TESTY
Pierwsze wrażenia | Cupra Leon e-Hybrid hatchback
Cupra Leon z najmocniejszą hybrydą ładowaną z gniazdka
05-11-2021 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Podążając z duchem czasów marka Cupra zaangażowała się w Pure ETCR, czyli wyścigi samochodów turystycznych z napędem elektrycznym. Reprezentuje ją tam Leon, który w wersji cywilnej dostępny jest z co najwyżej układem hybrydy plug-in.
Marka Cupra pomimo wydzielenia się z SEAT-a nie zrywa z dotychczasowym nazewnictwem oferowanych przez siebie modeli. Przykładem na to jest, oparty na najnowszej czwartej generacji, Leon. Auto oficjalnie zadebiutowało jesienią 2020 roku, w bieżącym dołączyły do niego wersje z napędem hybrydowym.
Modele obu marek dostępne są w tych samych nadwoziach, na początek można więc porównać testowanego przez nas hatchbacka. Cupra mierzy 4398 mm długości przy rozstawie osi 2683 mm. Wersja SEAT-a ma 4368 mm długości i rozstaw osi 2686 mm (dane techniczne z cenników obu aut). Identyczna jest szerokość wynosząca 1799 mm, z kolei wysokość zależna jest od zamontowanych opon.
W tej kwestii jedynie Cupra oferuje 19-calowe felgi. Na naszym aucie zmontowano zmniejszający opory toczenia wariant Machined Aero Sport Black/Cooper z elementami w kolorze miedzi (3653 zł). A na nich opony Hankook ventus S1 evo3 w rozmiarze 235/35 ZR.
Zarówno SEAT Leon, jak i Cupra Leon dostępne są z silnikiem 1.4 TSI pracującym w układzie hybrydy ładowanej z gniazdka. Pierwszy dysponuje łączną mocą 204 koni mechanicznych, drugi dodatkowo 245 KM. I to ta "najmocniejsza" wersja trafiła do naszych testów. Jednak nie przypadkowo stawiamy przy jej określeniu cudzysłów.
Cupra Leon zza kierownicy
Stwierdzenie, że kokpit Leona nawiązuje do większego modelu Formentor byłoby nadużyciem. One są identyczne. Pomijając już wstawki w kolorze miedzy, najbardziej charakterystycznym elementem Cupry jest kierownica z przyciskiem rozrusznika silnika (opcja za 2971 zł).
Cyfrowy zestaw zegarów na ekranie o przekątnej 10,25 cala jest standardem wyposażenia. Podobnie jak i mniejszy (10 cali), za to dotykowy, na środku kokpitu. Za pomocą jego menu wybierzemy między innymi profil jazdy (Comfort, Sport, Cupra lub Individual) bądź tryb działania silnika elektrycznego (100 proc. lub w zestawie hybrydy).
Na tym ekranie uzyska też dostęp do rozszerzonych ustawień trzystrefowej klimatyzacji automatycznej (podstawowe przyciski znajdują się pod nim). Co warte podkreślenia, w parze z nią otrzymujemy filtr AirCare z czujnikiem jakości powietrza. Jest też cyfrowe radio, możliwość parowania smartfona poprzez Android Auto lub Apple CarPlay oraz firmowa nawigacja. Częścią funkcji możemy sterować za pomocą komend głosowych.
Curpa nie nadała w nowym Leonie nazw poziomów wyposażenia. Dostępność poszczególnych elementów przydzieliła do jednostek napędowych - 245, e-Hybrid oraz 300/310 (koni mechanicznych). We wszystkich, koncentrujemy się tylko na hatchbacku, standardem jest między innymi system autonomicznego hamowania awaryjnego z funkcją wykrywania obecności pieszych i rowerzystów, alarm niezamierzonego zjazdu z wybranego pasa ruchu, siedem poduszek powietrznych (w tym centralna), tempomat z funkcją dostosowania prędkości do wskazań znaków drogowych bądź danych z nawigacji oraz układ automatycznej zmiany świateł drogowych na mijania.
Wśród opcji dostępny jest asystent martwego pola w lusterkach bocznych. Jego sygnalizacja, wzorem nowych modeli Cupry i SEAT-a, znajduje się w diodowej listwie na boczkach przednich drzwi. Dopłata do niego jest spora, bo 1863 zł lub 2305 zł. Ale w zmian otrzymujemy pokaźny pakiet innych systemów, jak aktywny asystent utrzymania wybranego pasa ruchu czy tempomat z funkcją jazdy w korku.
Sportowe fotele i mniejszy bagażnik
Fabryczny elementem wyposażenia są kubełkowe fotele. Oparcie zintegrowane z zagłówkiem ma 90 cm wysokości. Siedzisko jest niemal kwadratowe - według naszych pomiarów 49 cm długości i 48 cm szerokości. Sylwetkę dobrze podtrzymują głębokie wyprofilowania boczne.
Oba fotele wyposażono w manualną regulację wysokości. Zmierzony przez nas zakres od podłogi do siedziska wyniósł od 31 do 35 cm, a od siedziska do podsufitki od 105 do 93 cm. Standardem jest też podparcie odcinka lędźwiowego.
Dopłaty wymaga elektryczna regulacja foteli z pamięcią ustawień. Tej funkcji nie było w testowanym egzemplarzu Leona, za to dodano możliwość ich podgrzania. Tutaj jest kilka opcji - od najtańszej 1794 zł do zestawu Petrol Blue (skórzana tapicerka) za 6809 zł. Fabrycznym elementem wszystkich wersji jest podgrzewana kierownica.
Wyprofilowania kanapy wskazują przeznaczenie jej dla dwóch pasażerów. Pokryte tkaniną siedziska mają 46 cm długości i 50 cm szerokości. Zagłówek ma trzy pozycje ustawienia wysokości - 71 lub 84 cm.
