TESTY

Pierwsze wrażenia | Skoda Fabia IV

Nowe wyzwanie dla Skody Fabii

18-02-2022 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum

Czwarta generacja Skody Fabii została okrojona do nadwozia hatchback i gamy jednolitrowych silników benzynowych. Jej atutami ma być większa przestrzeń pasażerska i bagażowa oraz nowości w zakresie bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy.

Pierwsze wrażenia - Skoda Fabia IV - przód auta w kolorze pomarańczowym Phoenix z czarnym dachem

Jeszcze do niedawna Skoda Fabia była najczęściej kupowanym nowym samochodem w Polsce. Z czasem zaczęła tracić swoją pozycję na rzecz większej Octavii. Dzisiaj na czele rankingu sprzedaży plasują się modele Toyoty. W podsumowaniu ubiegłego roku czeska marka pozostała na drugiej pozycji, ale czuje już za sobą oddech azjatyckiej konkurencji.

Czy w tej rywalizacji pomoże jej nowa Fabia? Jej czwarta generacja zadebiutowała na rynku w połowie 2021 roku. Zbudowano ją na płycie podłogowej MQB-A0, co pozwoliło na zwiększenie rozmiarów auta. Jak podkreśla producent model ten po raz pierwszy w historii przekroczył długość czterech metrów (+111 mm do 4180 mm), a tym samym znacząco wzrósł rozstaw osi (+94 mm do 2564 mm). Przełożyło się to także na szerokość (+48 mm do 1780 mm) i bagażnik (+50 l do 380 l).

Dane te dotyczą hatchbacka, bo Skoda zrezygnowała właśnie z nadwozia kombi. Alternatywą ma być nieco większa Scala (hatchback o długości 4362 mm i bagażniku 467 l) czy Kamiq (crossover 4240 mm i 400 l). Po wycofaniu z oferty miejskiego Citigo, Fabia pozostaje więc najmniejszym autem w ofercie firmy z Mlada Boleslav.

Odziedziczone rozwiązania

Marki wchodzące w skład Grupy Volkswagen czerpią z jednego wzorca. Fabia technicznie bazuje na Polo, jak też Audi A1 i SEAT Ibiza. O ile wymieniona trójka zaprezentowała nowe generacje 2-3 lata temu, a nawet przeprowadziła już ich facelifting, to Skoda jest dopiero na początku tej drogi. Klienci otrzymują więc Fabię, która jest technologicznym skokiem w porównaniu do III odsłony w 2014 roku.

Pierwsze wrażenia - Skoda Fabia IV - kokpit wersji Style z wirtualnym kokpitem i ekranem dotykowym

Pierwszą zmianę widać już na przykładzie dwuramiennej kierowcy, którą w testowanej przez nas topowej wersji Style wyposażono w zestaw przycisków do sterowania urządzeniami pokładowymi. Druga to zegary z cyfrowym panelem o przekątnej 10,25 cala. Wymaga on jednak dopłaty 3250 złotych do pakietu Travel Assist (niedostępny w bazowej wersji Active).

Jest on sam w sobie nowością w Fabii, ale też wnosi kolejne rozwiązania. Aktywny asystent pasa ruchu w znacznym zakresie potrafi samodzielnie korygować tor jazdy, funkcja wykrywania nacisku dłoni monitoruje zachowanie kierowcy, a inteligentny tempomat utrzymuje zadaną prędkość i odległość od poprzedzającego pojazdu.

Następne nowości to system rozpoznawania znaków drogowych (tylko w połączeniu z nawigacją za dopłatą 3900 zł), układ autonomicznego hamowania awaryjnego przed przeszkodą z funkcją wykrywania obecności pieszych i rowerzystów (standard) oraz wspomaganie parkowania równoległego lub prostopadłego z czujnikami zapobiegającymi najechaniu na przeszkodę z przodu lub tyłu (2900 zł).

