PRZEPISY
Obowiązki i nakazy | COVID-19
Zaskakująca decyzja rządu dla właścicieli dużych vanów
04-11-2020 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum
Rząd wprowadza kolejne ograniczenia związane z drugą falą pandemii koronawirusa. Wśród nich ważne zmiany dotyczące pojazdów homologowanych dla ośmiu i dziewięciu osób.
Od 7 sierpnia 2020 wprowadzono nową strategię walki z COVID-19, dzieląc obszar Polski na zielone, żółte i czerwone strefy. W tej ostatniej obowiązują zaostrzone przepisy dotyczące podróży w komunikacji zbiorowej. I tak w pojazdach może być zajętych 50 proc. miejsc siedzących lub 30 proc. łącznej liczby osób, zgodnie z wpisem do dowodu rejestracyjnego. Podczas podróży należy mieć zasłonięte usta i nos.
24 października w "czerwonej strefie" znalazł się cały obszar Polski, co też wiąże się z rozszerzeniem obostrzeń w komunikacji. Jednocześnie… zniesiono przepis dotyczący zasłaniania ust i nosa w przypadku podróży pojazdem prywatnym osób, które nie zamieszkują ze sobą.
Najnowsze ograniczenia, z 2 listopada, odnoszą się jednak do samochodów z ośmioma lub dziewięcioma (łącznie z kierowcą) miejscami. Jak czytamy w rozporządzeniu "(…) danym pojazdem można przewozić, w tym samym czasie, nie więcej osób niż wynosi połowa miejsc siedzących".
Wyjątkiem są "osoby zamieszkujące lub gospodarujące wspólnie".
Według nas to dziwne i niejasne obostrzenie. Weźmy na przykład Mercedesa Klasy V. Model ten testowaliśmy w konfiguracji dla 7 osób, a więc zgodnie z rozporządzeniem może nim podróżować komplet pasażerów.
W przypadku konfiguracji 2+3+3 wychodzi, że na pokładzie mogą znaleźć się maksymalnie 4 osoby włącznie z kierowcą.
A co w przypadku auta dla 9 osób? Wypadające 4,5 zaokrąglamy w górę, co da nam możliwość zajęcia pięciu miejsc, czy w dół?
A więc jeden fotel więcej wyklucza cztery osoby, a dwa miejsca nawet pięć. Nie ma tu przecież przełożenia na liczbę podróżnych przypadających na - załóżmy - m2 przestrzeni samochodu. Dla siedmiu osób i tak muszą być trzy rzędy siedzeń, a więc gabaryt pozostaje bez zmian.
Nie ma też doprecyzowania, czy np. demontaż jednego fotela - do czego większość tego typu aut jest faktycznie dostosowana - pozwoli nam na przewóz maksymalnie 7 osób. W przypadku testowanego Fiata Talento mogliśmy w całości wyjąć trzyosobową kanapę. Czy też będziemy trzymać się sztywno litery prawa, to jest wpisu w dowodzie rejestracyjnym?