TESTY
Pierwsze wrażenia | Nissan Qashqai II facelifting
Odmłodzony senior kompaktowych crossoverów
24-01-2020 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
W pierwszej dekadzie obecnego wieku w ofercie Nissana zadebiutował Qashqai. Model ten zapoczątkował, nie słabnącą do dziś, popularność crossoverów z segmentu C.
W gamie Nissana ostatnią pozycję klasycznych brył samochodów osobowych, nie licząc modeli sportowych, broni Micra. Pozostałe to doskonały przykład, jak na przestrzeni ostatnich lat zmieniły się trendy. Dziś auta z segmentów B i C przerodziły się w crossovery. Debiutujący w 2007 roku Qashqai nie był niczym innym, jak podwyższoną i poszerzoną wersją hatchbacka. Jego bliźniakiem - w ramach sojuszu - było Renault Koleos, a obecnie Kadjar.
Rok później do oferty wprowadzono wariant z oznaczeniem +2, czyli trzecim rzędem siedzeń. Nie był to jednak trafiony pomysł i wprowadzona w 2013 roku na rynek druga generacja auta ogranicza się do pięć miejsc.
W 2017 roku Nissan Qashqai został poddany modernizacji. Taką też wersję właśnie testowaliśmy. Jak podaje SAMAR, w 2019 roku crossover ten zajął 15. miejsce w rankingu sprzedaży nowych samochodów osobowych wszystkich marek. Chętnych była na 7341 sztuk. Z konkurencji wyższe pozycje zajęły: Toyota C-HR, Hyundai Tucson, Volkswagen Tiguan i Dacia Duster.
Od samego początku Qashqai powstaje w angielskim Sunderland. Z powodu Brexitu stawia to Nissana w trudnej sytuacji, druga fabryka tego modelu zlokalizowana jest w Chinach. Najprostszą drogą wydaje się połączenie produkcji z Renault Kadjar, który na rynki europejskie trafia z Hiszpanii.
Lifting drugiej generacji Qashqaia
Po dwóch latach od rynkowego debiutu, w 2009 roku, Nissan odświeżył Qashqaia. Tym razem na podobny zabieg trzeba było czekać dwa razy dłużej. Zmodernizowana wersja drugiej generacji tego crossovera została zaprezentowana wiosną 2017 roku na salonie w Genewie. Pierwsze egzemplarze trafiły do sprzedaży na przełomie lipca i sierpnia.
Na zewnątrz Qashqaia zmianie uległ między innymi przedni zderzak i reflektory, w których powiększono do dziewięciu liczbę diod LED w światłach dziennych. Pod tylnym zderzakiem, od wersji wyposażenia N-Connecta, dodano srebrne osłony, zaś lampy zyskały efekt trójwymiarowości poprzez użycie w nich także diod LED.
Nowe ukształtowanie zderzaków zwiększyły o 17 mm długość auta, która teraz wynosi 4394 mm. Dodano też dwa nowe kolory nadwozia, szafir i jak w testowanym modelu kasztanowy brąz (Chestnut Bronze).
Pod koniec 2018 roku Nissan wprowadził do gamy kompaktowego crossovera nowy silnik benzynowy 1.3 DIG-T. Kilkanaście tygodni później do jednostek wysokoprężnych dołączył 1.7 dCi 150 KM. Zbudowano na nim jedyną w ofercie odmianę z napędem na cztery koła w wariancie ze skrzynią manualną lub nową przekładnią X-Tronic.
Wielowymiarowe bezpieczeństwo i wsparcie kierowcy
Najbardziej widoczną zmianą w środku Qashqaia jest kierownica. Zyskała ona grubsze, spłaszczone na dole, koło z trzema wspornikami. Na lewym i prawym rozmieszczono nowe przyciski do obsługi radioodtwarzacza, telefonu, tempomatu i komputera pokładowego. Jest ona identyczna, jak w nowym Nissanie Micra.
Na zestawie zegarów pozostawiono klasyczne rozwiązania, tarcze obrotomierza i prędkościomierza, a na środku wielofunkcyjny panel. Pozostałe elementy kokpitu również nie zmieniły się od czasu wprowadzenia na rynek II generacji. Mamy więc dużo fizycznych przycisków, dzięki którym nie trzeba szukać odpowiednich ustawień na 7-calowym wyświetlaczu dotykowym.
Do systemu multimediów wgrano nowe oprogramowanie NissanConnect z obsługą Android Auto i Apple CarPlay oraz mapami Tom Tom. Ich aktualizacja odbywa się zdalnie, po udostępnieniu internetu za pośrednictwem smartfona.
Kolejną znaczącą zmianą jest nowa, topowa wersja wyposażenia Tekna+. Jej elementy znajdziemy w testowanym modelu skonfigurowanym jako Tekna. Obecność systemu audio marki BOSE, panoramiczne okno dachowe oraz ogrzewanie przedniej szyby to zasługa opcjonalnego pakietu Premium (4580 złotych).
Dopiero od środkowego poziomu N-Connecta dochodzą nowe elementy podnoszące bezpieczeństwo. To między innymi układ autonomicznego hamowania awaryjnego z funkcją wykrywania pieszych i rowerzystów. Na pokładzie testowanego egzemplarza znalazł się także adaptacyjny tempomat, asystent utrzymania wybranego pasa ruchu, system automatycznego parkowania (w tym skośnego), alarm o ruchu poprzecznym podczas wyjazdu tyłem oraz układ monitorujący martwe pola w lusterkach i zmęczenie kierowcy, a także rozpoznawania znaków drogowych. Do tego znany już od lat system kamer 360 stopni.