Nad środkową częścią kokpitu góruje teraz kolorowy ekran dotykowy. W standardzie ma on przekątną 6,5 cala (Active) lub 8 cali (pozostałe). Ten drugi można zastąpić większym panelem (9,2") po dopłacie minimum 3600 złotych do nawigacji Amundsen. Związany z nią jest jeszcze jeden nowy element - możliwość wyświetlania mapy na części lub całej powierzchni cyfrowej deski rozdzielczej.

Większą przestrzeń łatwo ograniczyć do czterech miejsc

Pierwsze wrażenia - Skoda Fabia IV - fotele z czarną, tekstylną tapicerką

O ile nową Fabię wyposażono w liczną elektroniką pokładową, tak regulację foteli pozostawiono manualną. W standardzie wysokości dla kierowcy, a od wersji Ambition (w Active dopłata 300 zł) także dla pasażera. Według naszym pomiarów zmienimy ją od podłogi do siedziska w zakresie 33-36 cm, a od siedziska do podsufitki 104-96 cm. Zagłówki ustawimy w pięciu pozycjach pomiędzy 87 a 91 cm.

Siedzisko foteli ma 53 cm długości i 48 cm szerokości. W testowanej wersji Style mogliśmy skorzystać z regulowanego podparcia lędźwiowego. W pozostałych to opcja od 600 do 350 złotych.

Do zmiany wysokości foteli służy dźwignia, do ustawienia kąta pochylenia oparcia trzeba użyć pokrętła. W przypadku miejsca pasażera, opcja tylko w Style za 400 złotych, można je złożyć na płasko. W drzwiach kierowcy znajdziemy jedno z przemyślanych rozwiązań Skody - parasolkę (niedostępna w Active).

Ofertę tapicerek nowej Fabii ograniczono do materiałowych. W testowanym egzemplarzu była w kolorze czarnym (jest jeszcze z elementami szarymi lub brązowymi).

Pierwsze wrażenia - Skoda Fabia IV - kanapa + środkowy organizer z uchwytami na kubki z napojami

Kanapa ma wyznaczone miejsca dla trzech osób, ale wybór opcjonalnego organizera zajmie przestrzeń na nogi dla osoby siedzącej na środku. Oparto go na centralnym tunelu, a jedyną korzyścią będą dwa uchwyty na kubki.

Skrajne siedziska mają 47 cm długości, środkowe jest o 3 cm krótsze. Wszystkie zagłówki pozwalają na wybór z trzech ustawień wysokości. Tu też są różnice - odpowiednio w zakresie 73-86 cm i 69-78 cm. Oparcie kanapy standardowo jest dzielone i składane w proporcji 60:40. W naszym aucie zabrakło centralnego podłokietnika (dopłata 550 zł).

Komfort osób podróżujących z tyłu zwiększają nawiewy powietrza jedno- lub dwustrefowej klimatyzacji automatycznej. Z kolei poziom bezpieczeństwa można podnieść wyborem pakietu Safety (1900 zł). Obejmuje on boczne poduszki dla skrajnych miejsc kanapy, co jest rzadkością w tym segmencie aut oraz kolanową dla kierowcy.

Większy bagażnik z pełnowymiarowym kołem zapasowym

Pierwsze wrażenia - Skoda Fabia IV - bagażnik z podwójną podłogą i systemem siatek

Wybór dodatkowej podkładki z uchwytami na kubki dla osób podróżujących na kanapie wiąże się z pakietem Simply Clever II. Obejmuje on zestaw siatek, dwustronną matę bagażnika, elastyczne przegrody i przede wszystkim podwójną podłogę. Ogólnie całość ma 380 litrów pojemności, a z możliwości jej podzielenia zrezygnowaliśmy dopiero w próbie spakowania dwóch wózków dziecięcych.