Środkowe miejsce pokryto ekologiczną skórą. Krótsze siedzisko ma 43 cm długości i zaledwie 28 cm szerokości. Zagłówek ma tylko dwie regulacje wysokości - 68 lub 70 cm. Pas bezpieczeństwa dla siedzącej tu osoby umieszczono w oparciu kanapy. W nim też znajduje się rozkładany podłokietnik (standard).
Bagażnik Cupry Leona z silnikiem benzynowym ma 380 litrów. W przypadku hybrydy plug-in zmniejszono go do 270 litrów. Przyczyną jest umieszczenie pod jego podłogą baterii o pojemności 12,8 kWh. Położono na nią styropianową kuwetę z miejscem na zestaw naprawczy opon, wkręcany hak do holowania i klucze do kół.
Oparcie kanapy dzielone jest w proporcji 40:60. Dzięki temu powiększymy przestrzeń hybrydy w nadwoziu hatchback do 1191 litrów. Do dyspozycji mamy cztery uchwyty do mocowania siatki lub linek zabezpieczających przewożone przedmioty, dwa haczyki na przysłowiową siatkę z zakupami oraz jedną lampkę LED oświetlającą wnętrze bagażnika.
Spokojna jazda, bez emocji, bo…
Pod maską Cupry Leona znajdują się dwa silniki. Czterocylindrowy benzynowy TSI o pojemności 1.4 litra i mocy 150 koni mechanicznych oraz elektryczny dysponujący 110 KM. Ich łączna siła to 245 KM, ale pod warunkiem naładowanej baterii.
Bez tego osiągi jednostki spalinowej mogą być zadowalające, ale nici ze sportowych wrażeń. Uzupełnieniem jest sześciostopniowa przekładnia DSG z fabrycznie montowanymi łopatkami do zmiany biegów przy kierownicy.
Próba ładowania baterii Cupry Leona
Gniazdo do ładowania hybrydowego Leona umieszczono w przednim nadkolu po lewej stronie. Podłączenie kabla i status pracy sygnalizowany jest odpowiednim kolorem lampki. Blokada wtyczki, jak i jej zwolnienie zintegrowano z autopilotem.
Do testów otrzymaliśmy nieładowany samochód, stąd niemal cały dystans przejechaliśmy na silniku benzynowym. W jego bagażniku, co jest standardem, znajdował się przewód do domowego gniazdka (10A). Cupra za kabel do publicznej stacji (16A) życzy sobie 701 złotych dopłaty.
Do ładowania Leona wybraliśmy ogólnodostępny słupek należący do Innogy. Na jego wyświetlaczu brak było informacji o dostępnej mocy. Po podłączeniu komputer pokładowy wskazał czas 9 godzin i 35 minut do 100 procent pojemności baterii.
Po godzinie wyszło, że pobraliśmy 1,4 kWh, co przełożyło się na 9 proc. i teoretyczny zasięg 2 km (producent deklaruje maksymalny 60 km). Koszt naszego "tankowania" wyniósł 2,09 zł.
Po przejechaniu w ruchu miejskim 4 kilometrów, zasięg zmniejszył się o połowę.
Ceny Cupry Leon plug-in w kompaktowym nadwoziu
Cupra Leon hatchback oferowana jest z dwulitrowym silnikiem benzynowym TSI o mocy 245 lub 300 KM z siedmiobiegową przekładnią DSG. Wersje te wyceniono na 143 500 zł i 159 200 zł.
Hybrydę plug-in także tworzy jeden silnik benzynowy TSI o pojemności 1.4 o mocach (łącznie z elektrycznym) 204 lub 245 KM. W rzeczywistości, czego doświadczyliśmy w teście, brak zapasu energii w baterii, redukuje moc do 150 KM. Różnica pomiędzy spalinowym jest więc zasadnicza.
Natomiast hybryda ma bardzo zbliżone ceny. To odpowiednio 149 500 zł i 159 800 zł. W jej przypadku trzeba się jeszcze liczyć z przekładnią DSG zredukowaną do sześciu przełożeń.
Jeśli więc ktoś oczekuje na co dzień sportowych emocji powinien rozważyć wybór Cupry Leona z napędem spalinowym.
Testowana wersja:
Cupra Leon e-Hybrid 245 KM (180 kW) PHEV, silnik benzynowy 1.4 TSI 150 KM (110 kW), silnik elektryczny 115 KM (85 kW), 6-stopniowa przekładnia automatyczna DSG, prędkość maksymalna 225 km/h, przyspieszenie do 100 km/h w czasie 6,7 sekundy, średnie zużycie paliwa 1,4 l/100 km, średnie zużycie energii 15,6 kWh/100 km, wyposażenie nie dotyczy, cena podstawowa 159 800 złotych, lakier metalizowany Magnetic Tech (2877 zł).
Podstawowe dane techniczne:
długość 4398 mm, rozstaw osi 2683 mm, szerokość 1799 mm (bez lusterek), wysokość 1442 mm, prześwit b.d., pojemność bagażnika 270/1191 l, promień zawracania 11,2 m, pojemność zbiornika paliwa 40 l, pojemność baterii 12,8 kWh, masa własna 1614 kg, ładowność 521 kg.
Testy zderzeniowe Euro NCAP (2020):
- Bezpieczeństwo dorosłych 34,9 punktów (91 proc. maksymalnej oceny)
- Bezpieczeństwo dzieci 43,8 pkt. (88 proc.)
- Ochrona pieszych i rowerzystów 38,5 pkt. (71 proc.)
- Systemy podnoszące bezpieczeństwo 12,8 pkt. (80 proc.)