Oba fotele mają większe wyprofilowania boczne i lepiej zintegrowane oparcia z zagłówkiem. Ma on sześć ustawień wysokości, licząc od siedziska, w zakresie 83-90 cm. Kierowca może skorzystać z funkcji elektrycznie ustawionej wysokości, według naszych pomiarów do podsufitki jest od 88 do 94 cm. W testowanym egzemplarzu takiego rozwiązania dla pasażera nie przewidziano.
Pozostałe ustawienia są manualne. W tej konfiguracji uwagę zwraca funkcja podgrzewania foteli. Służące do tego przyciski umieszczono na centralnym tunelu tuż przy zamykanym schowku. Szkoda, bo przy załączaniu trzeba albo wygiąć rękę do tyłu i szukać po omacku oraz odwrócić głowę. Standardem w wersji Tekna jest połączenie tapicerki materiałowej ze skórzaną.
Kanapa ma wyraźnie wydzielone dwa, skrajne miejsca. Osobie siedzącej pomiędzy nimi przeszkadzać będzie centralny tunel. Oparcia dzielone są i składane w proporcji 60:40.
Bagażnik został podzielony ruchomą podłogą. Dwa panele, na solidnych wspornikach z tworzywa sztucznego, zakrywają wysoką na około 7 cm przestrzeń. Po kolejnym poziomem, miękką wykładziną, znalazło się miejsce na koło zapasowe. Zamiast niego mieliśmy styropianowe wypełnienie, które zajął subwoofer BOSE oraz zestaw naprawczy opon, klucze i uchwyt do holowania.
Na koła testowanego Nissana Qashqai założono 19-calowe, dwukolorowe felgi ze stopów lekkich. A na nich opony zimowe Falken Eurowinter HS01 w rozmiarze 225/45 z indeksem prędkości V (do 240 km/h) i nośności 92 (630 kg) z wartościami etykiety E (opór toczenia), B (hamowania na mokrej nawierzchni) i 70 dB (hałas zewnętrzny).
W bagażniku znajdziemy też 2 haczyki na siatki z drobnymi zakupami, oświetlenie i niewielką wnękę po lewej stronie. Klapa bagażnika Nissana Qashqai otwiera się i zamyka manualnie, w tym modelu nie znajdziemy funkcji automatycznej, a tym bardziej bezdotykowej regulacji.
Nowa baza jednostek napędowych
Lifting Nissana Qashaqaia przyniósł także zmiany w palecie jednostek napędowych. Montowane do tej pory silniki benzynowe 1.2 DIG-T 115 KM i 1.6 DIG-T 163 KM zastąpił zupełnie nowy 1.3 DIG-T o mocy 140 lub 160 koni mechanicznych. Został on opracowany przez sojusz Nissana z Renault z udziałem Daimlera, z którym nawiązano ścisłą współpracę w 2010 roku. Obecnie to bazowa jednostka w tym crossoverze. Jednym z jej plusów jest zachowanie czterech cylindrów.
Do współpracy z nowym silnikiem przeznaczono 6-biegową skrzynię manualną lub - ale tylko przy wersji 160 KM - dwusprzęgłową przekładnię automatyczną DCT.
W testowanym aucie zamontowano silnik benzynowy o mniejszej mocy. Ale te 140 koni mechanicznych to aż nadto przy codziennej jeździe po mieście. W trasie zapewniają dobre osiągi podczas manewru wyprzedzania.
Dwukrotne przebicie ceny
Zmodernizowany Qashqai dostępny jest w pięciu poziomach wyposażenia: Visia, N-Style, N-Connecta, Tekna i Tekna+. Najtańszy model, z testowanym przez nas silnikiem 1.3 DIG-T 140 KM, kosztuje 82 390 złotych. Za nasze auto zapłacić już trzeba 113 490 złotych. W tym przypadku Tekna jest topowym poziomem wyposażenia.
Najdrożej Nissan wycenił wariant z napędem na cztery koła, silnikiem wysokoprężnym 1.8 dCi o mocy 150 KM i przekładnią CVT-Xtronic w konfiguracji Tekna+. Jego wartość to 161 790 złotych. Oznacza to prawie dwukrotną rozpiętość cen w gamie zmodernizowanego Qashqaia drugiej generacji.
Testowana wersja:
Nissan Qashqai II facelifting 1.3 DIG-T 140 KM (103 kW), system start/stop, 6-biegowa manualna, prędkość maksymalna 193 km/h, przyspieszenie do 100 km/h w czasie 10,9 sekundy, średnie zużycie paliwa 7,3 l/100 km, wyposażenie Tekna, cena podstawowa 113 490 złotych, lakier metaliczny Chestnut Bronze (2700 zł).
Podstawowe dane techniczne:
długość 4394 mm, rozstaw osi 2646 mm, szerokość 1806 mm (bez lusterek), wysokość 1590 mm, prześwit 180 mm, pojemność bagażnika 410/1598 litrów, promień skrętu między krawężnikami 10,7 m, pojemność zbiornika paliwa 65 litrów, masa własna 1300 kg, ładowność 495 kg.
Testy zderzeniowe Euro NCAP (2014):
- bezpieczeństwo dorosłych 33,8 punkty (88 proc. maksymalnej oceny),
- bezpieczeństwo dzieci 40,8 pkt. (83 proc.),
- ochrona pieszych 24,9 pkt. (69 proc.),
- systemy podnoszące bezpieczeństwo 10,3 pkt. (79 proc.).
TESTY | Nissan Qashqai II facelifting
Wyposażenie samochodu
Dziecko w Nissanie Qashqai
Foteliki i wózki
Dziecko w Nissanie Qashqai
Plusy i minusy
Trzy elementy podnoszące bezpieczeństwo