Na samym spodzie bagażnika znalazło się miejsce na podnośnik i zestaw kluczy oraz pełnowymiarowe koło zapasowe z obręczą R15. Jest ona mniejsza o 2 rozmiary od tych zamontowanych na aucie. Na opcjonalnych siedemnastkach założono opony 215/45, ale większą uwagę przyciągają specjalne nakładki.

Jak przekonuje Skoda dzięki tej nowości można poprawić aerodynamikę auta. Wykonano je z tworzywa sztucznego, ale zanim zaczną przynosić oszczędności na zużyciu paliwa, to trzeba za cały komplet dopłacić 2400 złotych.

Skazani na jednolitrowy silnik

Na niższe spalanie Fabii, a w rezultacie spełnienie norm emisji spalin, przekłada się zawężona paleta jednostek napędowych. W IV generacji pozostały w niej tylko trzycylindrowe silniki benzynowe o pojemności jednego litra. Bazowego, MPI 80 KM, nie warto brać pod uwagę. Pozostałe to TSI o mocy 95 i 110 koni mechanicznych. W przypadku słabszego wadą może być skrzynia mechaniczna z pięcioma biegami.

Pierwsze wrażenia - Skoda Fabia IV - silnik benzynowy 1.0 TSI 110 KM z DSG

Alternatywą, ale tylko przy najmocniejszym silniku, jest dwusprzęgłowy automat DSG o siedmiu przełożeniach. Taki układ napędzał naszą Fabię i radził sobie zaskakująco dobrze podczas dynamiczniejszego wyprzedzenia w trasie. Sprawne osiągnięcie na autostradzie prędkości 140 km/h przy trzech osobach na pokładzie nie było czymś nadzwyczajnym.

Co ciekawe, Skoda montuje nowej Fabii 40 litrowy zbiornik paliwa. Za dopłatą 200 złotych można go powiększyć o kolejne dziesięć litrów.

Topową konfigurację Style wyparło Monte Carlo

Ceny nowej Fabii poszybowały w górę. Najtańsza w bazowej wersji Active, z odradzanym silnikiem 1.0 MPI 80 KM, kosztuje 62 000 złotych. Lepiej dopłacić pięć tysięcy do 1.0 TSI, bo to i inna technologia, i 110 koni mechanicznych, i skrzynia z sześcioma biegami.

Najdroższą propozycją był testowany egzemplarz Skody Fabia w konfiguracji Style. Jego cena wyjściowa wynosi 81 350 złotych, ale właśnie to się zmieniło. W połowie lutego do gamy dołączyła wersja Monte Carlo - tu już mamy silnik 1.5 TSI o mocy 150 KM z DSG i wydatek nawet 92 900 złotych.

Pierwsze wrażenia - Skoda Fabia IV - tył hatchbacka

Testowana wersja:

Skoda Fabia IV 1.0 TSI 110 KM (81 kW), przekładnia automatyczna DSG-7, prędkość maksymalna 205 km/h, przyspieszenie do 100 km/h w czasie 9,9 sekundy, średnie zużycie paliwa 6,1 l/100 km, wyposażenie Style, cena podstawowa 81 350 złotych, lakier metalizowany pomarańczowy Phoenix (3850 zł) + pakiet Color Concept Black - dach, słupki i lusterka (1050 zł).

Podstawowe dane techniczne:

długość 4180 mm, rozstaw osi 2564 mm, szerokość 1780 mm (bez lusterek), wysokość 1459 mm, prześwit 138 mm, pojemność bagażnika 380/1190 l, promień zawracania pomiędzy krawężnikami 10,7 m, pojemność zbiornika paliwa 40 l, masa własna 1339 kg, ładowność 522 kg.

Testy zderzeniowe Euro NCAP (2021):

Bezpieczeństwo dorosłych 32,4 punktów (85 proc. maksymalnej oceny)

Bezpieczeństwo dzieci 40,1 pkt. (81 proc.)

Ochrona pieszych i rowerzystów 38,2 pkt. (70 proc.)

Systemy podnoszące bezpieczeństwo 11,4 pkt. (71 proc.)