POLSKIE DROGI
Bezpieczeństwo | Fotoradary
Pierwszy z nowych fotoradarów już działa
16-06-2021 | tekst: Maciej Kalisz | foto: GITD
W ubiegłym roku przyczyną co czwartego wypadku na polskich drogach było niedostosowanie prędkości do warunków ruchu. Efektywnym środkiem na egzekwowanie przestrzegania przepisów są fotoradary, których sieć właśnie się powiększa.
Według danych Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego na koniec 2020 roku przy polskich drogach działało 434 stacjonarnych urządzeń rejestrujących. W tym dwa nowe zakupione ze środków GITD, które trafiły do miejscowości Łany Wielkie (woj. śląskie) i do Szczecina.
Wszystkie zarejestrowały ponad 1 200 tys. naruszeń. "Rekord" padł 15 marca 2020 w miejscowości Ligota Górna (woj. opolskie). Kierujący przekroczył maksymalną prędkość o 142 km/h.
W styczniu 2020 zapowiedziano przetarg na kolejnych 26 urządzeń. Rozstrzygnięto go pod koniec roku i zgodnie z umową rozpoczęto już ich instalację (MultaRadar CD). Pierwszy uruchomiono właśnie w miejscowości Sianów (woj. zachodniopomorskie) przy drodze krajowej nr 6.
Następne będą sukcesywnie instalowane do lutego 2022 roku. Ale na tym nie koniec. W ramach współfinansowania z unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 zostanie zakupionych jeszcze 332 urządzeń. Z tej puli 247 zastąpi działające dotychczas fotoradary stacjonarne. Kolejne to nowe lokalizacje: 39 stworzy odcinkowe pomiary średniej prędkości, 30 będzie rejestrować wjazd na czerwonym świetle na skrzyżowaniach, 11 trafi do patroli mobilnych, a pięć zostanie zainstalowanych (po raz pierwszy) na przejazdach kolejowych.
Nowe lokalizacje zostały wybrane na podstawie analizy niebezpiecznych miejsc wykonanych przez Instytut Transportu Samochodowego. Niezależnie od tego w ubiegłym roku do GITD wpłynęło 471 wniosków o instalację, przejęcie lub przeniesienie stacjonarnych urządzeń rejestrujących.
Przy obecnym stanie Polska na tle Europy ma najmniejszą sieć fotoradarów. Statystycznie na tysiąc kilometrów kwadratowych kraju przypada 1,7 urządzenia. Pod tym względem przodują Belgia (wskaźnik 30,1), Włochy (27) i Austria (14).
Za to jesteśmy na czele najtragiczniejszych statystyk. W zestawieniu ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców wyprzedza nas Rumunia (85 zabitych), Łotwa (74) i Bułgaria (67). W ubiegłym roku na polskich drogach zginęło 2491 osób, co daje wskaźnik 65 przy europejskiej średniej 42.
Jednym z pomysłów na zmianę tych statystyk jest powiązanie zarejestrowanych przez fotoradary naruszeń kierowcy z wysokością stawki ubezpieczenia komunikacyjnego OC. Trwają rządowe prace nad tym rozwiązaniem.