprawcy wypadku, któremu już grozi wieloletnie więzienie, rozważane jest rozszerzenie kwalifikacji czynu. Być może Łukasz - już jako Ż. - sądzony będzie według zaostrzonego prawa, do którego zostanie wprowadzone pojęcie „zabójstwa drogowego”.

Za takim rozwiązaniem, głównie pod naciskiem wpływem opinii publicznej, opowiadają się politycy z premierem rządu na czele. Presja ta bierze się z poczucia bezsilności państwa polskiego wobec bandytów drogowych, którzy pomimo wyroków i zakazów czują się bezkarni. Ale też pomysł ten krytykowany jest przez środowisko prawników i przedstawicieli organizacji pozarządowych, jak Helsińska Fundacja Praw Człowieka.